PUB KACZKA - OPINIE

Wybrałem się tam specjalnie na dzień ukraiński.Mam prawie 40 lat, a ochroniarze spytali mnie o dowód osobisty i jak powiedziałem , że go nie mam , to mnie nie wpuścili. Kilka tygodni temu też tam byłem, nikt mnie o dowód nie pytał. To zresztą pierwszy przypadek na polach, że gdzieś mnie nie wpuszczono. W Lolku mimo, że tam zawsze jest selekcja, nigdy nie miałem z wejściem problemu i tam bezpośrednio się udałem.Ochraniarze nawet dzień dobry powiedzieli. Zamówiłem piwo i oglądnąłem na telebimie siatkę Polska-Grecja. Ja się nie żalę, tylko w przypadku Kaczki, to mnie zastanawia kto takich głabów na bramce zatrudnia.
Mam pretensję do pubu Kaczka za takie potraktowanie, byłem dwa razy starszy niż te buraki z bramki, pracuję w firmie farmaceutycznej, jestem w miarę poważną osobą, a mnie jakieś pustaki nie wpuszczają do lokalu, bo nie mam dowodu osobistego :) Tyle już żyję, że mogę tak powiedzieć, buraczane lokale były, są i będą, i takim przykładem jest pub Kaczka. Za rok może ten pub będzie się nazywał Indyk, wszak po takim traktowaniu klientów, to nie rokuję im dłuższej bytności w tym segmencie.

Co weekend jesteśmy w pubie "Kaczka" na tzw "babskim wieczorze". Bawimy się świetnie, nie możemy nic złego powiedzieć. Nawiązując do wypowiedzi poprzedników, nie widziałyśmy tak dresiarzy i innych złych osób których ponoć widzieli. Każdy mam swój styl, usposobienie. Każdy jest specyficzny. Krótko mówiąc nam bardzo się poboba i nie zmienimy tego papu na zaden inny. Przy okazji chcemy pozdrowić wszystkie osoby, których namówiłyśmy na piwo, papierosy i taniec :)

No i sie zdziwilam negatywami:o Bylam tam ostatnio..muzyka wcale nie disco, przewaga rockowej, lata 70-te i inna fajna, ambitniejsza ze sie tak wyraze:)Coprawda byl piekny dzien, w tygodniu..bylam zachwycona miejscem(pierwsza wizyta),zero lanserki, zero napakowanych matolow jak to ktos okreslil,nie widzialam tez tempych lasek(moze schodza sie wieczorem?;)). Naprawde milo. Polecam w ciagu dnia, w ladna pogode. Co do wieczorow tam nie moge sie wypowiedziec.a taaak, bylam tam w poniedzialek:) moze dlatego dobrze wspominam;) Pozdrawiam

Byłem w kaczce dwa razy, za pierwszym razem troche sie upiłem i niewiele pamiętam natomiast jak byłem tam 2 raz to pogoda była nie najlepsza , przez cały wieczór kropił deszcz, spodnie miałem po kolana w błocie. Nie poznałem tam jeszcze zadnej ładnej i w miare inteligentnej dziewczyny, większosc to puste laski które chodza i sie lansuja bo znaja ochroniaży którzy moga im załatwic nowy znicz na stolik :), albo rabat na karkówke

hmmm całe ubiegłe wakacje tam byłam niezliczone ilosci razy i musze przyznać, ze kaczka ma swoje dobre i zle strony jak każde miejsce:)
klubem to bym jej zdecydowanie nie nazwalam, taki pub dobry nalato, szczególnei jakjest scena, wtedy jest gdzie potańczyć czasem bywalo tylko różnie z muzyką i dziwnymi zniknięciami różnych przedmiotów i tym, że często jakieś dziwne opcje na wejściu były...:/
ale ogólnie i tak wychodzi spory plus za ubiegłe wakacje, może dlatego, ze bawiłam
się zawsze z super ekipa znajomych;)

Jak teraz jest w kaczce to się nie wypowiadam, bo nie byłam wieki...powiem tylko, że z wieloma wypowiedziami się tu nie zgadzam, szczególnie z krytyką gości...wszystkich jedną miarką mierzyć nie można;)pzdr:)

KACZKA to jest DRESSARNIA i AMATORKA
KACZKA SUCKS

jezeli chodzi o napakownych kolesi i bl9ond cizie to fakt ale nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka, ja studiuje, pracuje, jestem zona i matka i mimo to bawie sie w kaka z przyjaciołmi. tylko jeden minus zwolnili najmilszego i najprzystojniejszego ochroniarza, nie ładnie szefie