THE CINNAMON - OPINIE

Odwiedziłam dziś C w celu zjedzenia jakiegoś fajnego lanchu z rodzinką, bo słyszałam że jedzenie tamtejsze jest warte polecenia. I owszem, jest bardzo smacznie, ale...Po pierwsze, zamówienie zostało zrealizowane po ok 45 min od złożenia. Po drugie, kelnerka nie może się pochwalić zbyt dobrą pamięcią, gdyż jednemu z moich towarzyszy podała zupełnie inne danie niż zamówił, więc musiał on czekać jeszcze dodatkowo na swoją potrwę. W konsekwencji tylko dwie z czterech osób jadły w tym samym czasie. Ale to jeszcze nic, najlepszą akcją było znalezienie kawałków szkła w szklance coli!!! Żeby tego było mało, kawę latte podano w mocno nadtłuczonej szklance!!! Paranoja. Dodatkowo nie spotkała nas żadna rekompensata za te dość uciążliwe niedogodności. A knajpa nie jest wcale tania. Ale nic to, gdy zapragnęliśmy porozmawiać z menadżerem lokalu w celu zwrócenia mu uwagi, okazało się że nie ma go na miejscu. Kota nie ma myszy harcują.

do cynamonu jeszcze pol roku temu chodzilem co weekend. generalnie stala rundka: utopia, cynamon, le madamme - teraz cynamon to porazka. zero fajnych trendy ludzi a sama mafia. czulem sie tam jak w taniej dyskotece typu quo vadis :))) selekcja prawie zadna, ogolnie zenada. cynamon zszedl doszczetnie na psy. szkoda bo byl to naprawde fajny lokal. muza jeszcze spoko choc kiedys i tak byla lepsza.

Przez to, że jest okres wakacyjny, to przychodzi mało ludzi. Najgorsze jest to, że selekcjoner wpuszcza teraz wszystkich. W tę sobotę jak byłam w C., to nawet kręcili się po klubie faceci w krótkich spodenkach (sic!).Kto normalny wpuszcza do klubu facetów z odkrytymi nogami.Chyba selekcjoner ma porażenie słoneczne.No ale alkohole super jak zawsze, nierozcięczane i szybko podane. Muzyka troszkę się psuje ostatnio.Chyba DJ został zmieniony i jest jakiś leniwy, bo tylko odpala płyty i się nie wysila. No cóż, nic nie trwa wiecznie i C. chyba też nie. Pozdrawiam fanów C.

weszlam bez problemu fajnie sie bawilam czekalam na znajomych bo tam zamówili stolik na impreze z okazji imienin, dobrze sytuowani ludzie i dobrze wygladajacy i jakiez bylo nasze zdziwienie kiedy ja czekajac na nich w srodku nie docekalam sie bo pan selekcjoner ich nie wpuscil, nie docierało do niego ze tam jest stolik na ok 15 osób i ze klub napewno zarobi sporą kase... szkada gadać ale coż tak bywa, ja weszłam, po czym wyszłam i poszlismy szalec gdzie indziej w też dobrym klubie :)

DRESIARSTWO I NIC WIĘCEJ

Ludzie co wy chcecie? Ja mieszkam w Belgii od wielu lat juz, pierwszy raz bylem w Cinnamonie pare dni temu (lipiec 2005), poszedlem dzien pozniej, i jeszcze raz, czyli 3 dni pod rzad. Klub jest super, bardzo ladne dziewczyny, zadbani faceci, muzyka odlotowa. Jest czysto, schludnie, nie bylo zadnego problemu przy wejsciu, zadnego problemu w dojsciu do lazienki.
Obudzcie sie, przyjedzcie do Brukseli to zobaczycie dopiero syfiaste kluby i beznadziejna muzyke. Niech zyje Warszawa :)

tak na prawde to jest to klub jakich wiele w Warszawie, selekcja na wejsciu, dosc wysokie ceny, dobra muzyka, kulturalna obsluga.
meczaca bywa selekcja bo nie jest ciezka do przejscia, ale za to dlugotrwala. pomimo dobrej muzyki klub sprawia wrazenie sterylnosci, jest plastikowy. raczej jest to miejsce do 'lansowania sie', a nie do zabawy.