ORGANZA - OPINIE

Aha, a Twój kodeks:
Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,

podlega karze grzywny.



Nijak się to nie ma do nie wpuszczenia do lokalu.

Panie prawniku.
Ochrona nie wpuszczając klienta nie łamie żadnego prawa. Jest to lokal prywatny, nie państwowy. Proszę przeczytać uważnie regulamin: Pracownik klubu (w tym ochroniarz) ma prawo nie wpuścić, bądĽ wyprosić klienta bez podania przyczyny". Tak, dokładnie- BEZ PODANIA PRZYCZYNY. Żadne prawo nie jest w tej kwestii łamane. Może jeszcze prościej: Nie muszę wpuszczać Cię do mojego mieszkania.
Paniatno ?

Znajomi zaprosili mnie do tego 'klubu'. Niestety nie udało się wejść, ponieważ miałem białe buty - wskazany wprost powód niewpuszczenia. W trakcie rozmowy z pseudoochroniarzami przeszła obok mnie panienka w białych butach - dowód na to, że białe buty nie są w klubie zakazane.
Niniejszym lokal łamie prawo nie wpuszczając klientów - art. 135 kodeksu wykroczeń.
Z zasady nie lubię zamieszań, więc po prostu sobie poszedłem stamtąd.
Konkluzja: nie polecam.

Organza byla miejscem gdzie nalezalo bywac ale jakies 3-4 lata temu, obecnie jest to bardzo malo przyjemne miejsce, a towarzystwo odwiedzajace nie nalezy do ciekawego. Zdecydowanie nie polecam.

W organzie bawie sie od poczatku kiedy ten lokal powstal. Tendencja spadkowa pod kazdym mozliwym kryterium spowodowala ze od ok. 3m-cy nie odwiedzilem tego lokalu ( i nie zamierzam w najblizszym czasie). Od chwili kiedy menager sali sie zmienil, DJ-e zmieniaja klimat od arktycznego po tropikalny, a ochrona przypomina bardziej krotkie karki wyrwane ze stadionu X-lecia niz gosci ktorzy rozumieja potrzebe selekcji, stwierdzilem ze sentyment do lokalu to za malo zeby go odwiedzac. Poza tym kuchnia moze smialo proponowac swoje uslugi na centralnym (po wczesniejszym ciachnieciu jednego zera w karcie). Ale moze jeszcze lokal stanie na nogi kiedys, pozdrawiam - Hejjj!!

Organza już od dłuższego czasu jest jednym z moich ulubionych klubów. Po pierwsze brak tam buractwa, a już jeżeli się trafi to sporadycznie. Problemów z selekcją nie ma, a panowie bramkarze zawsze są (jak na bramkarzy oczywiście) mili- co oznacza że potrafia mówić "dobry wieczór" i "dobranoc" :]Nie wiem co to za farmazony, że nie można wchodzić i wychodzić- ja latam po całej Sienkiewicza i nie ma problemu :) Bar wcale nie jest drogi- w beznadziejnym qlcie zapłaci się 2x więcej, a tu nie dość że taniej to zabawa też ze 2x lepsza! =)Jedynym mankamentem jest chroniczny brak miejsca na podeście i parkiecie, jest "trochę" ciasno ale to też ma swój urok... od razu robi się tak kameralnie ;) Wystrój oryginalny i bardzo przytulny, obsługa miła i zawsze uśmięchnięta- sami niezle się bawią. Organza przechodziła we wrześniu i pażdzierniku gorszy okres, ale teraz jest już ok, muzyka też. Gorąco polecam, najlepsze czwartki z latino domino! Można się wyszaleć! :)))))

Hm.Wiele krytycznych opinii ne temt tego klubu juz wyprzedziło moją. Dodam jeszcze że lokal mógłby być spoko - podobno nawet był kiedyś- ma warunki- ciekawie w środku, kelnerki sympatyczne, ale ...nic poza tym ludzie mało wyluzowani, ale to może być przypadek, muzyka nie szczególna, ale największy przypał z tyym wejściem...selekcja nieuzasadniona, bramkarze nadużywają władzy i robią problem nawet jak ktoś wyjdzie na zewnątrz odebrać telefon...byli dobierani chyba pod wzgledem ilości kompleksow do wyleczenia, ale i tak wychodzą na głupków... już na tej samej ulicy są przynajmniej 2 lepsze miejsca...a szkoda!