STACJA RYNEK - OPINIE

Z pełną odpowiedzialnością mogę polecić Stację wszystkim odwiedzającym warszawską starówkę. Zróżnicowane i ciekawe menu, jakość i podanie dań (jadłem pieczonego jelenia, moja kobieta jagnięcinę, naprawdę pyszne)na dość wysokim poziomie. Obsługa uśmiechnięta, niezmanierowana, co się niestety często zdarza, zwłaszcza w okolicach Starego Miasta. Jeszcze nie raz tam wrócimy.

Jak dla mmnie rewelacja, pyszne jedzenie (szczególnie polecam krem z pieczonej papryki i ciasto bananowe PYSZNOŚCI!!!), świetna obsługa, śliczny wystrój. Doskonałe miejsce zarówno na biznesowe spotkanie jak i na romantyczna kolację :) POLECAM Z CAŁEGO SERDUCHA!

W Boże Ciało wybrałem się na obiad z całą rodziną właśnie do restauracji Stacja Rynek. Ogródek nie jest zbyt zachęcający,ale za to jaka atmosfera.Zamówiliśmy steki z polecenia kelnerki i mogę powiedzieć,iż była to istna delicja,tak samo jak i ciastko czekoladowe. Polecam miejsce ze względów zarówno kulinarnych jak i atmosfery. Dwie kelnerki na pełen gości ogródek chodziły cały czas uśmiechnięte i miłe. NAJLEPSZA RESTAURACJA NA STARYM MIEŚCIE

TAk Stacja Rynek odrodziła się... Nowy właściciel wiedział co robi zmieniając ten podrzędny PUB w taką właśnie restauracje.Wystrój jest cudowny! Jedna sala tak bardzo na luzie z wagonami,a druga w pełnej klasie nakryta. Obsługa po prostu rewelacja. Dziewczyny bardzo uśmiechnięte,znające się na rzeczy.Pozdrowienia dla Pani z wieczorowym makijażem na oczach. A Kuchnie oddaje już każdego indywidualnej ocenie. Ja osobiście POLECAM

Witam
Nie wiem czy Państwo wiedzą, że Stacja Rynek zmieniła wlasciciela w ostatnim czasie i.............zdecydowanie wyszlo jej to na zdrowie. Więcej chęci do pracy i zupelnie nowe podejście do klienta da się zauważyć od samego początku. Jedzenie może nie jest najtańsze, ale na pewno warte swojej ceny. Polecam "Nową" stację rynek

15.02.10

Co się stało z tym lokalem??? Podobno zmiana właściciela...Kochani odradzam wszystkim pójścia w to miejce!To była moja ukochana knajpa, zawsze polecana znajomym,chodzilismy tam wielokrotnie, zawsze zachwyceni: relaksujaca muzyka, świetna obsługa, kameralnie i profesjonalnie, karta menu zawierała same perełki, dla mnie to był numer 1 miasta Warszawa, bardzo mi przykro ,że teraz wyglada to całkiem inaczej, to jakaś pomyłka, na walentynki narzucono nam menu gdzie do wyboru były tylko dwa dania główne, dwie przystawki, dwa desery, mimo wszystko zamówiliśmy dania z karty, które pomimo wysokiej ceny były niesmaczne i zimne, w lokalu grał zespół, panowie popijając piwo starali się śpiewać ale to chyba byli przypadkowi spiewacy z ulicy ani głosu ani wyglądu, śmieszne!!!nie dało się wysiedzieć, panowie wydzierali się wniebogłosy, opuściliśmy lokal...szkoda.:-(

W ostatni piatek wieczorem wybralismy sie na spacer po Satrowce. Chcielismy zjesc jakis deser i napic sie dobrego wina. Udalismy sie do Satcjii Rynek (ogrodek na zewnatrz). Juz chcielismy zajac miejsce (tylko ze 3 stoliki byly zajete), gdy kelener zapytal nas czy bedziemy jesc obiad, bo jesli nie, to nie mozemy wejsc. To bylo szokujace i zenujace. Oczywiscie wyszlismy iposzlismy do Jazzowni, jakies 10 m dalej. Juz nigdy nie pojde do Stacji Rynek i bede przed tym miejscem przestrzegac moich znajomych. Takie traktowanie klientow jest zenujace i jesli wynika z checi zarobienia kilku zl wiecej (choc wydalismy na butelke szampana niemala kwote w Jazzowni), to na pewno nie dziala.