BLISS - OPINIE

Wczoraj byłyśmy w lokalu na Bocznej i była to totalna porażka. Miejsca dla kilkunastu osób z całej Polski zamówiłyśmy z wyprzedzeniem. No i niestety poczułam się jak w Chinach - władza nakazuje co mam robić. Przy rezerwacji nikt nie mówił iż czas pobytu w lokalu jest ograniczony. Najpierw po dwóch godzinach pobytu przyszła kelnerka i powiedziała, że szef mówi iż możemy być jeszcze tylko przez góra 1,5 godziny, bo jest następna grupa....
Później pojawił się sam szef i z uśmiechem na twarzy tłumaczył nam że mamy opuścić lokal. Co zresztą z miłą chęcią po takim incydencie zrobiłyśmy.
Co się tyczy jedzenia to zamówione dania na gorącym półmisku zostały podane na zwykłych talerzach - bo półmisków zabrakło!!! Szkoda tylko, że cena dań nie uległa zmianie. Po wczorajszym pobycie w lokalu Bliss nie polecamy go, a już w żadnym wypadku nie należy rezerwować miejsc na imprezy i spotkania towarzyskie. C

Kilka dni temu byliśmy w Bliss przy Bocznej pierwszy raz i na pewno wrócimy tam. Bliss to rewelacyjny klimat, świetna obsługa, przystępne ceny i genialna kuchnia. Obszerne menu może przyprawić o zawrót głowy.
Za dwie zupy wonton, dwie ciepłe przystawki (chipsy krewetkowe i pierożki smażone), dwa dania główne (smażona ryba w sosie słodko-kwaśnym i wołowina smażona w sosie z czarnej soi), dwa desery (kulki sezamowe i mleczko smażone w panierce z kokosem) i dwa soki pomarańczowe zapłaciliśmy nieco ponad 120 zł. Po tym wszystkim wytoczyliśmy się z restauracji. Jeśli te ceny wydają się za wysokie to odsyłam do "chińskich" budek na bazarach.
Reasumując, świetne miejsce dla wielbicieli chińskiej kuchni z prawdziwego zdarzenia.

Witam wszytskich!
przyznam szczerze, że troche świata już zwiedziłam, i tym samym trochę chińszczyzny też pojadlam w różnych miejscach tej kuli ziemskiej! w Bliss kuchnia jest rewelacyjna, szczególnie dla mnie: bakłażany, kaczka w ciemnym sosie oraz kaczka po mandaryńsku...kuchnia chińska prawdziwa a nie podrabiana! nawet gorsza była w Londynie w dzielnicy chińskiej...bo chińczyk jak gotuje też musi mieć smak i musi umieć przyrządzić potrawę!!! POLECAM!!!REWELACJA!!!!

Lokal polecam wszystkim.
Jedzenie jest przepyszne, a ceny nie za wysokie. Obsługa bardzo sympatyczna, lecz nie namolna. Wystrój, który w innym miejscu mógłby sie wydawać nieco odpustowy, w klimat dalekiego wschodu wkomponowuje się idealnie.
Znakomite wino śliwkowe, bakłażany w sosie czosnkowym i kurczak w cieście z sezamem. :)

Jedzenie pierwsza klasa. Lokal będący pozostałością po PRL-owskiej restauracji zaadoptowany na chiński styl. Oryginalna chińska muzyka stwarzająca w połączeniu z wystrojem nostalgiczny nastrój. Ale...w lokalu tej klasy nie ma wyboru win, a te dostępne nienajwyższych lotów w nieprzyzwoitych cenach. Naczynia z widocznymi śladami zużycia (poobtłukiwane filiżanki i talerze), zaplamione obrusy, gdzie plamy pozakrywane są wazonikami z plastikowymi kwiatkami.W lokalu tej klasy sok nalewany do szklanek mógłby być lepszy niż ten za 1,50 zł/litr, a Kaczka po Pekińsku faktycznie jest podawana szybko, bo z...mikrofali(jedyne 140zł).

Cóż, żeby docenić tą knajpę trzebaby wcześniej być w Chinach. W przeciwieństwie do wielu innych tzw. "chińskich" restauracja jedzenie w tej jest prawdziwie chińskie a nie stylizowane. Podawane też jest w chiński sposób (talerze z jedzeniem po środku).
Gadanie o zupach czy małych daniach wynika z braku obeznania. W Chinach zupy akurat nie są zbyt urozmaicone (nie dziwota tam się wszystko je pałeczkami, łyżek nie ma). W chinach również zamawie się wiele różnych dań, dużo więcej niż jedzących osób i każdy je potem to co chce (to jest zupełnie inaczej niż u Europie gdzie każdy pilnuje swojego dania).

Tak jak nie każdy potrafi docenić dobrą muzykę, wiekszość, jeśli wogóle czegokolwiek słucha to słucha typowej pop-sieczki, tak też nie każdy doceni pradzwiwe chińskie jedzenie...

Najlepsza knajpka chińska w Warszawie. Testowałem chyba wszystkie pozostałe, i jednak tutaj wracam za każdym razem.

Szczegółnie polecam kaczę po pekińsku - narodowe danie chińczyków. Lepszą jadłem jedynie w ... Hong-Kong'u (zresztą w restauracji o nazwie "Kaczka po Pekińsku", która słynie z tego, że ma najlepszą kaczkę na świecie).

Gorąco polecam.