PIZZERIA PIZZA MARZANO - OPINIE

To jedne z sympatyczniejszych knajpek w tym mieście i obsługa gdzie nie pójdę jest ok. Jedzonko smaczne a klmacik swojski. Polecam każdemu.

podabało mi się bardzo w tym lokalu, nie mogę nic złego o tym miejscu powiedziec. Nawet studentka moze tu posiedziec i znajdzie cos dla siebie. Poza tym podobają mi się ludzie którzy tu przychodzą.

Do San Marzano zabrał mnie pierwszy raz kolega... może dlatego, że nie były to "godziny szczytu" na zamówienie czekaliśmy jakieś 20-30 minutek, więc tak odpowiednio... Jestem jaknajbardziej "ZA" jeśli chodzi o sałatki...a PO PROSTU ŻYĆ NIE MOGĘ bez kuleczek chlebkowych z masełkiem czosnkowym...są idealne...Kilka jednak razy póĽniej poszłam z innymi znajomymi... i Sobotni wieczór przeważył!!! Bardzo ale to bardzo niesympatyczna obsługa...a kuleczki piekły się ponad godzinkę... sama byłam niezmiernie miła dla pani kelnerki...ale ona zachowywała się jakby zupełnie nie miała ochoty tam pracować..i robiła to z łaski...

Polecam wszystkim smaczne kuleczki chlebowe z masłem czosnkowym - mniam! Bardzo dobre są też sałatki. Jedyne co mnie rozczarowało to ilość łososia w przystawce - ale za te cenę wybaczam. I ogólna uwaga do wszystkich maruderów - za taka samą cenę możecie pojśc do Pizzy Hut, ale ani jedzenie, ani wystrój ani tym bardziej klimat w Pizzy Hut nie dorasta San Marzano do pięt. SM ma po prostu odpowiedni stosunek jakości do ceny. A jeśli to was nie przekonuje, to jest tylko jedna rada - idĽcie do drogiej restauracji - tam przynajmniej będziecie mieć wiekszą (droższą) motywację do narzekania ;)

JESTEM KELNERKĄ W JEDNEJ Z RESTAURACJI SAN MARZANO W WARSZAWIE I CHCIAŁAM WYPOWIEDZIEĆ SIĘ NA TEMAT LUDZI KTÓRZY NASZĄ RESTAURACJĘ ODWIEDZAJĄ. DUŻO MOŻNA TU PRZECZYTAĆ NA NASZ TEMAT WIĘCEJ CHYBA OBELG NIŻ POCHWAŁ A JA CHCIAŁABYM Z DRUGIEJ STRONY.PO CAŁYM DNIU PRACY W RESTAURACJI I OBCOWANIU Z LUDZMI KTÓRZY NAS ODWIEDZAJĄ(NIE WSZYSCY OCZYWIŚCIE BO CZASEM AŻ MIŁO ) MAM OCHOTĘ ZWĄTPIĆ I NIE ODZYWAĆ SIĘ DO NIKOGO PRZEZ NASTĘPNY TYDZIEŃ. NIEKTÓRZY LUDZIE JAKBY CZERPALI PRZYJEMNOŚĆ Z UPOKARZANIA INNYCH ,A O NAPIWKACH......TO JUŻ NAWET SZKODA GADAĆ!!!!!!

W San Marzano klient czuje sie jak we włoskiej restauracji i tak powinno być. Ceny nie są wysokie a można spróbować prawdziwie włoskie dania, ładnie podane i bardzo smaczne, z miłą obsługą spotkałam się tylko w San Marzano na Nowym Świecie, niestety w restauracji na Świętokrzyskiej nie czułam się najlepiej, 30 min oczekiwania na samo złożenie zamówienia!!! zdarzyło się też że dostałam brudne sztućce!
Mimo to jest ok, niektórzy jednak twierdzą, ze San Marzano to "bar mleczny" przy innych włoskich restauracjach, ale to pewnie tyczy się restauracji gdzie główne danie przekracza 50 PLN.
Osobiście lubię jeść w San Marzano

Kuchnia jaką serwuje SAN MARZANO jest bladym wyobrażeniem o kuchni włoskiej. Kelnerki często nie mają pojęcia z czym jest pizza - w dodatku po zaserwowaniu pizzy czy innego dania, biegną rączo do stolika gościa i posypują danko pieprzem - świeżo zmielonym z ogromnego młynka. Rezultat- pieczenie w gardle, niemożność przełknięcia czegokolwiek, zmuszenie do zamówienia dodatkowej porcji napojów. Lasagne w wykonaniu SAM MARZANO składały się głównie z pieprzu i szpinaku oraz cieniśkiej warstwy sera, który przytrzymywał wątłą całość, aby nie umknęła z talerza (porcja maleńka, a cena hmmm... hmmm...)Pizza z czymś tam i oliwkami, okazała się pizzą normalnych rozmiarów z jedna, jedyną maleńką i nieśmiałą oliwką pośrodku... Sałatka caprese okazała się tak cieniutko pokrojonym pomidorem, że Warszawę można było przez niego podziwiać; trzema kawałkami suszonego pomidora i trzema kawałkami mozarelli. Całość posypana szczyptą suszonych ziół i (a jakże) pieprzu, o oliwie ani co pomarzyć.
Nie polecam. Chyba, że lubicie dużo płacić a w zamian otrzymywac kiepską jakość?