JEFF'S - OPINIE

Zachęcona opiniami wybrałam się do restauracji Jeffs. Moja opinia po skosztowaniu potraw już nie będzie tak zachęcająca. Wszystko podane było "na zimno", bo nawet nie było to letnie. Nie bardzo rozumię za co w tej restauracji bierze się pieniądze. Lepszy "amerykański" klimat jest chyba w McDonalds (przynajmniej potrawy są ciepłe).

A mi podoba się menager.

Tu jest jakies nieporozumienie. Kelnerka z usmiechem na twarzy obslugiwala mojego meza i jego kolegow,wyginalala sie przy stoliku natomiast o kobietach zapomniala, to nie jest na poziomie zachowanie(p. Gosiu to kolejne pani takie zachowanie,kiedy zacznie pani byc mila dla kobiet)napiwki dostaje pani ode mnie ,nie od mojego meza.Jedzenie bardzo fajnie serwowane,wystroj super,ale kelnerki brak slow,inne uwagi to ostre makijaze i kilogramy pierscionkow ,branzoletek i po 3 lancuszki na szyji, nie wygladacie z tym dobrze ...

Generalnie fast food z obsługą jakich wiele (np. Sphinx, Pizza Hut). Ceny - w porównaniu z jakością obsugi i potraw - od czapki. Poza tym:
Żwirki - ok
Galeria Mokotów - tragiczna obsługa; kumulację zaliczyli, gdy zostawili mnie w połowie drogi do stolika
Kraków - zapamiętałem kelnerkę z paznokciami czarnymi tak jakby rękami wydrapywała węgiel w jakiś bieda szybach... koszmar.

Lokal gastronomicznie i wizualnie tak ten w galerii jak i na polach orginalny i jedyny w swoim rodzaju.Zawsze czysto,obsługa urodziwa i kompetentna.Jedyne co nas martwi to powtarzalność muzyczna.Będąc ze znajomymi trzy tygodnie z rzędu byliśmy już w stanie przewidzieć jaki utwór będzie wykonywany.Nie twierdzę że muzycy występujący w tych miejscach są słabi czy też wykonują żle swoją pracę ale kochani decydenci strony muzycznej ruszcie się bo nastąpiło już zmęczenie materiału a my stali bywalcy chcemy poza kulinariami i zmysłem estetycznym jeszcze coś dla ucha.pozdrawiam.

Wybraliśmy się ekipą kilkakrotnie do na Pola i do galerii.Styl lokali inny niż większość warszawskich.Potrawy smaczne,polecam skrzydełka ostre[pyszne].Obsługa ok.barmani sympatyczni.Na kelnerki trzeba troszeczkę poczekać ale nie jest to budka z kebabem.Muzyka ok.może tylko za dużo powielających się utworów granych przez prawie wszystkie kapele.Fakt można zagrać ten sam utwór na 100 sposobów ale jako odbiorcy po kilku wizytach troszeczkę już przysypiamy.Jeden zespół nam się bardzo podoba śpiewa w nim wokalistka.ogólnie oceniam lokal na 4+.

Jeff`s na Polu Mokotowskim-Ja nie wiem,co to ma być-pierwsze wrażenie obrusy jak w barze mlecznym.Toaleta w złym stanie.Palić można niby tylko przy barze,ale fatalna wentylacja powoduje,że smród z petów dociera w najdalsze kąty sali.Bardzo źle nagłośnione występy muzyczne.Ale to detale.Najważniejsze(i najgorsze)to fatalna jakość serwowanych tam potraw.Koleżanka zatruła się tam rybą,burgera podano z zimnymi frytkami,skrzydełka były upieczone na grillu Bóg jeden wie jak dawno,a przed podaniem wrzucono je do mikrofalówki na chwilę,niestety za krótko.Ryż do ryby podano na wpół surowy.Do tego jakaś zwiędła sałata-dno,ale za jaką kasę!W lokalu nie umieją podawać piwa pszenicznego-serwują ZA ZIMNE!Piwo pszeniczne podaje się lekko schłodzone,podobnie jak stouta a nie zmrożone,aż zęby cierpną.Barmani nie mają o tym pojęcia.Reasumując-drogo,śmierdzi i byle jak.Nie Polecam.