SPHINX - OPINIE

Co tu dużo mówić. To jest "dobra" restauracja dla tych którzy dotychczas jadali poza domem w restauracji McDonalds. Jest to poziom wyżej od burgerowego gniota i na pewno u wielu leczy kompleksy w "niechodzeniu" do restauracji. Prawda jest taka że skoro jedzenie tutaj kosztuje ledwie 50% więcej niż zestaw w McDonaldzie to cudów nie będzie. Testowałem Sphinxa kilka razy - prócz góry kartofla, taniej surówki i podeszwowego mięska trudno o większe przysmaki. Ich sukces skończy się jak powstanie wreszcie tania ale dobrze karmiąca alternatywa, zalążkiem może być wegetariański Green Way dwa kroki od Sphinxa przy Szpitalnej. Jedzenie nieporównywalnie smaczniejsze choć nie ma kelnerów (uwaga dla tych których rajcuje że ktoś ich obsługuje przy rachunku 15 zł).

Sphinks to darmowe żarcie. W Ostródzie mogłem dostać za darmo danie, bo jak moja żona skończyła drugie, to ja go jeszcze nie dostałem, a w Warszawie na Jerozolimskich nie policzyli mi za obiad bo w shaormie miałem panierowaną serwetkę. Wg mnie swoisty recykling - jak jeden klient czegoś nie zje, to doje po nim następny. Bleeee.
Uwaga - powyższy tekst jest wypowiedzią użytkownika PoGodzinach.pl. Redakcja serwisu zaznacza, że nie potwierdza tego zdarzenia.

Nie narzekacjie na SPHINX-a. To jedna z nielicznych lokalnych, polskich prob tworzenia sieci gastronomicznych.

Jesli myslicie, ze za 17 zl zaszpanujecie jedzeniem w restauracji i macie jeszcze pretensje, ze nie tak to zapraszamy do Sheratona albo samemu obierac kartofelki i gotowac.

Na tym swiecie nie ma nic za darmo - Polski to tez dotyczy. W tym kraju kazdy chcialby miec wszystko za darmo albo za grosze. No i oczywiscie narzekanie, ze nia tak...

Do Sphinxa przymierzałam się kilkakrotnie stałam z przyjaciółką w kolejce po 40 minut, aby dostać się do wnętrza (przy Rotundzie) nigdy się nie doczekałam. Wielkim zaskoczeniem był dla mnie luz i przestrzeń na Chmielnej (dawna Bonanza) obsługa szybko się pojawia udziela solidnych i rzetelnych informacji. Jedzenie bardzo dobre polecam zupki, troszkę zawiodłam się na "kebabie ognistym" nie był nic a nic ognisty, ale i tak bardzo smaczny. Ceny jak marzenie oby takich cen w menu było więcej. Co do porównania czy Warszawski Sphinx jest lepszy czy gorszy od innych miast to powiem, że lepiej mi smakowało w Warszawskiej (d. Bonanzie) niż w Poznaniu na rynku. Na pewno jeszcze odwiedzę to miejsce nie tylko dla błękitnych oczu przystojnych kelnerów.

SPHINX był jedną z najbardziej wyczekiwanych knajpek w Warszawie, niestety nie trzyma on zupelnie klimatu i jakości inych miast, a SPHINX-owalem już w kilku... Obsługa w Warszawie niemrawa, a o jako0sci potraw mięsnych wole nie pisać. Znajomi poszli do tego w Galerii Mokotow i bylo tragicznie, jedynie dawna Bonanza w miarę wytrzymuje krytykę - dzieki obsludze, ale serwowane potrawy nie trzymają niestety poziomu sieci, a o tym kolo Rotundy lepiej nawet nie pisać- obsluga i kuchnia tragiczne, nawet pizze nie trzymają poziomu. No ale to początki w Warszawie i wierzę, że będzie lepiej(najlepsze są w Gdańsku na rynku i w Bydgoszczy koło bazaru)

Dziwie się komuś kto poddaje krytyce Sfinxa, prosze nie wymagać że w tej cenie otrzymamy danie na poziomie restauracyjnych dań typu Sheraton.Jest to miejsce gdzie można zjeść tanio i jeszcze nam podadzą do stolika. W fast-food-ach tego nie ma .

Polecam lokal ale trzeba uwazać, bo można długo czekać na zrealizowanie zamówienia. Czekałam ponad 20 minut na swoje danie kiedy mój chłopak już dostał talerz i nie wiedział czy ma czekać na mnie i zjeść zimną potrawę czy zjeść, a potem patrzeć jak ja jem.Podobno była to pomyłka nowo przyjętego kelnera...No ale w zadośćuczynienie dostałam szklankę soku;) Jeśli chodzi o jedzenie to shoarma jest ok i naprawdę można się najeść. Do właścicieli: otwórzcie więcej takich lokali, co zmniejszy liczbę osób oczekujących na stoliki i stworzy przyjemniejszą atmosferę wewnątrz lokalu.