BEZ NAZWY - OPINIE

Byłem tam kilka razy, zawsze było miło, sympatycznie i bez zarzutu.

Owszem, raz się zdarzyło, że jakiś facet kogoś wyrzucił z lokalu, myślałem że to jednorazowy incydent... zaskoczyły mnie te komentarze i zasmuciły.. taki fajny lokal a taki buc tam siedzi. Szkoda.

bylam kiedys w tej knajpie i nie bylo tego spoconego grubaska wiec bylo milo. ale wlasnie dzis byl! i pokazal co potrafi! wyrzucil doslownie wyrzucil nas w sposob chamski dlatego, ze zamowilysmy herbate! ci, ktorzy bronia tego nieszczesnego czlowieka (ktory najwyrazniej ma zaburzenia) po prostu nie trafili na jego dobry dzien! kochani, nie psujcie sobie milego wieczoru! nie chodzcie tam! bo i was moze spotkac takie traktowanie. nie ma reguly za co! pewnie psychiatra mialby tu cos do powiedzenia.

byłam z narzeczonym, ale krótko, generalnie nie polecam. co prawda klimat bardzo przyjemny, kawiarenka jest urocza (szczególnie salka dla niepalących!), ale obsługa - chodzi mi tu, podkreślam, o właściciela - FATALNA. podeszłam do baru złożyć zamówienie, a akurat obok mnie chłopak pytał o herbatę na przyspieszenie trawienia. właściciel na niego nawarczał, że on się nie zna, od tu piwo sprzedaje. zatem ja chciałam chłopakowi pomóc - akurat pracuję w herbaciarni - i doradzić. jak tylko się odezwałam, pan spojrzał na mnie z obrzydzeniem niemalże i zaczął robić wykład! że nie mam pojęcia o czym mówię, czy jestem jedną z tych głupich lasek, które wierzą, że czerwona herbata spala tłuszcz, że kremy podciągają skórę (?!), a w ogóle to czerwona herbata to był kiedyś najgorszy (i jedyny) dostępny w polsce gatunek itd. na koniec dodał, że on tu sprzedawał herbatę zanim ktokolwiek się na niej znał, więc żebym mu nie opowiadała pierdół, że wiem lepiej niż on (; na koniec zadałam pytanie z gatunku bezczelnych, tzn. czy można płacić kartą ;D pan mnie opieprzył, że to jest miejsce z KLIMATEM i tylko gotówka. generalnie buc jakich mało przekonany o własnej nieomylności.

Widzę,że pan obsługujący jest nie do złamania.MNie też spotkało chamstwo z jego strony i już nigdy więcej moja noga nie przestąpiła progu tego lokalu..To dziwwne,że ludzie nadal tam przychodzą mimo wszystko...Tego gościa należy trzymać zdala od klientów....

chcesz stracic dobry humor? przejdz sie do tej ANTYKAWIARNI. Spytalem sie czy moge zaplacic karta. odp. nawet Indianie w USA wiedza, ze w takich miejsach nie placi sie karta, OK, nic nie skomentowalem, zamowilem 2 herbaty. na pytanie tego chama, gdzie siedze , odpowiedzialem, ze w ostatniej salce. No ale gdzie dokladnie - ryczy gosc, w szafie czy gdzie indziej? ja mowie, ze nie widzialem zadnych numerkow. Gosc czerwony. W koncu spytalem sie dlaczego zachowuje sie tak niegrzecznie w stosunku do klientow. a on to prosze sie wynosic. Opadla mi szczeka, bo nigdy nie bylem tak potraktowany. Szok, odradzam i polecam glosny bojkot . Wlasciciel to kawal ch... ama znaczy

Nie wiem dla jakich ludzi jest ten lokal panie Łukaszu, ale skoro pan właściciel jest taki wybredny powinien wprowadzić selekcję przy drzwiach.
Byłam tam pierwszy raz i gdy weszłam byłam mile zaskoczona, zamówiłyśmy herbatkę dobre piwko i miło spędzałyśmy czas, potem były następne zamówienia, aż w końcu pan za barem stwierdził chyba, że jesteśmy za trzeźwe bo kazał nam się wynosić, gdy koleżanka chciała zamówić coś bezalkoholowego. Widać woli on zataczających się klientów, którzy ledwo przechodzą przez pomieszczenie o własnych siłach i zalegają na krześle nieprzytomni. Bo tego wieczoru i tacy się tam znaleźli.

Obsługa jest faktycznie zniechęcająca, pan za ladą (bohater wielu wcześnejszych wpisów) zachowuje się, jakby (w najlepszym razie) robił klientom łaskę, że ich obsługuje. W zadziwiającą irytację potrafi wprawić go na przykład pytanie, czy można zapłacić kartą... Całkowity brak kultury obsługi gości. Odradzam i sam nie zamierzam tam wracać.