TYGMONT - OPINIE

w tym klubie bylam po raz pierwszy w piatek i szczerze przyznam dawno tak sie nie bawilam w warszawie!i to nie tylko zasluga moich swietnych znajomych ale takze zasluga tego miejsca,sympatyczni ludzie,kazdy sie do ciebie usmiecha,zajebista muzyka-jezeli komus nie przeszkadza black music,wstep 5 zl!naprawde szczerze polecam,mam porownanie z klubem w ktorym sama pracuje...duzo nam brakuje do Tygmontu...na pewno nie raz tam jeszcze zajrze

Weekendowe imprezy w Tygmoncie odkryłam latem 2001. Upalne noce, muzyka latino, zimne drinki, fajni ludzie, swietnie tanczacy faceci (niektórzy). Rewelacja. Potem w 2002 coś się popsuło. Bilety wstępu i nie tylko chyba wystraszyły ludzi. Trzy tygodnie temu wpadłam tam znowu, nie bylo już biletów wstępu... za to atmosfera,jak w 2001. SUPER ZABAWA...!!!

KAPITALNY LOKAL,SWIETNE KONCERTY,DOBRE PIWO,ALE TROCHE ZA DROGO.

Sympatycznie.Szkoda tylko,że wprowadzono bilety.Pozdrawiam Marka Karewicza.Niesamowity facet.

Najlepszy lokal w mieście. Muzyka na poziomie, ludzie na poziomie, obsługa i jedzenie na poziomie. Nic dodać nic ująć. Opis trochę wprowadza w błąd bo koncerty są CODZIENNIE, z wyjątkiem weekendów (parkite ale w dalszym ciągu muzyka na poziomie). I jeszcze jedna zaleta - rewelacyjnie działająca klimatyzacja!!! Nawet po całej nocy spędzonej w Tygmoncie ubranie nie śmierdzi petami na trzy kilometry.

Tygmont - niestety, od dwóch tygodni bodajże płaci się tam 15 zł za wjazd (a było to jedno z niewielu miejsc, gdzie mozna było pójść za free). Byłam tam w piatek - DJ Mamadou zajebisty koleś (dready, te sprawy), ale muzykę mógłby puszczać troche bardziej energiczną. Zabiła mnie obecność takiej chmary czarnoskórych - miałam sobie któregoś poderwać, ale wybór był trudny :-) Jakbyście znali jakiegoś Black Handsome, który tam się bawi, dajcie mu do mnie maila :-))) P.S. W Tygmoncie podoba mi sie, że przychodzą całkiem przeciętni ludzie - nie jakieś silikonowe k....szony. Laski bez kompleksów, i chyba o to chodzi.

byla awantura, bo ktos okradl dziewczyne mojego kolegi... probowalem rozdzielic ludzi, mowiac "spokojnie"... nagle ktos chwycil mnie za szyje, za nogi i wyniosl z klubu... kto ? ochroniarze... mam zadrapania na twarzy i klatce piersiowej, bo ktos bez zadnej legitymacji i nawet oznaczenia zapragnal udowodnic ze jest starszy o te 20 lat... nie polecam tego klubu, to .... !