CUL DE SAC - OPINIE

Muszę przyznać, że klub jak na obecne czasy jest bezpieczny. Nad naszym bezpieczeństwem czuwa paru ochroniarzy - wiegachni są.
Muzyka też jest w porządku, każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.
Ponad to nie brakuje tam ślicznych facetów. Paru takich można oglądać na okrągło, gdyż pracują tam jako barmani. Niestety są już zajęci. Mam nadzieję, że nie mają lasek jak z okładki Playboy'a.

Zawsze było super ale chyba już nie bedzie... Większość osób przychodziło tam dla klimatu jaki tworzyli głównie barmani, których juz nie ma... Szkoda...

Lokal jest super,muzyka tez..bardzo polecam!!!

Cul do Sac - jak to zwykle bywa - budzi różne odczucia, w zależności od nastawienia osób odwiedzających. Można się zrazić wtedy gdy trafi się - zwłaszcza przy pierwszej wizycie - na tłumy ludzi, pełen parkiet i zapchane bary. Dlatego lepiej wpaść w piątek - dużo spokojniej. Obiektywnie oceniając - po wizytach w wielu warszawskich klubach - CDS jest klubem na poziomie, zatrudniającym wspaniałych ludzi (na czele z Panem Andrzejem) i zapewniającym naprawdę bezpieczną zabawę. Nie należę do dziewczyn "szukających atrakcji", ale klub odwiedzam prawie co tydzień i świetnie się bawię - to rewelacyjnie odstresowuje po tygodniu ciężkiej pracy. Wyrazy ogromnego uznania dla Chłopców zza barów - za cierpliwość, uśmiech, kulturę w stosunku do czasami upierdliwych klientów, a także energię do sprzątania i liczenia wszystkiego do białego rana!!!! Specjalne pozdrowienia dla A***** :-), no i przyjaciela - Z****.

Jak dla mnie bomba. Najlepsze nagłośnienie w Warszawie. Nie ma szczylstwa i można bezpiecznie się pobawić.

Ten lokal to dno. Basy na parkiecie tak nawalają, że nie da się tam wytrzymać dłużej niż 10 minut . Gdy byłem tam w sobotę 29.09 to nie widziałem nikogo poniżej 40 ! Zdecydowanie odradzam to miejsce młodzieży

Bylam, zobaczylam ... i sie rozczarowalam. Wiekowo przewazali ludzie pomiedzy 20-32 lat, co w sumie bylo jeszcze nie najgorsze, bo w wielu miejscach jest zbyt duzo malolatow. Przyznam ze wystroj, kanapy, salki podobaly mi sie. Nastrojowo. Niestety, glosno i bardzo monotonnie, muzyka tu to jeden nie zmieniajacy sie wlasciwie wcale rytm. Bum bum bum i tak w kolko. Jesli pojawialo sie cos innego to witalismy ta odmiane jak wybawienie. Ludzie ubrani roznorodnie, jedni bardzo elegancko, inni (zwlaszcza mezczyzni) zbyt swobodnie i niedbale jak na to miejsce i sobote wieczor. Mozna przyjsc w wiekszym gronie i troche posiedziec. Nas to znudzilo.