MUZA - OPINIE

miły lokal, klimatyczna muzyka, swiatlo nadajace klimat, bardzo dobre miejsce na randke.

Kelnerki stoją w kącie gadają między sobą, śpieszyło mi się by zapłącić rąchunek i żadnej nie chciało sie podejść do stolika.
Leniwa obsługa, a poza tym wystrój nieciekawy.
NO I DO TEGO 10% NAPIWKU WLICZONE W CENĘ.
ŻENADA

nie chodze tam od 2 lat, obsluga byla nie mila, ochrona wredna, barman bezczelny. Co by sie tam teraz nie zmienilo moja noga tam nie postanie, poza tym kilku znajomych mowilo mi ze sie raczej nic nie zmienilo i tez juz tam nie chodza. Jesli wlasciciel ma w d... klientow, to my to miejsce.
NIE POLECAM

Sprite - ruch w klubie jest - w kierunku drzwi kiedy dj zaczyna "grać"! DRAMAT

to była ironia

nitka, chyba Ci się Kluby pomyliły ! ! ! Po godz. 24 nie ma miejsca ani przy stolikach ani na parkiecie ! ! ! Niestety niecelny strzał ! ! !

Nie wiem, czy właściciele Muzy zdają sobie z tego sprawę, ale taki "chwyt" z automatycznym doliczaniem do rachunku 10% nie działa raczej na korzyść klubu, ponieważ w Polsce nie jest to praktykowane (jak np. we Francji) i ludzie zamawiając coś, spodziewają sie ujrzeć na rachunku cenę z menu a nie cenę z menu ppowiekszona o 10%...a ktos kto czuje sie w jakis sposób oszukany, na pewno nie przyjdzie drugi raz w to samo miejsce. Poza tym liczyc na to,że dzięki takiej metodzie zwiekszą sie zyski jest po prostu błędne, z różnych badań wynika, że TANIEJ jest utrzymac klienta nic pozyskac nowego... Mam jeszcze zastrzeżenie do zbierania talerzy, może to szczegół, ale mnie denerwuje za każdym razem kiedy się z tym spotykam: talerze zbiera się dopiero, kiedy WSZYSCY przy stole skończyli jeść! Podobnie jak zamówione dania przynosi sie dla wszystkich w jednym czasie(to akurat było ok). Poza tym raz zdarzyło sie kelnerowi zostawić tace na naszym stole - i ona sobie tam leżałam przez jakis czas - niechlujnośc czy przeoczenie? I na koniec jeszcze dwie rzeczy: menu jest juz zniszczone i pogniecione,nie robi dobrego wrażenia a jest jakby wizytówka restauracji - przydalyby sie nowe egzemplarze. Po za tym nie rozumiem, dlaczego po zapłaceniu rachunku na kilkaset złotych musze zapłacić 1 zł za szatnię... Podsumowanie: nie jest tak Ľle jak piszecie, parę błędów zostao popełnionych, kierownik klubu powinien zając się niektórymi problemami, np. wyszkolić obsługę, zmienić menu, znieśc opłate za szatnię i do cen w menu doliczyć 10% - nikt z klientow nie czułby sie wtedy oszukany i nie pojawiałyby się tak często wątpliwości co do słuszności takiej a nie innej kwoty na końcu rachunku... Osobiście chętnie wybiorę się tam kolejny raz, żeby zobaczyć , czy coś zmieniło sie na lepsze. Poza tym godna polecenia jest na pewno szarlotka z lodami :-).