SCENA 2000 - OPINIE

Co do wystroju to naprawde nie mam zastrzezen (chyba jest to najladniejszy lokal w Warszawie). Ktos musial naprawde nad tym dobrze pomyslec. Ciekawa jest niezliczona ilosc korytarzykow i malych pokoikow pod scena gdzie mozna zaciagnac zdobycze danego wieczoru lub poprostu posiedziec ze znajomymi i w spokoju pogadac. Muzyka tez calkiem niezla i mozna sie niezle zabawic. Gorzej z towarzystwem. Full sponsorow i blondynek z nogami do szyi u ich boku. Uwaga dziewczyny - jesli chodzi o sponsora to chyba najlepsze miejsce by znalesc takiego (no moze pomijajac dyskoteke w Mariocie). Ceny duze, duze, duze (no ale przeciez przychodza tu sponsorzy). Gorzej z wejsciem. Jest to chyba klub i trzeba miec karte klubowa, a bez karty mozna wejsc chyba tylko w piatki albo w soboty.

Jako, ze w Scenie bywam dosc czesto ostatnimi czasy sadze, ze wyrobilem sobie jako taka opinie nt. tego lokalu. Pod wzgledem wystroju jest w chwili obecnej faktycznie chyba jednym z lepszych w stolicy (szczegolnie te salki w podziemiach). Parkiet niestety faktycznie jest za maly badz organizatorzy powinni ustalic pewien limit wpuszczanych, ale wiadomo, ze tego nie zrobia ze wzgledow oczywistych. Jesli ktos chce miec wiecej miejsca powinien wybrac sie np. w Srode - luzniutko. Jesli chodzi o ochrone to z ta nigdy problemow w tym lokalu raczej nie mialem (raz nie wszedlem, bo nie mialem karty klubowej w piatek), zbyt chamscy wobec mnie tez nie byli (ostatnio przy tzw. rewizji jeden z nich nawet przed przeszukaniem stwierdzil "Pozwoli Pan?" co przydarzylo mi sie chyba po raz pierwszy). Plusem jest na pewno bramka z wykrywaczem metalu chociaz jej czulosc jest chyba nieco przesadzona - mam wrazenie, ze reaguje na zawartosc Fe w organizmie :). Niemniej ochrona powinna pamietac, ze maja chronic nie tylko bramke przy, ktorej stoja, ale lokal i ludzi sie w nim znajdujacych. W piatek 2-och gosci o malo sie nie pobilo (calosc zakonczyla sie "pokojowo" tylko dzieki interwencji znajomych jednego z nich), a ochrona nie zainterweniowala. Kolejny minus to rozcienczanie alkoholu. Jako przyklad podam rum z cola w porownaniu np. do tego wypitego w Barbadosie smakuje jak woda z cola, a cena jest ta sama. Tanio moze nie jest, ale to juz kwestia wyboru - jak ktos chce taniej moze isc gdzie indziej. Male zastrzezenie tez do DJ'a - puszczanie tego samego utowru 2-3 razy podczas wieczoru to chyba nie najlepiej swiadczy o pomyslowosci badz posiadanych zasobach muzycznych. Na rynku mamy sporo przebojow a i z "klasyki" mozna tez cos wziac przy czym mozna sie dobrze bawic. Pomijajac minusy, o ktorych wspomnialem lokal jest super i na pewno bede tam chodzil do czasu kiedy otworza cos lepszego :)

Lokal rzekłbym niewązki, ale w soboty na parkiecie to jest po prostu dziki zachód - gorzej niż wojna. Mogliby wpuszczac troche mniej ludzi. Ceny jak to w Warszawie, powyżej rozsądnej normy (mało skomplikowany drink (3 składniki) 35PLN... Ponieważ byłem jednym z "krawatowców" ochrona byla calkiem sympatyczna, ale kumpel w dżinsach musiał sie pojechać przebrać :-(
Towarzystwo takie jakie ceny - dużo sponsorów i sponsorowanych blondynek na 30cm obcasach, ale jak sie ich omija szerokim łukiem i bawi ze swoją ekipą to jest OK. Nie polecam chodzenia tam w pojedynke!!!

Dla mnie bomba! Wystroj zaj...sty, muzyka tez, kobitki tez, drinki tez, no i ceny niestety tez... Ale warto sie troche wykosztowac, bo dobra zabawa gwarantowana...

Lokal na poziomie, wystroj bardzo ok, tylko malo miejsca. Ceny wysokie, ale widzialam wyzsze, muzyka neutralna. Raz na jakis czas mozna sie pokusic o odwiedziny.

LOKAL jest zaj....sty!!! super wystrój, piękne kobiety, czego potrzbe więcej, bah NIC!!!
jet naprawde extra, muzyczka niezła i super atmosfera! alkohol drogi, lecz barmani dobrze leją drinki! POZDRAWIAM SCENE 2000!!!!

Hogi-poza tym, poza tym