PODWALE - KOMPANIA PIWNA - OPINIE

Podwale znam od dawna, kiedy o tym lokalu malo kto jeszcze wiedzial. Wtedy - to byl moim zdaniem jeden z lepszych lokali w miescie dla klienta ze srednim portfelem. Jednak w miare uplywu czasu i wzrostu popularnosci, knajpa (jakosc oferowanego jedzenia) mocno podupadla. Porcje serwowane sa z duza iloscia "wypelniacza" typu zimy ryz, kapucha i ziemniaki. Moje ulubione danie, zur w glinianym garze, zastapil zurek podawany w malej metalowej menazce. Klimat jak z obozu harcerskiego. :-( Sznycel wiedenski, po modyfikacji stal sie zwyklym schabowym, itd. Rok temu polecalem ten lokal kazdemu znajomemu (dobre jedzenie/cena + starowka), dzis juz niestety nie. Szkoda.

smiać się chce jak naciagani na jedzeniu i napojach ( PIWO
podobno czeskie ) siedzacy nawet w bramie przy dzwiękach
podpitej lekko kapeli GOSCIE moga cos takiego chwalić.
Lokal przeciętny, w zasadzie pozbawiony wystroju, własciciel.
jak czytam damski bokser,jedzenie smakowo mniej niż przecietne
natomiast cenowo... proszę dokładniej liczyć. Słowem knajpka
do której np. w Pradze nie zajrzałby pies z kulawą nogą,
chyba ze wycieczka z Polski. Niestety kryterium oceny lokalu
to u nas ciagle: dużo i tanio.

Po przeczytaniu opinii na temat tej restauracji wybraliśmy się z żoną na niedzielny obiad.Co do obsługi nie mamy zastrzeżeń, kelnerka bardzo się starała i była bardzo miła. Aż szkoda, że ciągle musi wysłuchiwać uwag na temat jedzenia podawanego w tej restauracji.A to jest po prostu obrzydliwe!!!!!!!!!!Ale jakie ceny, taka jakość - tego się nie da oszukać.Co z tego, że talerze są duże, jak prawie całe są wypełnione kapustą, ryżem i zimnymi ziemniakami.Mięsa wcale nie przyprawione, nie wspomnę, że nie zamarynowane.Czas oczekiwania na dania też pozostawia wiele do życzenia - prawie godzina czekania na polecane żeberka i talerz mięs to chyba za długo.Moja propozycja - może zmniejszyć porcje, ale podnieść jakość jedzenia, a na pewno zmienić kucharza, który tam gotuje. Naprawdę,również tanie potrawy można przygotować smacznie.
O wiele bardziej polecam Elefanta - tam jest dobre jedzenie.Zaznaczam, że nie jest to tylko moja opinia, ponieważ przy stołach obok ludzie mieli również zastrzeżenia do jedzenia i w zasadzie oddawali pełne talerze spowrotem, tak jak my.Na pytanie kelnerki, czy było smaczne nikt nie powiedział, że tak.To chyba o czymś świadczy...

To,co zobaczyłem w sobotę(21.09.02) wieczorem w tej restauracji zaszokowało mnie. Wspólnie ze znajomymi byliśmy świadkami,jak jeden facet(jak się póżniej dowiedziałem,właściciel lokalu)bił pięściami po głowie jednego z kucharzy,a następnie uganiał się za nim po ogródku i ulicy(z moich ustaleń wiem,że był to szef kuchni).Po całym zajściu pan *.wszedł do restauracji i uderzył panią menager w twarz.Zauważyłem,że pan *.był w stanie wskazującym na znaczne nadużycie napojów wyskokowych.Osobiście dziwię się,jak ludzie którzy tam pracują mogą wytrzymać z takim szefem? Jak bardzo lubiłem chodzić na Podwale,tak po sobotnim zajściu już się tam nie zjawię.Ciekawi mnie,czy właściciel traktuje swoich pracowników jak worki treningowe?Czy jest to może jakiś środek wychowawczy? Trudno mi zrozumieć takie zachowanie.Jak oceniałem restaurację na 5,to w tej chwili ocena jest poniżej 0.I osobiście obawiam się,że też mogę zostać tam pobity.

Poprostu SUPER!!! lokal nie ma takiego drugiego.

Ufff juz watpilem ze tylko ja dostrzegam uroki tego miejsca-tylko czemu tam zawsze tak pelno :))) Zgadzam sie padaja pytania "w czym moge pomoc" ale mnie rowniez to nie przeszkadza. Podwale ujelo mnie klimatem (stroje-muzyka-deski-garnki)w jakim jest utrzymane i ta kuchnia ktora zniewala smakiem. Przepyszne zeberka i wiejska deska to moi faworyci.Ceny w stosunku do porcji (bez komentarza)Jedyne minusy to nadmiar czerwonej kapusty na deskach(ostatnio zniknela mam nadzieje ze na dluzej he)oraz klopoty z DOKONANIEM REZERWACJI (jak idziemy w wiekszej grupie to musimy minimum dwa dni wczesniej)

Bardzo polecam! Jedzenie przepyszne, rzeczywiście niedrogo, bardzo dobrze podane. Stosunek cena/jakość bardzo korzystny. Atmosferę buduje prasko-wiedeński wystrój, choc i tak najwięcej zależy od ludzi z którymi się przychodzi. No i oczywiście od obsługi a ta jest...OK. Mnie osobiście nie przeszkadza, że w ciagu 20 sekund kiedy szedłem do WC trzy kelnerki zaoferowały mi pomoc. A propos kelnerek, jedna z nich (wysoka w warkoczu) to zjawisko rzadko spotykane w przybytkach kulinarnych (a nawet rozrywkowych) Stolicy.