DEKADA - OPINIE

Beznadzieja obługa!!!!!!
Lokal dla WYBRANYCH- o wejściu do lokalu decyduje ochrona.
Menager się nie przedstawia- plącze sie w tym co mówi.
Beznadzieja !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

bardzo zaskoczyly mnie wasze uwagi dotyczace panow na bramce...pierwszy raz bylam w dekadzie tydzien temu..bylam baaaaaardzo zdziwiona jak pan ochroniarz powiedzial mi dobrywieczor..jakos nie bylam przyzwyczajona do takich slow z ust ochrony...nie czepial sie mojego wieku chociaz z tego co czytam chyba powinien (moze po prostu staro wygladam :) )nie wiem.moze w weekendy jest inaczej.ja bylam we wtorek i chyba juz bede przychodzic co tydzien...muza jest po prostu super..i wspolczuje panience (swiatowej lasce) ktora nie rozumie jak takiej muzy mozna sluchac..coz...kazdy lubi co lubi :) troszeczke ceny maja za wysokie..ale za to wstep jest gratis wiec na jedno wychodzi..chyba ze ktos duzo pije..polecam

Postanowiłam wybrać się z kumpelą do Dekady na koncert jazzowy. Nie byłysmy wcześniej w niej wcześniej, więc cieszyłysmy sie że odwiedzimy nowe miejsce, o którym słyszałam wiele dobrego. Gdy dojechałysmy na miejsce, okazało się, że panowie na bramce powiedzieli nam, iż ponieważ nie mamy skończonych 23 lat, nie zostaniemy wpuszczone. My na to,że mamy skończone 22. W odpowiedzi na nasze słowa usłyszałysmy, że to nie jest istotne. Owszem, czasami robią wyjątki, ale tylko wtedy gdy ktoś wygląda na te 23 lata. Panowie powiedzieli, że zapraszają nas za rok, jak przybędą nam jakieś zmarszczki....!!! Żałosne... !!!!!!!!

miejsce jak pogoda zmienne jest, ogolnie nic do zarzucenia, osobiscie z wejsciem nigdy nie mialam problemu, srednia wieku jak najbardziej ok, obsluga tez - chcialabym tutaj oficjalny protest zlozyc: co sie dzieje z barmanami, czyzby wyjatkowo dyskryminacja w druga strone ;)) pamietajcie ze sporo kobiet was odwiedza ;)) secundo: please zrobcie cos z szatnia, jakis system usprawniania kolejki...oglonie jest fajnie :))

Zadzwoniłem dzisaj zapytać się czy w tygodniu wejście jest płatne i na dzień dobry powitał mnie obrażony głos faceta, którem najwyraĽniej przeszkadzałem. Nie mógiąc już, że nie powiedział dzień dobry,(ludzie trochę kultury), to miałem wrażenie, że dodzwoniłem się na na dworzec PKP w Koziej Wulce (nie ujmując nic PKP). Miałem dużą ochotę tam się dzisiaj wybrać, ale niestety zrezygnowałem.

Fajny wystrój,muzyka nie dla małolatów (i bardzo dobrze)bardzo mały parkiet ,obsługa bez uwag ,jedzenia ok.MAŁOLATY Z DALA OD DEKADY

Faktycznie, nie jest to miejsce dla małolatów i dzieki Bogu. Uważam że jest to naprawde świetne miejsce, szkoda tylko że nie ma takiego drugiego w Warszawie, a przydałoby się.... Czasami są takie tłumy że nie ma się jak przecisnąć... I niestety wtedy nie wszystkich wpuszczają, zdażyło się to już co poniektórym moim znajomym. Jakie Wy macie wrażenia? Może poznaliście tam miłość swojego życia??? Moja koleżanka tak właśnie skończyła bytności w tym miejscu, teraz jest mamusią....
Pozdrawiam wszystkich stałych i przypadkowych bywalców.