SPHINX - OPINIE

jest całkiem nieĽle, chociaż to, że palący są wymieszani z niepalącymi jest strasznie żenujące. Mi to jeszcze tak specjalnie nie przeszkadza, ale mojej dziewczynie psuje humor. Rachunku dokladnie nie sprawdzam, ale teraz po przeczytaniu komentarzy wydaje mi się, że raz był chyba troszkę zbyt duży jako, że zwykle jemy podobnie. Ogólnie całkiem fajne miejsce, żeby dość tanio coś przy okazji zjeść :)

hehe wszystkich oszukują na rachunkach , a mnie wręcz odwrotnie kelner przy wydawaniu reszty pomylił sie i wydał mi 2 zl na dużo heh a moze po prostu chcaił mi zapłacic zebym szybciej zwolnił stolik ..sam juz nie wiem ..

A nie mówiłem - to fast food. Do tej kategorii zaliczyli też Sphinxa Makłowicz i Bikont. To nie jest restauracja.

Czy mi się wydaje, czy w każdym lokalu strefa dla palących musi być wyraĽnie oddzielona od tej dla niepalących. W Sphinxie chyba ta zasada nie jest przestrzegana. Co na to sanepid, wydział handlu i usług. Przydała by się mała kontrola. Jestem osobą niepalącą i w Sfinxie nie wytrzymałam. Po przystawkach musiałam zrezygnować z dalszej części kolacji. Nie ma zresztą czego żałować. Kulinarne dno. Wieczór dokończyłam w znacznie milszym miejscu, z lepszym jedzeniem, dobrym winem (czego w Sfinxie jak już niektórzy wcześniej zauważyli brak) i wydzieloną salą dla niepalących. A do Sfinxa już nie wrócę. Nie ma po co.

Nadmiar przypraw to chyba znak rozpoznawczy Sphinxa;) Byłam w lokalu w Łodzi i mdliło mnie przez całą drogę do Warszawy. Za to fajnie jest z Toruniu, rewelacyjna obsługa:)

Kto powiedział, że trzeba do wszystkiego dodawać tak olbrzymie ilości przypraw. Tego nie daje się jeść. Żołądek tego nie wytrzymuje.

Jak na razie byłam raz i było bardzo fajnie! W końcu się doczekałam Sphinxa w Warszawie. W porównaniu z tymi knajpkami w innych miastach (a byłam w większości Sphnixów, które już funkcjonują)jedyna różnicą jest to, że jest bardzo dużo światła (inne są bardziej kameralne). Co do stolików - w każdym odwiedzanym Sphinxie jest maksymalnie wykorzystywane miejsce na stoliki, więc nie dziwi mnie ta sama strategia w warszawskim Sphinxie. Jedzenie tak samo dobre jak gdzie indziej (chociaż kiedys miałam starcie w gdańskim Sphinxie ;-))Tak więc gorąco polecam nową knajpkę.