BEZ NAZWY - OPINIE

Witajcie,

jestem zaskoczona recenzjami antykwariatu, które przeczytałam. To jedno z moich ulubionych miejsc. Rzeczywiście nie byłam tam dość długo i jak poszłam ostatnio to zauważyłam, że nastąpiła zmiana obsługi...niestety na niekorzyść ale żeby aż tak...Dla mnie wystrój cudowny i klimatyczny no i nie zdarzyło mi się żeby mi nie podano tego co zamówiłam. Osobiście polecam

NIKOMU NIE POLECAM!!! a myślałam, że to tylko nam się przytrafiło; gość jest rzeczywiście beznadziejny (to dość łagodne słowo) - zupełnie nie kontaktowy; po odstaniu standardowych 20 minut przy barze w oczekiwaniu na pojawienie się kogokolwiek, złożyłśmy zamówienie na piwo i colę (obecna z nami Niemka chciała się napić czegoś takiego) ten człowiek powiedział ... że go obraziłyśmy (!!!!!!!!!!!!!!!) i poprosił o wyjście; początkowo nie wiedziłam o co mu chodzi i nawet próbowałam rozmawiać, ale szybko zdałam sobie sprawę, iż jest z nim coś nie tak; z ulgą z tamtąd sobie poszłyśmy

Totalna porażka!

Wpadłem do tego lokalu ze znajomymi z pracy.
Liczyliśmy na miłą atmosferkę i mile spędzony czas. A dostaliśmy... Pan "Szefuńcio" na dzień dobry dosłownie opie**** nas za to, że nie miał wydać reszty z 50-złotowego banknotu. A niby ską mieliśmy wiedzieć, że w środku największego ruchu w lokalu (około 20-ej) nie będzie miał drobnych. To przecież nie nasza wina. W ogóle ta dyskusja się nieprzyjemnie przeciągnęła i pozostawiła po sobie bardzo przykre wspomnienia. W dodatku w klubie jest mnóstwo kurzu - szczególnie odradzam alergikom! Drinki - zdecydowanie za drogie i jakieś takie "niespecjalne". Obsługa - za wolna, kapryśna, chamska. Kanapa się pod nami po prostu rozpadła (poduszki nam się całkowicie rozjechały). Myzka - za głośna, nie byliśmy w stanie rozmawiać nie krzycząc. Lokal tak mały, że słyszeliśmy każdą rozmowę innych klientów. Było to po pierwsze: koszmarnie rozpraszające, bo powstawał nieprzyjemny hałas gdy rozmawiało więcej niż 3 osoby. Po drugie jeżeli ja słyszałem każde słowo innych klientów to zapewne i oni słyszeli moje - bardzo nie przyjemna sytuacja. W moim odczuciu ten lokal to dno. Wystrój i zdjęcia nagich panien sprzed 80 lat (bleeee)w żaden sposób nie rekompensuje ogólnie podłego wizerunku lokalu. Jestem pewien, że tam nie wrócę i wszystkim odradzam. W szczególności z powodu chamstwa właściciela. Ten to potrafi obrzydzić życie. Dziwię się, że w ogóle ktoś do niego przychodzi. Jest mistrzem w traceniu klientów!

ja też swego czasu odwiedziłam to miejsce, było dosyć późno, jakieś 30 min przed zamknięciem, weszłam bo byłam tam kiedyś wcześniej i chciałam zabrać tam znajomego ale na samym wejściu Pan (niezbyt sympatyczny) uświadomił Nas, że zbliża się czas zamykania i że musimy się spieszyć, co nie było zbyt miłe juz na samym starcie, biorac pod uwage ze jednak pół godz to znowu nie tak mało. Ale jednak zdecydowaliśmy się wejść i wypić szybkie piwko. Wychodząc chcieliśmy zagadać 'Pana obsługującego' że miejsce jest klimatyczne...i dowiedzieć się czegoś więcej, zobaczyc menu, przy czym odnieślismy wrażenie, że Pan obsługujący jest najwyrażniej zmeczony jakakolwiek rozmowa, przy czym jego niektóre komentarze były pod moim adresem bardzo niemiłe...podczas gdy zapytałam np czy to miejsce ogłasza sie w internecie, pytanie chyba zwykłe?nie dziwię się wiec, ze Pan narzeka na brak klientów, napiwków ale obsługa to rzecz bardzo istotna, tuż zaraz po klimacie miejsca ma dla mnie decydujące znaczenie...a tu no cóz, nie chce sie wracac do takiego miejsca, po którym pozostaje niesmak i poczucie wyproszenia - bez powodu. Naprawde szkoda.

Byłam dziś w antykwariacie - jednym z moich ulubionych miejsc do posiedzenia przy kawie czy piwie w centrum. Wystrój cafe przyciąga oczy, więc fajnie, muzyka zawsze była przyjemna, ale nie o tym będzie - są ważniejsze rzeczy. Otóż obsługa (siwy, starszy Pan) jest taka, że więcej tam nie pójdę. Poprosiłam o dwie kawy, Pan powiedział, że nie poda już (godz. 20.50 czyli 2h do zamknięcia), powiedziałam: "to może herbatkę?". Pan na to burknął że też nie. No to się pytam dlaczego, a on: "bo tak, podam tylko piwo lub wódkę", więc docieklwie pytam dlaczego nie mogę się napić nic ciepłego, więc to pytanie Pana wkurzyło i naskoczył na mnie, że tak mu się podoba, że tylko piwo ma i że jeśli mi się nie podoba to swoje zdanie mam umieścić na "stronie" bo on nie ma ochoty mnie słuchać. Więc umieszczam to swoje zdanie. Chciałabym tylko, żeby ten Pan zrozumiał, że zniechęcając klientów sam siebie pozbawia pracy i dochodów. A przykro... bo było sympatyczne miejsce zanim ON się pojawił za ladą.

Ech Kiedyś to było wspaniałe miejsce, co do wystroju i obsługi... Żal, bo się popsuło...
I czy kiedyś Antykwariat będzie otwarty punktualnie? Ilekroć umawiamy się tam ze znajomymi na 13.30 - 14.00 zawsze zastajemy kłódę na drzwiach
Szkoda, naprawdę szkoda

Witam Wszystkich. Dziś byłam w Antykwariat Cafe pierwszy raz i szczerze mówiąc mam mieszane odczucia. Wystrój lokalu-rewelacja, ale cała reszta - hmmmmm.... Na stronie internetowej na temat AC zamieszczone jest jego pełne menu. Oprócz wszelkiego rodzaju napojów są w nim również wypieki, lody itd... Umówiłam się tam ze znajomą. Usiadłyśmy przy stoliku, po czym poszłam po tzw. kartę i co widzę ? Oprócz kaw, herbat, alkoholi itp.. nie ma niczego co niebyłoby płynne. Szczerze mówiąc miałyśmy ochotę na dobrą kawkę z jakimś ciasteczkiem. Kiedy podeszłam do baru z zapytaniem, czy lokal nie dysponuje żadnymi dodatkami typu ciastka, lody itd.ponieważ w internecie jest taka informacja, Pan dość złowrogo odpowiedział mi że on z tą stroną nie ma nic wspólnego, nie odpowiada za nią i takie tam - nawet nie chce mi się przytaczać i cytować. (co więc robi to przerośnięte menu na stronie o AC ???). Szczerze mówiąc po tej krótkiej i dość niemiłej konwersacji odechciało mi się zamawiania nawet kawy. Zebrałyśmy się i wyszłyśmy. Szkoda.... Mogłyśmy wypić chociaż (ponoć) pyszną kawę, którą wiele osób tutaj zachwala, ale niestety chyba miałabym cały czas przed oczami minę tego skwaszonego Pana - mniemam, że był to właściciel. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś podejmę próbę odwiedzenia tego miejsca, choć jak juz wspomniałam klimat jest faktycznie cudowny.