VILLA MOLDOVA - OPINIE

winko pycha + deska serów + fasolica z chlebkiem. polecam)))

Cała ta knajpa, to pomyłka goniąca pomyłkę. Jedzenie ledwo takie sobie - jak w bufecie w porze lunchu. Obsługa pozbawiona resztek zdrowego rozsądku (najpierw zupka, potem główne danie, potem przystawki). Wino siakieś takie... słłłodkie (jak w ogóle można podawać je do wieprzowiny ?). Cicho, nie słychać muzyki, smętnie, ciemno, zimno i... beznadziejnie. No i drogo, stanowczo za to paskudztwo należało się 2 razy mniej kasy niż wzięli i to licząc po cenach warszawskich.

Ocena: DNO, DNO, DNO ! Żadnych pozytywów.

Szanowni Państwo! Trzymajcie się od tego miejsca z daleka.

Ponadto uwaga dla palących: nie ma gdzie pójść zapalić (w wejściu jest popielniczka), zaś przy stoliku wisi wielki obleśny zakaz palenia.

Restaurację można śmiało polecić osobom nie spieszącym się, chcącym zjeść coś smacznego. Poważną wadą jest powolna obsługa. Czas realizacji zamówienia wynosi około 30 min. i to w przy niewielkiej ilości gości w restauracji. Niecierpliwym doradzam przyniesienie własnych kanapek, które umożliwią spokojne oczekiwanie na zamówienie. Polecam oferowane tam wina :-)

Wystroj skromny, ale nie razi. Jedzienie ujdzie, obsługa różnie... Nie dałem wysokiej oceny, ale byłem tam trzy razy, więc pewnie nie jest tak Ľle :-)

Zawsze przychodzimy tam z rodzinka na przekaski. Sa po prostu genialne, przepyszne. Papryka, bakłażany, czosnek, przyprawy. Moc naturalnego smaku warzyw. Po prostu cudowne. Przyznam szczerze ze nie jadlam w zyciu lepszych smakolykow niz 'roladki z pieczonego baklazana' czy 'papryka zarenna'. Jesli chodzi o obsluge to jest jeden szczegolnie mily pan :) a reszta w normie. Polecam wegetarianom zeby wpadli i poprobowali tych pysznosci. Nie jest to restauracja wegetarianska ale warzywek jest sporo i jak juz wspomnialam sa przyrzadzane genialnie. Aha! Podaja swietne pieczywo - chlebek z cebulka - przypuszczam ze wypiekany na miejscu, no i sernik jest swietny. Goraco polecam, ale raczej na obiad i cieszenie sie samym jedzonkiem niz na jakas dluzsza posiadowke.

Byłam ze znajomymi w niedzielne popołudnie i może to tłumaczy, ze obsludze nic się nie chciało... Najpierw stwierdzili, że się nigdzie nie zmieścimy, potem gdy zwolnił się większy stolik podobno był zarezerwowany itd... I mieli rację - nie było się co upierać - jedzenie najłagodniej mówiąc średnie ( mogę polecić tylko ryby).Zupa cebulowa to po prostu skandal- tłusty rosół z kawałkami cebuli. Nie muszę dodawać,że do końca chętnych na nasz stolik nie było... Generalnie dużo poniżej oczekiwań.

Jeśli ktoś ma ochotę zjeść coś smacznego i ciekawego, popijając dobrym winkiem, w przyjemnej atmosferze, nie niszcząc przy tym domowego budżetu to bardzo polecam tę restaurację