PROWANSJA - OPINIE

Byłem tam w piątek. Prowansja to nie jest restauracja francuska!!!!

Prowansja, ach Prowansja. Chciałoby sie tak samo powiedzieć o tej restauracji, jednak pewne szczegóły na to nie pozwalają.
Miejsce ładne, szczególnie dla osób pamiętającyh poprzedni wystrój lokalu spod tego adresu. Myślałam, że właścicielom nie uda się zatrzeć śladów ciemnicy Guinessa, a jednak. Skromnie, ze smakiem, ładnie. Jedzenie pyszne, choć zwrócilismy uwagę na niekonsekwencję w "Prowansji", gdyż o ziołach prowansalskich znanych na całym świecie, szefostwo kuchni chyba zapomniało. Ale nie czepiając się, jedzenie było wyśmienite. Pierożki, zarówno te z łososiem jak i grzybami - palce lizać. Pozwoliłam sobie także na odrobinę szaleństwa i się opłaciło. Sola z krewetkami w sosie pomarańczowo-waniliowym rozpływała się w ustach. Ale... jej smakiem nogłabym delektować się dłużej, ale po ponad 40-sto minutowym oczekiwaniu (podczas gdy naprawdę się spieszylismy), musielismy w 5 minut zjeść co nam podano, a jak wiadomo pośpiech potrafi odebrać smak każdej potrawie. Nie powiem jednak, że to mi się strasznie nie podobało i tym podobne, bo nie zwróciliśmy wczesniej uwagi na to, że mamy tylko godzinę na zjedzenie obiadu (nigdy nie było to konieczne). Podejrzewam, że w zwyczaju jest wolna obsługa, gdyż pani kelnerka na pożegnanie powiedziała, że ma nadzieję, iż następnym razem zarezerwujemy sobie więcej czasu. Ogólnie nadmienie, że kelnerzy nie poświęcają zbyt dużej uwagi gościom. Ale chyba to domena francuskich restauracji - nie przeszkadzać (ale bez przesady), bo w Absyncie było pod tym względem jeszcze gorzej. Tylko w Montmartre jest nienaganna obsługa. Zawsze!
Ogólnie lokal jest miłym miejscem i je się tutaj ze smakiem. Ale nie ukrywam, że lepiej ubrać się na wyjście do niej w coś eleganckiego, bo gości ubranych "na luzie" lustruje się na wejściu. Przynajmniej takie jest wrażenie. A to fatalne podejście, bo nie szata zdobi człowieka. W wielu restauracjach nie róznicuje się już gości na tych w garniuturze i pozostałych. I z tego co wiem, te miejsca dobrze na tym wychodzą.
Polecam na wyjście na dobre jedzenie!!!

Byłam w Absyncie. Tak sobie a nawet bardzo tak sobie. A po ilości gości w Absyncie i Prowansji to większość też podziela moje zdanie. Zostaję przy PROWANSJI!!! Polecam doradę po prowansalsku i krem brulee. Rewelacja.
Maria

jak mcie ochote na prawdziwa kuchnie francuska odwiedzcie ABSYNT na Wspolnej 35. Naprawde polecam!

Byłem w PROWANSJI 19.12. na kolacji z moją rodziną i muszę przyznać że byłem bardzo miło zaskoczony kelner po miłym powitaniu i wskazaniu stolika poprosił o płaszcz mojej żony aby go powiesić w odpowiednim miejscu (miły gest. Rozpoczęliśmy od przystawek: fantastyczne foie gras z winogronami i duże carpacio na cały talerz. Fantastyczna dorada po prowansalsku i rewelacyjna polędwica z grilla dodatkowo kelner zaproponował nam wyśmienite wino gdzie potrawy jeszcze lepiej smakowały. Jednym słowem jedzenie i obsługa na 5+ całość umilała francuska muzyka w niezłym tonie. Wystrój oryginalny.Polecam to miejsce na miłe kolacje i lunch. Napewno jeszcze wrócimy .

Najlepsza golonka w Polsce, a jadłem w wielu lokalach.

Orginalny wystrój i senny klimat pozwalający oderwać się od rzeczywistości. Pyszna zupa cebulowa i szarlotka (rzeczywiście na gorąco , a nie na letnio). Dania z ryb mimo smacznie brzmiących nazw raczej mdłe. Obsługa ugrzeczniona - przez 1,5 h usłyszałam od kelnerki jakieś 50 razy słowo "dziękuję" może czasami wystarczy się uśmiechnąć