THE CINNAMON - OPINIE

ciezkie jest zycie klubowicza :(
C is the best!!!

Pół życia spędziłem w knajpach, częściowo przez to, że jestem z branży, a resztę już zupełnie prywatnie. Ten lokal, to obecnie, niestety kompletna porażka. Selekecja idzie wtedy, gdy wiadomo, że będzie dużo gości. Jak lipa i pustki, to wchodzą wszyscy. Poza tym o skuteczności selekcji świadczy to, co stoi na stołach, a tam najczęściej jedno piwko,cztery szklanki i osiem słomek i tak przez całą noc. Muzyka... pomińmy to milczeniem. Obsługa...ciekawe jakie są zasady rekrutacji? Bo żeby znaleĽć takie wynalazki trzeba długo szukać. Omijać szerokim łukiem, tym bardziej,że jest w czym wybierać.

chyba chodzilo ci o KLIENTOW? :)
ja tez pracuje w mediach ale tego nie naduzywam do osobistych spraw. nigdy nie mam problemow z wejsciem!!! zjawiam sie o roznych porach, mozna nie tylko sie dobrze pobawic ale rowniez dobrze zjesc, co ostatnio odkrylam. polecam szczegolnie na lanczyk salatke z ruccoli z parmezanem.

Lokal jest rzeczywiscie fajny, muzyka super, nigdy nie miałam problemu z wejściem, jednak ostatnim razem cudowny pana selekcjoner wpuścił do środka moich kolegów z którymi byłam a mnie nie!!! a do tego jak na mnie spojrzał , jak na ...! zrobiło mi sie przykro i już nie mam ochoty wiecej tam chodzić choć uwazam że sporo drinków tam wypijałam i lokal na pewno na mnie sporo zarobił, cóż jest wiele innych miejsc gdzie wpuszczaja młode atrakcyjne kobiety :)

Żeby taki klub był w naszej stlicy to jakies nieporozumienie. Żyjemy w demokratycznym Państwie prawa. Ludzi się nie dyskryminuje. Kto dał prawo osobie która wpuszcza do takiego lokalu potencjanych klientów żeby oecniała kto moze a kto nie powinien wejsc do lokalu. To jakaś wypaczona forma dyskryminacji ludzi. Raz tam byłam i niestety nie weszłam do środka i napweno więcej się tam nie wybiorę. Własniciel lokalu powinien zastanowić się przy zatrudnianiu pracowników.

Cynamon traci ciekawych klijentow.....Pan selekcjoner......chyba nie do konca wie co robi....Pracuje w mediach ......opinie latwo zrobic........ale jaka????

Pan selekcjoner - żałosny, pracodawca musi wysłac go na kontrolę wzroku, byłam w klubie cały wieczór, wyszłam na chwilę zadzwonić i już nie mogłam wejść spowrotem:)- bo impreza zamknięta, przemówił do niego dopiero klucz do szatni - było chłodno a moja kurteczka została w środku, ludzie troszkę trzeba myśleć, chociaż troszkę! panie selekcjonerze to nie boli