PIEKARNIA - OPINIE

najlepszy lokal w warszawie dla inteligentnych, nieagresywnych, ale energicznych ludzi, którzy uwielbiają się porządnie zabawić:-)i kochają taniec; szczególnie polecam muzykę glassego- potrafi ożywić największych sztywniaków, wprawia w życiodajny trans wdzięcznych mu niezwykle klubowiczów.... hi hi:-) dobry jest!!!

Byłem tam w lato, zdaje się, że w sobotę z trzema kolegami. Najpierw przejścia na bramce - nie wiem, który z nas się nie pani spodobał, ale tak czy inaczej po krótkiej rozmowie się przedostaliśmy i znów nie wiem, co zadecydowało. W środku szok - bilety po 50 zł, dla klubowiczów 40. Szczęśliwie, że było póĽno, dostaliśmy po 40. I gdyby nam nie było szkoda tego wydatku, to byśmy wyszli po pół godzinie góra. Dwa parkiety (w tym jeden na dworzu) ale klimat na obu zbliżony - house - w odmiany nie wnikam, bo mnie taka muzyka z reguły (choć nie zawsze) nuży, gdy puszczają ją na okrągło, może po części dlatego, że się nie zielę, nie wiem. Ludzie wcale nie sympatyczni, jak kolega znajomą spotkał, to patrzyła na nas z pogardą godną selekcjonerki. Do tego kilka razy byłem trącany przez dziwnych dużych panów, którzy o słynnym 'Przepraszam' z 'Wysokich obcasów' jakoś nie słyszeli. W ogóle wszyscy wokół byli jacyś smutni i otępiali, zero radości i depresja w każdym kącie(nie wiem, może przez nas - ostatecznie ta pani w 'Wysokich' wspominała, że jak się kiedyś zagapiła i wpuściła nie tych co trzeba do środka, to cała impreza zamarła, więc...).
Jak ktoś już koniecznie chce przechodzić selekcję, to polecam Klubokawiarnię. Ciekawsza muzyka (choć przypominam, że w Piekarni byłem tylko raz - mogę się mylić), milsze towarzystwo (ludzie się potrafią bezinteresownie uśmiechać, byłem w szoku) no i nawet jak się nie wejdzie (ja zwykle nie wchodzę na przykład ;), to jest się w samym centrum, a obok są chociażby Organza i Hybrydy. Podsumowując - skoro ludzie chodzą do 'Piekarni', to znaczy, że coś w niej widzą. Ja tego nie widzę, chlebkiem nie będę, może jest ze mną coś nie tak, nie wiem.

witam wszystkich!właśnie, właśnie, słyszałam już tyle opinii na temat Piekarni, chciałam się tam przejść z ciekawości, ale od wielu osób słyszałam, o tak zwanej selekcji, której dokonuje jakaś gwiazda na wstępie, podobno jak jej się nie spodobasz, to nie wpuszcza. Mam w takim razie jedno pytanie: po jaką cholerę ten klub ogłasza się w prasie czy internecie, jako ogólnie dostępny? jeżeli jest taka selekcja, niech będzie dopisek: klub zamknięty - wstęp tylko z kartami dla członków i już, po co ludzie, którzy chcą tam wskoczyć mają narażać się na nieprzyjemności, tylko dlatego, że nie spodobają się jakiejś laluni, dla mnie jest to oburzające

bylem kilka razy spoko ale przestalem odkąd zapomnialem karty klubowej i bramkarz za h.. nie chcial mnie wpuscic zrozumialem ze nie zalerzy to od ludzi ale od widzimisie i braku porozumienia

zastanawiałam się jak długo ludzie którzy nie mają wstępu do piexy będą obrażać to miejsce??? spójrzcie czasem na siebie bo może jednak nie wyglądacie na normalnych ludzi!!! selekcja moim zdaniem jest jak naj naj najbardziej ok!!! nie ma przynajmniej trzypaskowców i ludz w mokasynkach i skórkach!!! nie ma buractwa!!! PIEKARNIA-OBY TAK DALEJ!!!

Próbowałem się tam wbić ze dwa razy, bo byłem na ustawce ze znajomymi. Niestety - nie wyglądam jak pajac i pedał toteż bladĽ na bramce powiedziała, że nie wchodzę i już, mimo że byłem w porządnej damskiej-eleganckiej obstawie. Door_Selection jakby to był jakiś nie wiem co klub h***-burżuja, a to tylko odgrodzony od reszty świata azyl dla popaprańców, którzy pałują się chyba tym że są wpuszczani tylko oni i paru ich znajomych.
p.s - bladĽ z wąsem, która zwykle stała na bramce, podobno awansowała i już jej tam nie.

rozdajcie swoim klientom karty magnetyczne , zdejmijcie z bramki tę dziewczynę i bawcie się sami za zamkniętymi drzwiami.Selekcjonerzy!!!