ORGANZA - OPINIE

Ostatnio mi za... telefon..
a to miejsce wydawlo sie byc przyjazne...

Uwaga - powyższy tekst jest wypowiedzią użytkownika PoGodzinach.pl. Redakcja serwisu zaznacza, że nie potwierdza tego zdarzenia.

tak czytam te recenzje i chyba cos sie wam pomylilo :)
a po co komu karta klubowa?
jak ktos umie sie ubrac i pasuje do tow. to wejdzie bez problemow
chamstwa jakos nie zauwazylem :)
i klimat jest super
pzdr

Pare wrazen na swiezo. Wczoraj w piatek wybralismy sie tam firma (30+ os) na rezerwacje. Jakos jedzonka przecietna, w kategorii kulinarnej do miana wypas klubo-restauracji na pewno nie kandyduje. Kelnerki cos nie zasysaly za bardzo, w ogole nie wiedzialy co sie dzieje - zamowienie trzeba bylo przypominac, przynosily nie tyle piwa ile mialy. W koncu aby uproscic sobie zadanie znosily duzo piwa na jeden stolik i kazdy sobie z niego bral szklaneczki. Na dole niezly tlok ale ludzie srednio towarzyscy, kazdy gdzies sie zaszyl. Pare os udalo sie tylko na zewnatrz poznac w kolejce na wejscie i tu wlasnie zaczyna sie cala chora akcja. Otoz okazuje sie ze mimo rezerwacji, jesli czlowiek wyszedl na moment zapalic (zeby nie kopcic komus w twarz) nie ma opcji wrocic do srodka, chyba ze placac wjazd (na zewnatrz nikogo wrecz nie bylo, wiec nie ma mowy zeby goscie nie zapamietali 5 osob ktore staly w bramie metr od nich i nie oddalaly sie od klubu). Dopiero gdy ktos polazl po managera i zrobil lekka sieczke, koles z przeprosinami wylazl na zewnatrz, powiedzial do bramkarza jakas wiazanke i wpuscil do srodka pouczajac przy tym aby bron boze nie wychodzic bo on nie chce problemow. Panienki tego problemu nie maja mialy (moze dla kobitek jest darmowy wjazd). Tak czy siak zadnych fajnych panien na miejscu nie bylo :). Z tego co zaobserwowalem, bramkarze wpuszczali jak chcieli, os z kartami looz, same kobitki w wiekszosci tak (wiadomo :), reszta (grupy, pary) na totalnie nieznanych mi zasadach - wlazl jeden koles w spodniach dresowych (tylko paskow nie mial :), pare osob w adidasach (podobno takich sie nie wpuszcza, ale widac to w innych miejscach :), troche osob zawrocono na miejscu. Ogolnie dosyc chamsko i niemilo jesli chodzi o bramke. Sama muza bez reweli, ale do tanczenia spox (choc na plasy jakos szczegolnie duzo miejsca nie ma) ale jesli ktos chce pogadac wieczorkiem ze znajomymi to moze byc za glosno.
Ogolnie wrazenia - miejsce przecietne, bramkarze na pewno nie poprawiaja opinii temu miejscu. Jak szukacie jakiegos fajniutkiego miejsca, to radze poszukac gdzies indziej. Ponoc kiedys bylo tu lepiej, obecnie sredniawo...

tragedia....

Ten klub się juz niestety skończył!!!!
Ludzie którzy tam przychodzą to juz nie to co rok temu.....Naprawdę radzę Organzę omijać szerokim łukiem.

Podobno , zeby dostac tam karte klubowa trzeba przyjsc w tygodniu , cos oszamac , zaplacic karta platnicza , dac napiwek i wtedy grzecznie spytac o karte , ktora kosztuje ponoc 50 zl . ( Porozumiewac sie najlepiej w jezyku obcym )
Sposob wyprobowany przez jednego z ziomów.

W garniaku... hahah :-D bezsensem jest chodzenie do klubu w garniaku, a ty poprostu jestes bananowcem, dlatego tak sie ubierasz i organza to swietne miejsce dla ciebie i twoich kumpli bananowców.

Organza jest dla bananowców a nie dla klubowiczów wiec niezastanawiajcie sie i wybierzcie cos innego, naszczescie jest w czym wybierac w wawie.

pozdro