BAZYLISZEK - OPINIE

Beznadzieja! Udało nam się dostać do ogródka, a za nami weszło pare osób, które dostały stoliki niedaleko nas - niestety - mimo, że byliśmy pierwsi z narzeczonym - czekaliśmy ponad 30 minut na zlożenia zamówienia - gdzie inni już płacili za siebie (Ci którzy weszli po nas). Ponadto = po zamówieniu drinków i ciasta czekaliśmy kolejne 20 min- kelner pojawił się raz pytając jedynie czy może zabrać karty - wyszliśmy nie czekając na nasze zamówienie - owszem w karcie jest informacja, że trzeba poczekać do 20 min ale na dania gorące a nie na drinki i ciasto !!!!!! Obsługa fatalna! Ponadto siedzieliśmy z samego brzegu gdzie nawet tam jednej latarenki nie dali a było grubo po 21 i dosyć już ciemno.

Spacerowałem z ferajną w tym tygodniu po Starówce.Przyjechali do mnie przyjaciele ze studiów i postanowiliśmy wybrać się na kolację.Chcieli koniecznie zjeść na ogródku.
Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że ogródki na Rynku Starego Miasta już stoją. Wybraliśmy zaraz z brzegu restaurację Bazyliszek. Trochę nie bardzo chciałem tam iść, kojarzyłem ten lokal jako drogi i nieprzystępny. Jakież było nasze zdziwienie, gdy po sympatycznym powitaniu na wejściu przez menagera natychmiast pojawiła się kelnerka.
Szybko przyjęła zamówienia i już po kilku minutach piliśmy świetnego, litrowego browara za jedyne 7,50 za litr !!! Po kilkunastu minutach pojawiły się dania, karkówka w promocji, tradycyjna kaczka i super makaron z grzybami. Na koniec zaszaleliśmy z tortem bezowym. Było super ! Przemiła i profesjonalna obsługa ( mimo, że jak mają napisane na identyfikatorach - uczą się ) bardzo smaczna kuchnia, no i to co myślę ważne :
załaciliśmy niewiele ponad sto złotych. Gorąco polecam ! Na pewno tam wrócimy....

....już na wejściu obleśny szatniarz-taksówkarz w natrętny sposób wyłudza opłatę za usługi nie tylko związane z szatnią.Skandal,zapewne jakiś spowinowacony ordynus kpiący sobie z gości.Wstyd w centrum starego miasta.Turysta.

Restauracja jest bardzo slaba. Polowa kelnerow dopiero sie uczy. Zamowilem piers z kurczaka na szpinaku. Kiedy podano mi danie, okazalo sie ze "zapomnieli o szpianaku. Zawolalem kelnera, przeprosil i po chwili podali mi szpinak. Smakowal jak podeszwa. Nie dalo sie tego jesc. Na jedzenie musielame czekac ponad 40 min. Za nic w swiecie tam nie jedzcie. Ta knajpa to gie...

Byłam w dniu 3 04 2011 z przyjaciółką w Bazyliszku jadłyśmy psrąga , bardzo smaczny, lecz zaskoczenie: można zapłacić tylko kartą jednego banku ,niby jest wiadomość tylko gdzie ,na drzwiach a drzwi otwarte tak, że prawie nie widać.Proszę właścicieli, czy naprawdę tak musi być. Bardzo proszę, abyście zadbali o to, żeby można płacić wszystkimi kartami. Warszawianka.

znam tą restauracje bardzo dobrze... jestem wyrozumiały ale to co się tam dzieje i jak są traktowani kelnerzy a nawet i menagerowie przez prowadzacych w tym momencie tą restauracje państwa to tragedia, wyzywaja się na ludziach!!! Jeśli chodzi o obsługę - bardzo miła ale brak doświadczenia(wiadomo dlaczego kto wytrzyma z tym państwem...)jedzenie dobre... polecam tą restaurację. Rafał;)

A wszystkie pozytywne,obecni pracownicy(kelnerzy menagerowie)z braku gości ,co za tym idzie braku napiwków ,obsługa chwyta się wszystkich możliwych chwytów,i niech tak będzie,TYLKO NIECH JEDZENIE W BAZYLISZKU PRZYPOMINA JEDZENIE,NIECH SMAKUJE JAK JEDZENIE,A NIE JAK........