TANGO&CASH(ZAMKNIĘTE) - OPINIE

Ja tylko dwa zdania. Ludzi rzeczywiscie nie bywa tam za duzo, prawie wogole, ale to raczej zaleta niz wada, nie trzeba sie tłoczyć. Uważajcie tylko na barmanów, nie wiem dlaczego zapłaciłam za całego Red Bulla a dostałam tylko połowe w szklance. Reszty co została w puszcze juz nie dostałam barman zatrzymał dla siebie. Pewnie znowu sprzeda połówkę w cenie całego. To troche nieładne !!!

BEZNADZIEJAA!!!
Bylem w sobote tragedia zeero ludzi wystroj
sredni kupa szkla, metalu nie ma klimatu
Wlasciciele licza chyba na duzy CASH bo cola mala szklaneczka kosztuje 6 zl?!!!!!
TANGA specjalnie tam nie ma bo nie ma z kim...
STRATA KASY I CZASU

Ten lokal to chyba największy niewypał w Warszawie. Tyle było o tym szumu a jak tam poszedłem to się kompletnie rozczarowałem. Wystrój poprostu hałowy, zimny i do tego wogóle nie ma tam ludzi. Byłem tam juz dwa razy zapłaciłem po 30 zł za wstęp i więcej nie pójdę. Ostatnio byłem około 1 w nocy i było może ze 100 osób.

Na szczescie w lokalu tym nie odbywaja sie juz nadete dyskoteki. Za to nadal sluzy jako rewelacyjne miejsce na okolicznosciowe imprezy zamkniete. Olbrzymie mozliwosci dostosowania ukladu i wystroju wnetrza oraz elastycznosc w doborze cateringu i bogata oferta w zakresie wystepow "live performance" stwarzaja z tego miejsca jedyna rozsadna propozycje dla firm ktore chcialyby zrobic dobra zasiadana impreze na 250, a moze nawet wiecej osob. Wydaje sie iz konkurencja mogloby byc Quo Vadis, ale mialem ostatnio okazje porownania - glosuje zdecydowanie za Babylon Club-em!

Moi drodzy nie wiem czy wiecie ze Babylon otworzył drugą częśc!!!!!Jest to Babylon Bistro Cafe.mała przytulna Cafejka.Wejscie od strony Nowego Światu.Czynny od 08.00-22.00.Super tanie śniadania.Lekka muzyczka w tle.Piękny wystruj.Ludzi niestety można tam spotkać tylko w porze lunchu.Wada-piwo tylko butelkowe.Rewelacyjna Cafejka na szybki,niedrogi posiłek,spoktanie biznesowe,randke w południe.Bistro prowadzi młodsza siostra Karoliny Wajdy-Viktoria.Często spokać tam można Panią Beatę Tyszkiewicz.

Lekka bryndza. Malo ludzi drogie jak jasna ... piwo a wystroj ladny lecz zupelnie nie praktyczny. Az strach usiasc zeby ochroniarz sie nie czepna ze cos brudzisz. Otoczenie jednym slowem nie sprzyja luznej atmosferze dlatego pelno tam wapniakow, nadzianych byzmesmenow i panienek z wygorowanymi marzeniami. Tak im ciezko ze sie prawie slaniaja na parkiecie w tych swoich kuszacych podrygach. Tragedia ... ludzie z czym do ludzi u nas jeszcze nie ma arystokracji w kraju ! Taki konsument nie istnieje !

tragedia!pomine fakt,ze jest puuusciutko,drogo,a wystroj dobry na bal snoba.wlascicielka?/tak przynajmniej pisza w brukowcach/moze zna sie na hodowli koni,ale nie na prowadzeniu klubu.wiem,ze pracownicy nie dostaja wynagrodzen/od kelnerow,ochrone,kucharzy,po ekipe sprzatajaca/plajta!