PARK - OPINIE

byłem parę razy, nie powiem, zeby było niefajnie, ale fajnie tez nie powiem, więc na bro, pogibać sie poszedle, no i blisko do domu, po drodze dresiarski Wektor X mijam i park wyglada lepiej po takim porownaniu.

W porownaniu z pubami w Szczecinie to Park jest wypas. Slucham muzy ciezszej ale nawet starego Samaelka mozna bylo uslyszec... Od kiedy w Szczecinie zamkneli jedyny metalowy pub to juz nie ma gdzie chodzic. A tu, muza ok, scena ok, ziomale ok. Jak bylem kiedys w parku w 97 bodajze na Dark Funeral to wystroj byl bardziej "podziemny" ale nie jest zle. Zmienilo sie raczej na lepsze. Szczegolnie przypadly mi do gustu krzeselka w ogrodku. Chyba tam dzisiaj pojde bo nie znam Warszawy i innych pubow ;)

DNO!!! Przez ostatni rok chodzilem tam regularnie, i stwierdzam że z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej!!! W soboty TŁOK jest niewyobrażalny. Ok. 23 na parkiet nie da się ręki wepchnąć, a co dopiero resztę ciała. Bermanki naprawde beznadziejne, ruszją się jak muchy w smole i są trochę przygłuche. Ale najlepsza jest kolejka przed wejściem. Można w niej spędzić prawie tyle czasu co w samym klubie. Całe szczescie ze ochrona zawsze się połasi na te parę groszy bo można dzięki temu wejść bez stania i marznięcia. Muzyka jest tragiczna ( ciągle powtarzające się kawałki Ich Troje, Offspring, Limp Bizkit, Crazy Town...). Acha, i informacja dla samotnych kolesi: jest baaaaaardzo mało ładnych, zadbanych panienek na poziomie. Wielu kolesi to zataczający się pijani buce, rzygający nawet na podłoge w ogródku ( pozdrowienia dla tego pana). Jedyny plus to ceny.
SZCZERZE PARKU NIE POLECAM.

Chodzę do Parku w czwartki i wydaje mi się, że obecnie jest to jedyne miejsce z naprawdę dobrą muzyką (dawniej wpisałabym tu Hades, ale niestety, klub zakonczył swoją działalność. Klub po ubiegłorocznym remoncie zmienił całkowicie swój wygląd, ale wydaje mi się, że prezentuje się dosyć ciekawie. Co prawda, brakuje na duzej sali miejsc do siedzenia, ale zawsze jest scena...na której moga usiąść panienki nie obawiające się pobrudzenia swoich tyłeczków. Generalnie, w czwartki jest inny klimat niż w pozostałe dni tygodnia: ludzi nie traktuje się jedynie jak brzydkie albo ładne towary. Kurcze, ludzie, to nie jest sklep mięsny!!! Ceny są niskie w porównaniu z innymi warszawskimi klubami, natomiast porównując z innymi miastami, to juz co innego...Ochrona, faktycznie mogłaby być lepsza i nie powiem aby dawała poczucie bezpieczeństwa, a taką chyba powinna pełnić rolę.

Bylem kolejny raz w Parku ( sobota ). Rzeczywiscie przeginaja z iloscia ludzi. Okolo 11 zrobilo sie tak tloczno, ze na parkiet trzeba bylo sie wpychac na sile a wyjsc nikogo nie depczac to byl sukces. Barmanki rzeczywiscie szybciej obsluguja facetow ( szczegolnie stalych bywalcow :-) cool ). Park ma dwie niepodwazalne zalety: ceny alkoholu ( i nie mowie tu o piwie ) oraz jednak niemal rodzinna atmosfere ( przypominam ze jestem stalym bywalcem i znam tam mnostwo osob - dla innych moze to byc zaleta niezauwazalna ). Generalnie jestem na etapie zmiany lokalu na Hybrydy - mimo ze muzyka gorsza i drozej przy barze to jednak luzniej i chyba ladniejsze kobiety. Pozdrawiam klubowiczow !!!

No i poszedlem w koncu do Parku. Bylem tam we wtorek. 1. Ochroniarze neutralni - ani niemili ani jacys wyjatkowi (wiec cool). 2. Ceny - bardzo przystepne (6 dla studentow za enter, 5 za browar). 3. Wystroj - troche kiczowaty, ale tworzy pewna calosc, moze sie podobac. 4. Miejsca - malo (nawet jak otwarta jest czesc na dworzu). 5. Muzyka - OK, mily odpoczynek od disco. 6. Ludzie - rany boskie! Co to w ogole jest. Wygladalo to jakby przyjechaly dziewczyny z kilku podwarszawskich liceow. 7. Nie bawilem sie dobrze ani przed browarem ani w trakcie ani po.

W PIATEK 28.09 2001 TROCHE W PARKU PRZEGIELI , BYLO CIASNO JAK CHOLERA PONOC 1500 OSOB A NA TAKI MALY LOKAL TO TROCHE ZA DUZO, NA PARKIECIE NIE MOZNA SIE BYLO RUSZYC , NIE WSPOMNE O DOSTANIU SIE DO BARU. WLASCICIELE CHYBA CHCA ZA WSZELKA CENE DOROBIC SIE NIEWIADOMO CZEGO KOSZTEM GOSCI. BARMANKI SA BEZNADZIEJNE OBSLUGUJA PRAWIE WYLACZNIE FACETOW , MYSLA CHYBA C****I BO NIE GLOWAMI. OGOLNIE ATMOSFERA W PARKU SIE POPSULA JUZ NIE TA MUZYKA CO KIEDYS CORAZ MNIEJ POLSKICH PRZEBOJOW WIECEJ DICHO I TECHNO NIE WSPOME O RAPIE KTORYM DJ RACZYL WSZYSTKICH CHYBA Z GODZINE. JEDNYM SLOWEM W PARKU NIE JEST CORAZ LEPIEJ.