PARK - OPINIE

PARK - generalnie kluby w Warszawie sa takie jacy sa ludzie ktorzy tam przyuchodza.
**Bramkarze - kumpel sie usmiechnal do wała a ten go juz nie wpuścił, rzeczywiscie sie glupio patrzyl na faceta ale czy to powod do wyrzucenia?
**Barmanki - odrabiają pańszczyznę"czy sie stoi czy sie lezy, tysiac zlotych sie nalezy"
**"Kelnerzy" kazali nam odstawic spowrotem laweczke na ktorej nikt nie siedzial a my (15 osob) nie moglo sie zmiescic przy stoliku.
**Lazienki....pizza w umywalkach :)
**Czwartki...jak lubisz nu Metal, to masz farta, jak lubisz deathmetal to daj sobie spokoj.]
** Fajne laski..ale tylko z wygladu.... no moze nie wszystkie
** paru kozakow, tatarów nie widzialem - kolesie to durnie z myjni samochodowej, wlosy natarte zelem i swieca sie jak psu jajca.
** cytryne do drinka dostajesz za darmoche
** ZLOTY SRODEK - patrz sie w ziemie a nic ci sie nie stanie

Mam przyjemność ostatnio bywać kilka razy w tygodniu jakims lokalu ale zawsze w czwartek jestem a Parku na hardziku jest tam fajny klimat, fajna muza, fajni ludzie można sobie prawie z każdympogadac czasem zapoznać fajna kobietę, niema tam dresiazy poprostu jest zaje***cie może nie tak jak przed laty ale jes fajowo i napewno będę tam wpadał czesto. Polecam wam w czwartek chodzić
Grzegorz

Wczoraj(wtorek) wieczorem wpadłyśmy we trzy na pomysł żeby udać się do Parku ponieważ nigdy tam jeszcze nie byłyśmy.Bawiłyśmy się dobrze lecz krótko-jak można się wybawić kiedy o 2 milkną ostatnie dżwięki muzyki?Odnośnie muzyki -za dużo polskiego rocka.Czytając opinie innych zgadzamy się z oceną barmanek,które z wielką łaską obsługują dziewczyny,co do ochroniarzy niewiele mamy do powiedzenia gdyż nie zamieniłyśmy z nimi słowa,a wygląd o niczym nie świadczy.Z dużą ilością ludzi to się też nie spotkałyśmy.Zaskoczyła nas również moda tam panująca -bardziej spacerowa niż dyskotekowa.Jedno jest pewne jeżeli ktoś szykuje się na podryw zachęcamy do odwiedzenia Labiryntu,jeśli zaś wybawić,napić się tanich, rozcieńczonych drinków-dobry będzie Park.My zapewne jeszcze odwiedzimy Park-lecz jedno jest pawne nie założymy już nigdy butów na obcasie i stroju w jakim chodzi się na dyskoteke gdyż tam elegancja się za bardzo wyróżnia.Będąc w towarzyswie znajomych w Parku są niezłe jaja.Samemu raczej tam nie ma po co iść.

pisze tylko o imprezach i koncertach w czwartki - jesli chodzi o ochorne to ja zawsze pozytwnie wspominam ... nawet jak bylem niezle wstawiony jakos udaje sie dogadac ( nawet z tym lysym ;) . Koncerty sa naprawde spoko szczegulnie te na swierzym powietrzu , zawsze jest pelno ludzi po jakims czasie . Niema co marudzic ze czasmi gorzej czasmi lepiej ... Pozdrawiam bywalcow `)

Uważam,że PARK to już tylko wspomnienie wspaniałych imprez.Z biegiem czasu naprawdę się pogorszyło.Nie tylko muzyka,(ta jeszcze jest do zniesienia), ale ogólny klimat gdzieś uleciał. Nie ma juz atmosfery tajemniczości i erotyzmu. To wszystko dlatego,że przchodzą coraz młodsi ludzie a "stara kadra" się wykruszyła.Chciałabym wiedzieć gdzie się podziali stamtąd prawdziwi faceci. Nie ma też osób "seksualnych inaczej".
Na koniec muszę podkreślić, że niedawno się dosyć miło rozczarowałam .Ostatnia impreza była naprawdę dosyć dobra.Można się było pobawić, a nawet zawiesić oko na jakimś "długowłosym".Byle tak dalej.

Srodowe imprezy z serii "Classic Rock" sa po prostu swietne! Ciezko znalezc w Warszawie inny klub z tak dobra muzyka (chociaz nie jest to jeszcze ideal). Szczudlowski (DJ) staje na wysokosci zadania, zreszta na jego guscie muzycznym mozna polegac (kto slucha poniedzialkowych audycji "Szczudla" na antenie Radia Jazz, bedzie wiedzial o czym mowie). No i Happy Hour - dwa browce za 5 zlotych to tez duzy plus! Polecam wszystkim, ktorzy kochaja rocka :)

Klub Park ma taki a nie inny standart na tle innych imprezowni w stolicy. W planie nie ma rewolucyjnych zmian. Jednka tym osobom, ktore klub odwiedzaja z odpowiedania czestotliwoscia a nastepnie drastycznie go krytykuja i obrazaja pracownikow, radze sie w nim nie pojawiac. Polacy nazbyt rzadki kiruja sie zasada niepojawiania sie w miejscach malo dla nich przyjemnych. A moze jestesmy wciaz zadni sesnsacji, intryg i wywolywania awantur?