RESTAURACJA RYŻOWE POLE - OPINIE

Miejsce jest w porządku. Sushi jest okej, choc daleko do susharni w USA (np. nie ma makreli). Wystroj spokojny, bez cisnienia, obsluga podobnie. Dobre miejsce na kolacyjke ze znajomymi. Byłem tam jakieś 3 tygodnie temu z 3 znajomych i spędzilismy dwie bardzo przyjemne godziny, kosztując nimalże wszystkiego. Polecam z czystym sumieniem.

Nie najlepsze na swiecie sushi, ale mily lokal i ludzie. Bez warszawskiego pseudozadecia. Pojawialam sie tam od poczatku istnienia. Nawet z wlasnym sake.. ciiii... Potem przerwa - spadl poziom - a teraz powrot - wieksze menu, dwie sale, jak niemowlaki to nienachalne ;). Biore tam znajomych na pierwsze niestresowe sushi. A tu nagle przykra niespodzianka. Zaprosilam znajomego z okazji urodzin, to byl piatek. I totalna sciema. Moze to nasz wyglad prosto rodem z malarskiej pracowni... Wszystko znioslam, miso - polowa porcji co zwykle, salatka bez sosu, sushi z goracym wegorzem - na zimno, i na dodatek mniejsza porcja niz zwykle, avokado rzucone na gore a nie zawijane itp. Ale nie wytrzymalam, gdy zamowiona tempure mix dostalismy bez krewetek. Oczywiscie nie zrobilam rabanu przy stoliku, tylko cichutko i grzecznie, na boku zwrocilam uwage kelnerce. Jakas metna sciema i idiotyczne przeprosiny. Zostawilam napiwek... w koncu to oni nie my. Tylko nie powiem, niesmak zostal i to spory. Pojawia sie w czlowieku tesknota za Berlinem i Nowym Yorkiem. Jeszcze daleko nam do normalnosci... Teraz ja mam urodziny, ale tradycyjnie zajrzymy w czwartek, nie piatek :) Nie damy sie sprowokowac... A co do menu, to brakuje japonskich szaszlyczkow... Przeciez to takie proste.

Moim zdaniem plusem RYŻOWEGO jest to, że trzyma stały poziom.. Jeśli zawiedzie Cię jakaś inna knajpa, zawsze możesz tu wpaść i p"pocieszyć się" za niezbyt wygórowaną- jak an Wawę- cenę.
Ja jestem "za".

Coz obsluga pozostawia wiele do zyczenia.Lokal przyjemny,sushi przecietne.Polecam w ostatecznosci

Moja ulubiona restauracja. Można się zaszyć:) Jest jeszcze fajniej niż było (poszerzyli lokal).
Chodzę tam ze swoimi klientami.
Spodobało mi się zwłaszcza:
- "szkolenie" dla niewtajemniczonych w japońską kuchnię
- smacznie i dużo
- ciekawe sosy (polecam samurajski)
- polecam też coś co nazywa się "futotahatamaki"

Uwaga: dużo japończyków w czasie konkursów chopinowskich - blisko filharmonia (na szczęście tylko raz na cztery lata:)

bardzo przyjemne miejsce. To nie jest takie sushi jak np. w "Tokio", ale mimo to bardzo przyzwoite.
No cóż, miejsce nie pretenduje do bycia knajpą dla smakoszy - tylko do bycia bardzo przyjemną i schludną restauracją.
Wnętrze zazwyczaj nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, bo liczy sie jedzenie, ale tutaj wnętrze (i muzyka)rzeczywiście współgra z jedzeniem.
Ceny, jak na sushi w Polsce - mocno niewygórowne.
Fajny pomysł z promocjami win.
Znakomita obsługa (duże brawa - życzę dużych tipów).
Troszkę tylko za mało urozmaicone menu. Może warto nad tym popracować, bo po kilku wizytach - troche się nudzi.
Pozdrowienia.

Zgadzam się z Bryan'em-obiecywano mi kartę stałego klienta wielokrotnie-sytuacja podobna-albo nie było szefa a jak był to kart nie było itd.-ja się nie prosiłem sami zaproponowali-po jakimś czasie dałem sobie spokój ale to i tak moje ulubione sushi