BAZYLISZEK - OPINIE

wygląd restauracji to jakbyśmy siedzieli w tramwaju bar przypomina sagan i nie pasuje do wygladu obsluga naprawde spoko tylko kierowniczka strasznie krzyczy co przeszkadza w jedzeniu no i tanie piwko po 6 zl a to na starowce naprawde taniocha

Restauracja Bazyliszek leci na łeb na szyje dzięki "menagerowi"który jest opryskliwy i chamski.właścicielem jest natomiast Pan Jarczyński,który prowadzi wiele restauracji w Warszawie cieszących się dużym powodzeniem i renomą.Widocznie sam nie wie kogo tak naprawde zatrudnia na tak kluczowym stanowisku.
Drogi panie "menagerze"więcej szacunku dla ludzi,a może być naprawde dobrze.Pozdrawiam
Uwaga - powyższy tekst jest wypowiedzią użytkownika PoGodzinach.pl. Redakcja serwisu zaznacza, że nie potwierdza tego zdarzenia.

restauracja bardzo obniżyła własny standart czyżby zmienił się właściciel? dania fatalne , obsługa beznadziejna , wystrój poległ.Może ktoś odczyta te recenzje i pójdzie po rozum do głowy bo szkoda tego miejsca na improwizacje w złym guście

Bazyliszek był jedną z lepszych restauracji Starego Miasta, niestety od pewnego czasu diametralnie obniżyła się renoma lokalu. Gdzieś uleciał klimat miejsca, menu drastycznie okrojone- co to wogóle jest- wstyd!!!! Obsługa chyba wyjechała za granicę w poszukiwaniu pracy. Załamałam się już w chwili dostrzeżenia ogrodu letniego, brak tam wszystkiego.A ta kula w oknie??? O co chodzi??? Przykro mi to pisać, ale odradzam odwiedzanie tego miejsca...

aTotalna strata czasu i pieniedzy. Czy w Wa-wie nie ma naprawde dobrych restauracji. Bylam juz w tylu i za kazdym razem to zenada. Wstyd mi przed moimi goscmi z zagranicy.

Jestem częstym gościem w Bazyliszku,ale to co dziś zobaczyłem woła o pomstę do nieba,a mianowicie:obsługuje nas zawsze przesympatyczna kelnerka do ,której niegdy nie miałem zastrzeżeń,a tu nagle jak tylko usiedliśmy do stołu, przyszedł jakiś wyżelowany goguś i pyta ,czy jesteśmy dodrze obsłużeni nie mając jeszcze kart w ręku.Podczas posiłku podchodził jeszcze z pięć razy i zadawał różne pytaniana temat obsługi kelnerskiej ,co przeszkadzało nam nie tylko w jedzeniu ,ale tekże w rozmowie z moimi gośćmi.Nie zamawiając deseru szybko zapłaciłem i wyszliśmy.Będę musiał poszukać innego kameralnego miejsca w ,którym nikt nie narzuca się swoją nachalną osobą mając na uwadze "w y g o d e" gości

TEN LOKAL MUSI PRZETRWAC!!!
ODBUDOWANIE TAKIEGO SKANSENU NASZEJ
SPOŁEMOWSKIEJ GASTRONOMI - BYLO BY ZBYT DROGIE.