RABARBAR - OPINIE

jestem stałym bywalcem rabarbaru i nie mogę sie zgodzić z wieloma opiniami na temat tej restauracji.wy wszyscy jesteście jacyś dziwni.muza jest super jedzonko jeszcze leprze,a i kelnerki bardzo miłe.ostatnio robiłem tam spotkanie świąteczne 20os i wszyscy byliśmi zachwyceni tu chciałbym pozdrowić panią JOLĘ która to fantastycznie się nami opiekowała.PODSUMOWUJĄC JEŚLI CHCECIE IŚĆ DO MIŁEJ RESTAURACJI IDŻCIE
DO RABARBARU!!!!!!!

Byłem kiedyś w Rabarbarze, jakieś 4 lata temu.Było super.Fajni ludzie, smaczne jedzenie, tylko obsługa nieco powolna. Fakt,że się naczekaliśmy, ale może dlatego tak dobrze smakowało. Po powrocie do Polski postanowiłem odwiedzić to popularne niegdyś miejsce. Cóż, wszystko uległo zmianie, a właściwie nie wszystko, kelnerki są te same i tak samo powolne, tylko niestety mocno się zestarzały (wrażenia estetyczne nie są zbyt miłe ) ale najwyraĽniej muszą mieć jakiegoś haka na własciciela skoro je tak długo trzyma.Z dawnych gości to widziałem tylko nas choc byliśmy ok 4 godz.,a przepraszam widziałem jeszcze właściciela stojącego przy barze z niewiasta wygladajacą na Jego córkę, ale teraz nie tryskał już takim humorem, pewnie z pododu w/w HAKA innymi słowy posępnyb sie Gościu wydawał.
Cóż wszystko ma swój koniec. Atakie fajne miejsce BYŁO.

Obsługa rzeczywiście nie spowoduje zawrotu w głowie swą prędkością. Porcje nie na wielki głód ale jakość ponad średnią. Ogólnie fajnie i zapewne zawitam znów.

tego lokalu wiecej nie odwiedze. poszlismy z kumplem naprawde glodni. kelnerki jaaak muuuchy w smoole.. mysla i czynem. a moze chcialy nas zaglodzic? potrawy mogl polecic rownie dobrze ktos z ulicy. takie przynajmniej sprawialy wrazenie. smak tej kolacji chce zapomniec, kolega tez. teraz nim wejdziemy do takiej zdzierskiej knajpy myslimy,
rabarbar[!?#@!], czy nie lepiej bedzie nam w barze?

hej cinamon, zastanów się czasami zanim kogoś obrazisz - spróbuj zaśpiewać chociaż w 10% tak jak Kasia to zwróce Ci honor, chyba nie umiesz docenić muzy na żywo i wolisz "bum bum I want you in my room"..... dla mnie muza na żywo w ramarbarze bomba i goraco polecam

Byłam w Rabarbarze w ktorys weekendowy wieczor Pazdziernika. Pierwsza rzecza, ktora rzucila mi sie w oczy(a raczej w uszy)była pani, ktora przy akompaniamencie pianina strasznie zawodzila. Obsluga byla mila, ale strasznie wolna-kelnerka przyjęła zamówienie, ale najwyraĽniej o nim zapomniała,gdyż po ponad godzinnym czekaniu na upragnioną potrawę dowiedzielismy się,że kucharz wlasnie wyszedl, a jedyna rzecza nadającą się do zjedzenia są w tej chwili ciasta(niedobre zresztą)....wspomnienia z tego wieczoru to pustka w żołądku i okropny ból głowy po dwugodzinnym skrzeku podrzędnej śpiewaczki...ogólnie nie polecam

jaden z nielicznych miejsc w Warszawie, gdzie mozna pysznie pojeść, pogadać z obsługą (Magda i Darek) a dodakowo posłuchać miłej muzyczki. POLECAM