THE CINNAMON - OPINIE

O ja! Cynamon. Wieki czasu minely. Wszytko sie zmienia. Rzeczywiscie tlum i ludzie zapominaja ze sa w tlumie. Brakuje juz usmiechow i zwyklego przepraszam jak ktos cie potraci. Lifiting jest konieczny.Trzeba odswiezyc miejsce. Nowy rok i nowy look. Niemniej muzyka dalej jest the best. Poziom chlopaki trzymaja od poczatku. Dlatego tam wracam i polecam.

Ten lokal to porażka, chce być na wysokim poziomie, a zapracowuje sobie na coś łdnie zapakowane, ale bardzo słabej jakości. Jeżeli chcą selekcjonować no to dla czego w tygodniu wpuszczają wszystkich i w róznym stanie spożycia, bo co wtedy się liczy kasa i nie ważne kto i w jakim stanie wchodzi. Sam tam często zaglądałem i raz mnie wpuszczali a raz nie więc to nie zależy kim się jest i jak się wygląda tylko od kaprysu selekcjonera. Odradzam ten klub szczególnie, że można głupio wypaść będąc z ludĽmi z zagranicy i patrzeć jak na przykład lód nakładają rękami.

już prawie nikt nie wychodzi z tego miejsca zadowolony(( no chyba ze nie moze wracac o własnych siłach(( byłam tam stałym gościem ale zeby usiąsc i wypic cos trzeba miec swojego ochroniarza bo inaczej zadna kelnerka nie zaprosi cie do stolika i olewa cie caly wieczor!w dzien pełna kultura za to na imprezie jeden wielki brud i syf!!!mogliby robic wieksza selekcje bo sa juz tam sami wylansowani gówniarze którzy moga tam wszystko kupic...ja wybieram juz ciekawsze miejsce na wydawanie kasy bo lansowanie sie w tym lokalu to juz żenada!!

mnie wpuscili i nigdy wiecej sie tam nie wybiore....T R A U M A ....

Hmm,jakby to ująć,każdy klub ma swoje lata świetności,czasem jest lepiej,czasem gorzej(wtedy klub przeważnie zmienia nazwę,wystrój itp.-tak kiedyś umarł Barbados...)Cinnamon jest po prostu bardziej ekskluzywny niż inne,jest na topie,jest modny...selekcjoner(bez komentarza)...Dla mnie osobiście Cinnamon jest ok...ale prawdą jest,że to nie jedyny klub w Warszawie...może się tak stać,że goście przestaną przychodzić,bo np. się znudzą,albo trafią na nowo otwarty klub w podobnym stylu...wszystko się prędzej, czy póżniej nudzi...a życie płynie dalej i bawić się trzeba... pozdrawiam wszystkich klubowiczów...

wy wszyscy krytykujecie cinnamon bo was niewpuszczają. jednak C może wybierać sobie ludzi którzy mają sie u nich bawić. w końcu nie jest to placówka publiczna , tylko prywatny klub.

po takim miejscu moznaby spodziewac sie choc odrobiny kultury wsrod gosci...nigdy w zyciu nie widzialam,aby do klubu przychodzilo takie bydlo:/lokal bez poziomu,jak dla mnie...