JEFF'S - OPINIE

generalnie ok,gdyby nie natretny manager, który robi wrazenie nieuprzejmego i sledzi kelnerki, ktore i tak uwijaja sie jak mrówki;)pozdrawiam dziewczyny,cała wasza elita jest ok!!
MARKO

Dramat, dramat, dramat... Na zimno...
Była to moja kolejna wizyta w tym miejscu, tym razem ostatnia i teraz ani happy hours, ani sto drinków za darmo, ani nawet krótkie szorty kelnerek nie przekonają mnie do ponownego odwiedzenia tego miejsca!!!
Obsługa FATALNA, ale tu może jednak skupmy się na jedzeniu. Na początek wzięliśmy zupy: Kremowa zupa cytrynowa z kurczakiem i ryżem - 7 zł oraz Wołowe chili z dwoma rodzajami fasoli, kukurydzą, papryką i cebulą, zapieczone z serem - 9 zł. Po pierwsze obydwie zupy były ZIMNE (już z tego powodu nie nadawały się do zjedzenia), po drugie porcje naprawdę w stylu najdroższych knajp, czyli najmniejsze z możliwych miseczek, po trzecie zupa cytrynowa była absolutnie niejadalna - smak i konsystencja kleiku (zimnego). Następnie zamówiliśmy Jeff's Buffalo Wings - 19,00 zł - dostaliśmy ZIMNE, a ich ostrość zależała jedynie od ilości użytego przez kucharza gotowego sosu - który zresztą identyczny stał na stoliku. Do skrzydełek wzięliśmy sałatkę Jeff's House Salad za 12 złotych, niestety trudno mówić o jej smaku, czuć było jedynie OCET... Dlatego też, jeśli iść do Jeff'sa, to na happy hours, żeby zamiast karafki wina dostać podwójną ilość napoju, a jak tylko poczujecie głód, to szybko zmieńcie lokal!

wczoraj lokal otwarty do 21 30(kartka w lokalu) bez info neci a kelnerki mówiły, że do 21.a mojej koleżance, która przyszła wcześniej o 19, że "a tak z godzine jeszcze". nie ma już tub browarowych, tak chociaż zapewniała kelnerka. ogólnie Jeffs się stacza.szkoda

chodzę do Jeffsa w GM od paru lat i muszę przyznać, że pod każdym względem lokal słabnie z miesiąca na miesiąc. niemiłe sytuacje oprócz spadku jakości i potraw i obsługi. chociaż raz byłem na Polach i w ogóle było tragicznie. Co do GM tym bardziej mi przykro bo uważam, że co najmniej dobrze jak nie lepiej trzeba traktować stałego klienta co zostawia ok 100 zl a czasem po 400 i jest miły.

Magdo,żeberka faktycznie palce lizać.Proponujemy również skrzydełka,rewelacja.Bardzo fajne miejsce,naszym skromnym zdaniem chyba najlepsze na polach i najbardziej bezpieczne.Szkoda że nie można potańczyć.W sobotę grał jakiś nowy zespół z wokalistką i wokalistą,bardzo dobry i różnorodny repertuar.Był pop,rock,country i stare dobre przeboje w fajnych aranżacjach.Gratulacje dla muzyków i szefostwa.Pozdrowionka dla personelu i gości

witam
moja opinia na temat jeffsa na polach jest bardzo pozytywna, wszedzie zdarzaja sie wpadki ale tam i tak jest niezle biorac pod uwage tabuny ludzi, ktore sie tam 'przewalaja', prawie zawsze musimy czekac na stolik, ale jak juz usiadziemy to zawsze zjemy pycha zeberka a ostatnio zalapalismy sie na wedzone zeberka z lokomotywy, ktora pojawila sie przed knajpa. ogolnie pozytyw

Nie wiem który zespół słyszałeś[z wokalistką brunetką czy blondynką ale obydwa te zespoły są zupełnie inne od tych które dotychczas grają w tych restauracjach].Wypada mieć tylko nadzieję że będą się sukcesywnie pojawiać bo powiem szczerze że już mi się przejadła muzyka ludowa rodem z wiejskich połaci za oceanem.Przecież w USA istnieją inne gatunki jak blues,pop,rock a nie tylko i wyłącznie country.Myślę że ktoś z osób decyzyjnych w tym lokalu zagląda wczytując się w recenzje bywalców i być może wyciągnie jakieś konstruktywne wnioski które zadowolą tak tych którzy spożywają smaczne przecież potrawy jak i tych którzy chcą przy tym zadowolić własne "ucho".