PARK - OPINIE

Do tych co oceniaja w ten sposob kobiety:
popatrzcie w lustro i staniecie sie moze bardziej tolerancyjnii,a poza tym to wydaje mi sie,ze macie klopoty z podrywem

Po przeczytaniu poprzednich recenzji musze stwierdzic: jesli ktos przyjdzie do Parku raz to moze odniesc niekorzystne wrazenie, to jest bowiem lokal raczej dla stalej klienteli. Wlasnie skonczylem studia, chodze do Parku od 7-8 lat. Klimat jest super, ochrona mnie rozpoznaje - nigdy nie mialem z nimi problemow (z najstarszym nawet przybijam piatke ), barmanki czasami oszukuja ale tylko mocno podpitych ( a gdzie na Swiecie tak nie jest ??? ), niektore sa jednak super ( np. Ania - blondynka, czesto w ogrodku tuz przy toalecie ). Muzyka: nie lubie lomotu z Vivy wiec mi sie podoba, jak ktos woli Disco to ma co najmniej 20 innych lokali do wyboru.
Do zobaczenia w piatki i soboty !!!

Osobiście często bywam w klubach studenckich i moim zdaniem Park wypada bardzo dobrze w porównaniu z innymi klubami z okolicy (Hades, Stodola, Proxima, Medyk, etc...). Po remoncie klub ma bardzo miły wystrój. W lecie otwarte jest patio dzięki czemu dużo łatwiej niz w innych klubach znaleĽć miejsce siedzące. Ochrona jest beznadziejna, ale nie oszukujmy się - w jakim klubie studenckim ochroniaże są mili? ;)
Wielkim plusem klubu jest to że codziennie można się tu pobawić za niewielkie pieniążki przy ulubionej muzyce.

Nie byłbym jednak obiektywny gdybym nie wspomniał o tym co mi sie nie podoba w Parku. Po pierwsze i najważniejsze monopol jednego gatunku piwa - choć tanie, trudno nazwać je czymś więcej niż sikaczem... Inna sprawa to ślamazarna obsługa. Drobnostką jest brak ciepłej wody w toaletach :) No i przydałoby się mniej małolat - a więcej dojrzalszych studentek :))

Osobiście bardzo polecam Park wszystkim studentom (a zwłaszcza studentkom :) znudzonym wszechobecnym techno i dance. Kto wie może którejś środy spotkamy się w tańcu? ;-)

Kiedys to bylo miejsce! Ciekawi ludzie, dobra atmosfera, nawet muzyka byla lepsza. Teraz jest cukierkowo, bar wkracza na sale do tanczenia, duzo wyrostkow szukajacych zaczepki i ochrona, ktora dziala jak ciezko myslacy slimak. Niskie ceny to jeszcze nie wszystko w lokalu!!! Na pocieszenie zostaly jeszcze czwartki z ciezka muzyka :) NIE JEST to klub studencki - tego jestem pewien, a SGH to tylko reklama.

Dlaczego wszyscy narzekają na jakąś ochronę barmanki, czy coś tam jeszcze. Ja nawet tego nie zauważam, nigdy nie miałem problemów z ochroną, z barmankami da się nawet pogadać, jeżeli się człowiek trochę uśmiechnie. Tutaj przynajmniej można się wyszaleć na całego, a i smaczny grill jest, tylko trochę za drogi, a pivo to moje paliwo, więc dobrze, że jest tanie. A wszystkim kolesiom z kwoVadisz saluto, iddĽcie sobie poszukać nowych dresów.

Kiedys bylem w parku i fakt, moze zrobilem cos nie tak - ok. Zostalem wyprowadzony pobity, koles w cywilu pokazal mi policyjna odznake i przystawil pistolet do skroni. To jest jakas melina drasiarzy i bandytow, a nie lokal studencki. Uwazam, ze SGH podpisujac sie pod taka knajpa powinno sprawowac nad nia kontrole, a nie tylko czerpac zyski.

Klubik nedzny (nie wiem co ma wspolnego ze studenckim chociaz znajac sgh - ukladziki i lapowy na pierwszym miejscu )ochrona buraki (policja sie powinna zinteresowac) ta "ochrona" w "klubie" a ich kolesie pod klubem i w okolicach (chyba nawet na telefon) zalatwiaja sobie dodatkowe pieniazki, gadzety i rozrywke "nozna" na oposzczajacych ten lokal ludziach - DNO bez perspektyw! chyba ze po deratyzacji!