Krystian
(użytkownik niezarejestrowany)
2003-10-22 23:46:43 napisał:
PARk? pamietam kiedy to było jak przyjechałem do wawki na studia,,,hehe pierwsza moja dyskoteka w warszawie,, podobało mi sie,,hhh podobało aż do mementu aż zacząłem nieco wyżej patrzeć,,,Dzisiaj patrzę na PArk z nielada "pogarda",,, najbardziej tam drażnia mnie faceci fatalnie ubrani,, dziewczyn kilka naprawde można spotkac,,, nie raża inteligencja ale do ładnych można je zaliczyć,,, Zdecydowanie polecam to miejsce ludziom którzy chcą sie zaje,,ac za małe pieniązki, nic wiecej,,, muzyka ciagle ra sama,, 2 nowoscie w ciągu wieczoru, bar- taki tam, ochrona - zlituj sie boże- wg mnie nadaje do łopaty,,,(przykład: kolo zobaczył moja nokie 8910i hehe i poprosił mnie aby mu dał sie pobawić,,hehe zabawna sytuacja,,noo coment) NIe byłem tam od prawie roku, jestem stałym bywalcemm o wiele lepszych bardziej konretnych miejsc w wawie, typu Piekarnia,Utopia,Organza(aa nie jestem geyem-- chodze tam z dziewczyna,,,) WSKAZÓWka ,,-- PRZYJEŻDZA DO CIEBIE ZNAJOMY Z INNEGO MIASTA?? NIE ZAPRAWSZAJ GO DO PARKU, POZDR,,,
Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
Mirka
(użytkownik niezarejestrowany)
2003-10-07 21:03:18 napisał:
Do Parku chodzę od roku, co tydzień i...jest zajebiście!!! Nie zmienię klubu za nic, no chyba że zniknie HARD ZONE!!! I chcę powiedzieć, że ludzie są zajebiści, od barmanek i barmanów się odchrzańcie, a ochroniarzom wybaczcie. W końcu gdzieś mają okazję być groĽni!! ;) A ha Kilenowi też wybaczcie wszystkie błędy, w końcu pracuje w Wawie... A tak poza tym pozdrawiam wszystkich, nawet tych, którzy po czwartkowej imprezie sprzątają po nas potłuczone szklanki, pety i kilogramy włosów z parkietu ;))))))
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
SHADOW
(użytkownik niezarejestrowany)
2003-09-30 03:31:58 napisał:
Jetsem stalym bywalcem parku, praktycznie wychowalem sie tam... Jest tylko maly problem - nowa ochrona. Sa nadgorliwi, rozumiem, jak ktos sie awanturuje lub zasypia, jest wyprowadzany. Ale, dajcie spokoj, po raz 1 w zyciu usunieto mnie z klubu i to wlasnie z parku. Za bycie w stanie nietrzezwym. Powiedzialem ochroniarzowi ze tak to by musial polowe ludzi usunac, jednak nie zareagowal. I to nie zebym byl jakos bardzo pijany... Juz w sumie nie bylem, kupowalem wlasnie hamburgera. I od tak - podszedl i mnie wyrzucil. Lepiej. Mojego kumpla juz 2 raz pod rzad i to jak? Raz tak jak ja, szedl po hambugsa, no to zalozmy ze sie zatoczyl i przez to go wywalili, chociaz to niepowazne. Ale ostatnio siedzial przy barze pijac browar a steryd-ochroniarz podszedl i jak jakiegos kryminaliste - za fraki i sila go wywalil. Przez to raczej moja noga juz tam nie zbladzi. Nie do pomyslenia ze stara ochrona. Pozdrawiam
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.