BLUES BAR - OPINIE

Dobrze, ze jest cos takiego. naprawde serdecznie mam juz tych wszystkich trendowych knajp. wszedzie prawei zawsze tak samo , pod jeden wzor. BB polecam szczegolnie 30 latko. Posluchaja takiego bluesa i rocka jakiego nigdzie indziej nie. Promocje, atmosfera, naprawde jak nigdzie indziej. W tygodniu wpasc na pogaduche, chocby z barmanem, w weekend nawet pobujac sie mozna choc miejsc niewiele. Polecam.

RECENZJA Z PORTALU szafa.ata.com.pl - CIEKAWE MIEJSCA
Na Warszawskim pl. Na Rozdrożu, zaraz przy zejściu na Agrykolę mieszczą się małe schodki, które prowadzą do małej, przytulnej knajpki.
Blues Bar - knajpka powstała w połowie lat 90-tych z szaletu publicznego. W pierwotnej wersji było to małe pomieszczenie wykończone drewnem na kształt westernowego saloon'u. Po remoncie knajpka znacznie się powiększyła, przybyło kilka stolików i zupełnie zmieniono wystrój. Metaliczne wykończenia, stonowane oświetlenie i dĽwięki lekkiego acid jazzu z głośników nadają specyficzny urok temu lokalowi. Bardzo przyjemna obsługa i jak na centrum stolicy w miarę przyzwoite ceny (7,5 zł za 0,5 litra Żywca). Znudzonym tradycyjną konwersacją przy piwie proponujemy grę w kości, które barman wydaje jedynie za uśmiech.
Serdecznie zapraszamy...

DO BLUES BARU CHODZE REGULARNIE JUZ OD 5 LAT I TAKICH MIEJSC W W-WIE JEST NA PRAWEDE MALUTKO. TU JEST NIESAMOWITA ATMOSFERA, NIKT NIGDZIE SIE NIE SPIESZY (A W SZCZEGOLNOSCI BARMANI CO W ZADNYM STOPNIU W NICZYM NIE PRZESZKADZA), MUZYCZKA JEST OKA A OSTATNIO MOZNA NAWET SPOTKAC DJ MIKSUJACEGO NIEZLE KAWALKI. CO DO JEDZENIA TO CHM, POWIEM ZE JEST NIE ZLE CHOC CZASAMI POD KONIEC BRAKUJE JUZ NIEKTORYCH RZECZY ALE I TAK MOZNA COS PRZEKASIC.
PRAWIE KAZDEGO DNIA SA ROZNEGO RODZAJU PROMOACE NA %NAPOJE, FAJNA SPRAWA!!!
TA KNAJPE POLECAM SZCZEGOLNIE I NIE DLATEGO ZE JESTEM TAM PRAKTYCZNIE CO WIECZOR!!!
NARASKA!!!

Super lokal - zaj***sty, a obsluga cudowna. Bawiłam sie do rana z sama obsluga, inni juz nie mieli sil. Naprawde polecam.

Oferta Blues Baru zostala gruntownie zmieniona. COŚ NA ZĄB: bogata oferta dań grillowanych, takze z uwzględnieniem dań wegetariańskich. W godzinach 19-21 (happy hour) - dania w cenach promocyjnych ;) COŚ W PRZELOCIE: obszerna oferta zakąsek. Wkrótce nawet ciasta i ciasteczka domowe ;) ALKOHOLE: piwa wszelkich odmian, alkohole wysokoprocentowe, drinki, koktajle i czego dusza zapragnie dla relaksu ;) Wsród nich wiele drinków autorskich ;) COS DLA DUSZY: Od czwartku do soboty wlacznie - muzyka zalezna od organizowanego wieczoru (generalnie dla kazdego cos dobrego) - koncerty na zywo, DJ-e, jednym słowem GARDEN PARTY ;) DLA OSZCZĘDNYCH: czeste promocje drinków, piw i innych alkoholi. OBSŁUGA: powiekszona o nowe twarze - milutkie kelnereczki i świetni kelnerzy. Imprezy do ostatniego klienta, nawet jesli jest to dokladnie 1 ostatni klient - sprawdziłem ;) BARMANI: Kamil, Witek, Kamil - z nimi "mozna konie krasc" ;)) Krótko mówiąc ŚWIETNE MIEJSCE, zarówno dla relaksu po koszmarnym dniu, jak i na imprezę z pompą ;) A jak ktos ma kiepski dzien to zamiast sie zalewac, moze zagrać z w kości z barmanem, lub którymś ze stałych bywalców. Nie umiesz - nie problem, ktoś Cie na pewno nauczy. Mnie nauczyli w 30 min ;) Naprawdę gorąco polecam. Od teraz to moja ulubiona knajpka ;)

To miłe, że są lokale, w których gość zawsze znajdzie przyjaĽnie wyciągniętą doń (barmana) dłoń. Gdy zimno (jak to zimą) - barmańska dłoń poda grzańca, gdy robi się ciepło (jak to w lutym w Polsce) - barman zaproponuje zimnego Żywca. I za to kocham to Miejsce.
PS. Na łamanie w kościach też jest rada - można z barmanem w kości zagrać...

Godny polecenia knajpiany przybytek Warszawy. Przyjemna lokalizacja. Przytulnie, bluesowo i z gustem. Dobre piwo, niezłe jedzonko. Bluesmani, jazzmani i pochodni - warto zajrzeć!