U BARSSA - OPINIE

Wystrój na górze stylowy, obsługa profesjonalna. Potrafią zrobić krwistą polędwicę i wspaniały deser. Koniak podają w niezwykły sposób i przy akompaniamencie fortepianu. Kelner, który nas obsługiwał z polotem. Polecam!

Restauracja na poziomie-łaczy walory kuchni staropolskiej(z normalnego,naturalnego stopnia widzenia "lekko"unowoczesnionej)i francuskiej(byly tez delikatne wplywy wloskie-pasty,kilka typowych wloskich antipasti...).Wystrój bardzo elegancki,nastrojowy, z klasą.Dookola wiele oryginalnych rzeczy(obrazy,swieczniki,kielichy),dobrze dobrane ,stonowane,ciepłe światło sprawia, że konsumpcja kolacji staje się niezapomnianym przeżyciem.Jeżeli chodzi o glówną cześć wypowiedzi,z mojego punktu widzenia-sprawy kulinarne,to nie można "Barssowi"zarzucić wiele złego.Wiadomo,że nasza gastronomia nie jest taka jak choćby na zachodzie Europy,nie mamy takich produktów(glównie chodzi o ich świeżość),nie mamy wielu dobrych szkól no i co też jest prawdą kucharzy(chodzi bardziej o ich ilość-mniej umiejętności).Biorąc to pod uwagę(a także wiele innych czynników)"U Barssa"zadbają o Ciebie godnie.Owszem zgodzę się jest drogo,ale z natury dobre,można powiedzieć wykwintnne restauracje są drogie.Za odpowiednie potrawy trzeba zaplacić dużo pieniędzy,bo przecież towar też nie jest tani.Nie zjecie przecież ślimaków,szynki parmeńskiej,małż czy jelenia za cenę hamburgera czy schabowego w pierwszym narożnym barku.Potrawy "U Barssa"są naprawde dobre,ilość przyzwoita i co ważne jest w czym wybierać.Sam ze swojego doświadczenia wiem ,że Szef Kuchni na życzenie gościa jest w stanie przyżądzic rybe w odpowiedni do kaprysu sposób(chodzi o sposób obróbki cieplnej).Wszystko to wpływa na moja,pozytywną opinię na temat tej restauracji.
-----Podczas mej wizyty zamówilem----
-prawdopodobnie Sambucca jako aperitif(normalna "miastowa"cena-bez narzutu)
-carpaccio z polędwicy wołowej(dobry,"niepoprzerastany"kawalek wolowiny,odpowiednie dodatki)4+
-Filet z Soli "Lemonki"naturalnie,swieży szpinak,dziki ryż,sos bazyliowy(Sola mrożona,ale jak mówilem mieszkamy w Polsce nie we Francji,szpinak dobry odpowiednio doprawiony duszony w delikatnym smietanowym sosie,ryż bez zarzutów no i specjalnie grillowana ryba za co plus)4+/troszeczke za "cieżki"sos to maly minus...
-Strudel z jabłkami,sosem prwadopodobnie "angielskim" i gałką lodów wanilijowych(bardzo dobry wybór-chyba znają się na Strudlu w "Barssie" co niemiara.Warto spróbować.Sos wpożądku,lody jak lody wiadomo nie wlasnej roboty ale już nie przesadzajmy za bardzo)5.
-kawa na zakończenie i "łyk"klasycznej muzyki fortepianowj granej na żywo...Bravo!
Ps.co do kawy...jak przeczytalem powyżej ktoś zarzucał ,że kawy bylo malo...Proszę państwa nauczmy się wreszcie ,że kawy nie pije się na szklanki jak u nas bywalo w czasach choćby komunizmu.Kawa,choćby włoskie Exspresso to przecież naparstek napoju w malutkiej filiżance...myśle ,że kawę jednak w "Barssie" umieją podawać.
Pozdrwaiam.

Bylam ostatnio w tej restuaracji, poszlam do niej przez przypdaek. Poniewaz bylo zimno, siedzialam wewnatrz. Tam tez bylo zimno, w koncu to kamienica.
Wystroj ciekawy, stonowany i przyjazny dla oka.
Kelnerzy mili.
Najpierw zamowilam zupe ziemniaczana z borowikami. Zupa byla cieplutka, bardzo smaczna, tylko bylo jej ch... malo. Moze to i lepiej bo sie nia od razu nie najadalam, ale bylo naprawde smaczna, polecam.
Na drugie danie, zamowilam po prostu kotlet schabowy z kapusta i ziemniakami. Kotlet olbrzymi do tego trzy pieczone, mlode ziemniaki i gotowana mloda kapusta z sloninka i koperkiem. Takie sobie, ale dalo sie zjesc.
Obok nas jedli jakies super dania i szlag mnie trafil, ze zamowilam ten kotlet.
Deser nalesniki z orzechami. Wspaniale!!!
Lody nie byly roztopione, byly bardzo smaczne.
Kawe podano w sladowych ilosciach w dodatku zimna...
I tyle...
Moge polecic na slubny obiad, lub cos w tym stylu. Tylko lazienka jest na samym dole i to jest minus, bo trzeba schodzic z pierwszego pietra.

Dziwię się tym opiniom. Restauracja niezwykła - szczególnie górna partia. Ślimaki pycha, strudel z lodami bomba, kaweczka dobra tylko czemu taka droga(?). Wykwintna oprawa, kelnerzy uśmiechnięci, srebrna zastawa, fortepian i możliwość zamówienia ulubionego utworu. Wprawdzie bardzo drogo, ale od czasu do czasu, czemu nie.

Wtrafilam do tego lokalu po raz pierwszy za namową znajomych. Mówili mi, że to urocze miejsce, w którym mile spędzimy czas. Nie zawiodlam się, faktycznie to wyjątkowe miejsce. Teraz jestem już stałym gościem. Dziwią mnie trochę krytyczne opinie zawarte na tej stronie, no cóż każdy ma do tego prawo.

Wystroju nie oceniam, bo poszedłem z dziewczyną na spacer i usiadłem w ogródku, ale troszeczkę ciasnawo, za każdym razem kelner zachaczał o nasze krzesełka. Nie wspominając, że każdy kelner ubrany inaczej: jeden z zapaską - drugi bez. Ceny wysokie jak na jakość oferowanych dań. Lody oprócz tego że roztopione, to chyba jeszcze wielokrotnie zamrażane. A jeszcze propo obsługi - kelnerzy mało uśmiechnięci, wszystko podają tak jak im się podoba, no i zamówienia przyjmują na pamięć, tylko po co skoro podchodząc do stołu i tak pytają "kto zamawiał żurek". Generalnie nie polecam.

MIŁE I LADNE CHŁOPAKI AŻ MIŁO POPATRZEC.BUZIAKI.