THE CINNAMON - OPINIE

Chyba, dla tych, którzy nie mają kasy, bo ostatnie pieniądze wydali na koszulkę Dolce Gabana z przeceny.

Selekcja jest czescia wyboru kto jest w stanie placic duzo a kto nie. Selekcjoner bardziej jednak patrzy na to kto mu sie podoba. Najbardziej mnie rozbawila sytuacja gdy jednemu mojemu kumplowi Anglikowi ktory
jest na wysokim stanowisku w europie w jednej z najwiekszych firm swiata, selekcjoner powiedzial ze za malo zarabia by wejsc, a jego pensja jest tysiac razy wieksza od pensji studentow ktorzy przychodza na baunsy by sie pokazac w towarzystwie, i raczej nie kupuja. Cynamon pod jednym wzgledem mi nie odpowiada- piwo 9 zl za 0,33 to jakies debilstwo (w Paparazzi ktory tez jest snobistyczny bierze ok. 10 zl za 0,5), poza tym do kibla sie nigdy nie mozna dopchac. Ale komu sie podoba temu sie podoba. Zeby wejsc trzeba tam byc od 20:00.

lipa i nic wiecej. lokal dla tych ktorzy maja kase i chca zaszpanowac!!!

Byłam raz w tym lokalu i nie chce być przesadna. Ogólnie to można sie pobawić, ale ogromne wrazenie wywarła na mnie pewna dziewuszka, która gdy czyniłam proby zamowienia drinka zwociła mi uwage, zebym sie NIE PCHAŁA!. Po krotkiej wymianie zdań okazało się, ze byla to dziewczyna selekcjonera. UUU teraz to się juz tam nie zjawie bo dostane od niego... podstawówka!!!

Tak... cinnamon... Lokal niby to taki hight style... a jakiś smarkaty chłopaczek przy wejściu daje ludzią odczuć, że robi łaske iż pozwala im wejść... Mi się wydaje, że obsługa powinna traktować goscia tak aby poczuł się miło, no i tak aby przyszedł znów.. a Ja już nie chce się czuć tak jak by ktoś robił łaske, że wpuszcza mnie.. i moje pieniądze... prawda?

Lokal może i ładnie urządzony, jedzenie nie najgorsze. Nie powinno to jednak dziwić gdy właściciele wyraĽnie stawiają (takie deklaracjie od nich kiedyś słyszałem) na budowanie porządnej marki. Niestety, by taką markę rzeczywiście zbudować należało by zadbać o jeszcze kilka innych rzeczy. Nie można, chociażby tworzyć pozytywnego wizerunku na nieuczciwości biznesowej. Należności za dostawy towarów powinny być regulowane !!! a dane słowo dotrzymane !!!. Niestety "marka" NOBO najwyraĽniej do tego jeszcze nie dorosła. Wielokrotne niedotrzymywanie słowa i nieuczciwość wchodzi w krew. Tak więc nie zdziwię się jeśli już wkrótce przełoży się ona na klientów. Smacznego.... (kradzione nie tuczy)

Nie moge powiedziec, ze klub jest zly bo do niego nie wszedlem. Moge powiedziec tylko, ze 21 letni selekcjoner ubrany w cichy z Makro definiuje czy sie nadajesz czy nie. No sorry, wszedzie na swiecie wchodzicie do wszystkich klubow, ale w Warszawie nie mozesz wejsc do cynamonu. Moze jest fajnie? Nawet jesli jest, to mam to w dupie, bo nie bedzie za mnie podejmowal decyzji czy moge sie bawic czy nie gowniarz zarabiajacy 800 zl na bramce. Strata czasu. Wyluzujcie sie w normalnych miejscach.