LOLEK - OPINIE

W Lolku byłem kilka razy. A to na imprezie zamkniętej, to znowu indywidualnie.
Niestety, fatalna ochrona (a raczej banda wyrostków) oraz właściciel, który do dnia dzisiejszego nie zrozumiał, że to od klientów zależy, czy będzie prowadził ten interes, czy też będzie musiał zwinąć manele i zająć się czymś innym.
Cóż, ja wszystkim gorąco odradzam spotkania z hamstwem i prostactwem pod nazwą Lolek. Lepiej już wybrać się do kina (nawet na najgorszy film).

A Lolkowi życzę, żeby zrozumiał powyższy tekst. Z tego, co widzę, dużo osób wyraża bardzo podobne do moich, opinie.

Niedawno w "Lolku" miałam okazję natknąć się na kilku walecznie nastawionych Bolków zaczepiających ludzi bez powodu. Nie wiem czy takich małpoludów wpuszczają tam zawsze i nie będę tego sprawdzała. To była moja ostatnia wizyta w tym miejscu.

Proponuje wieszac wyrazna informacje, jezeli macie impreze zamknieta!!! Ostatnio nie wpuszczono nas, metnie sie tlumaczac ze jest impreza zamknieta. Biorac pod uwage ze kiedys mnie nie chciano wpuscic na wlasna impreze (byla rezerwacja stolikow) to jaks mam watpliwosci co do tych imprez zamknietych! Naprawde nie wiem czym sie sugerujecie wpuszczajac i segregujac klientow, ale na pewno nie jest to zdrowy rozsadek. A tak was kiedys chwalilam...

Do Lolka zaglądałem co najmniej raz w tygodniu od momentu zaistnienia tego lokalu.
Wystrój lokalu jest dość sympatyczny, muzyka znośna, obsługa za barkami miła, ale ochrona!!!
Rozumiem panowie pilnują porządku i chwała im za to, tylko niech to robią z odrobiną kultury.
Zamiast ";dowody"; chyba można powiedzieć mogli by państwo .....
Zamiast ";tych nie wpuszczamy"; zwykłe, przepraszamy ale w lokalu niema wolnych miejsc proszę za godzinę ..
Nieuprzejme traktowanie przez ochronę zdarzyło mi się pierwszy raz ale to wystarczy abym już tam nie zaglądał i lokalu tego nie polecał innym
Może kilka szkoleń z obsługi klienta dla tych panów zmieni sytuację

Jako dosc czesta bywalczyni stwierdzam ze Lolek jest OK, ze wszystkimi swoimi plusami i minusami. Zawsze tam wracam ;-)

Lolek to moja ulubiona knajpa od kilku lat. znam takiego, co nawet przeprowadzil sie tak, ze teraz sobie chodzi na piechote - a ja sie rujnuje na taksowki. Piwo niestety juz po 9zl, czipsy i slone paluszki znikly - widocznie nie konweniowaly z aspiracjami :) Ogrodek dla dzieci bardzo korzystny ... mozna przyjsc z synem ... a wyjsc z czyjas corka ;) dobra, tylko zartowalem ... Przy odpowiednim strumieniu konsumpcji ochrona, wprawdzie z trudem ;), ale tolerowala zawody w gwizdaniu na palcach - a przy okazji, jest to naprawde profesjonalna ekipa.

po pracy na piwko, karkowke i dyskusje z kumplami. jak znacie cos o podobnym klimacie to mi dajcie znac, bo ile mozna chodzic do jednej knajpy...