MORGAN'S PUB (ZAMKNIĘTY) - OPINIE

Zapoznaj się z recenzjami innych użytkowników
Philip
(użytkownik niezarejestrowany)
2002-07-25 18:34:09 napisał:
wiedziony pozytywnymi opiniami wybralismy sie ze znajomymi do morgansa. dzien wczesniej zarezerwowalismy bezproblemowo stolik. jednakze po przybyciu spotkala na PRZYKRA NIESPODZIANKA nasz stolik byl zajety bo obsluga ZAPOMNIALA go zarezerwowac... wyszlismy wiec szybko. Takie traktowanie jest niedopuszczalne i pewnie juz tam nie pojdziemy...

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
Ruda Joanna
(użytkownik niezarejestrowany)
2002-05-14 13:20:25 napisał:
"Piątki w Morgansie to jedyne constans w naszym niepewnym swiecie!" stwierdziła kiedyś moja uzdolniona copywriterowo koleżanka Pazurek.

Podpisuję sie pod tym stwierdzeniem obyczterema kończynami.

Morgans to lokal, w którym słowo "demokracja" znajduje swoje ucielesnienie. Przychodza tu i małoletni niezamozni i nadziani angole, i studenci z długimi piórami, i biznesłumenki w garsonkach, biali, czarni, żółci i fioletowi.
A wszyscy swietnie się bawią przy naprawdę niezłym zespole Beat Brother's, który gra fantastyczne kawałki ze złotych epok muzyki: lat 60-tych, 70-tych i 80-tych. Twist miesza się z rockiem, blues z rock'n rollem, Doorsi z....ich Troje (sic!) - choć tych ostatnich rozpozna sie na szczęście tylko w jednym utworze - gdy cała knajpa skacze do góry i ryczy: "A wszystko to- bo ciebie kocham!"

No właśnie - a wszystko to pisze dlatego, ze ja kocham ten pub. Jestem od niego uzalezniona.
To jedyna knajpka, w ktorej barmanki wiedzą co lubię (ciderek -mmmmm), jedyna knajpa do której moge przyjść sama i dosiąść się do czyjegoś stolika bez ryzyka, ze zakwalifikowana zostanę jako panienka do wyrwania.
To jedyna knajpa, w której bez obaw zrzucam buty i tańczę sama na srodku (bo akurat nikt inny nie tańczy) bez poczucia, ze robie z siebie widowisko
Jedyny lokal, w ktorym wiem, ze nie spotka mnie nic niemiłego od ochroniarzy (a wyrzucano mnie juz z niejednego lokalu....)
Jedyna knajpka, gdzie frytki są chrupiace i nikt sie nie zdziwi, ze chce je zjeść z sola i octem.
Jedyne miejsce gdzie moge zabrać swojego ojca na "goscinnych wystepach" w Wawie i wiem, ze spodoba mu się i atmosfera i muzyka
Jedyne miejsce, które mogę nazwać "My third place"

Atmosferę tej knajpy tworzy Thomas, barmanki....i goście.

Dlatego pozdrawiam ich wszystkich.

Thomas - this will always be my favourite pub in Warsaw :-)
Posdruuffka dla wszystkich stałych bywalców - jest ich tylu, ze nie będe nikogo wyrózniać.
Buziaki dla barmanek - byłych i obecnych.

Slancia!

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
fan piwa
(użytkownik niezarejestrowany)
2002-03-07 15:52:10 napisał:
STRONGBOW RULEZ !!!! i kosztuje tylko 9 zeta za pół litra !!! żyć nie umierać !!!!!!

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
DocVibes
(użytkownik niezarejestrowany)
2001-12-21 15:17:44 napisał:
POzdroofki dla Oliego :) - kiedys czesto imprezowalismy ze znajomymi w ŚP. Irish Roverze - a potem u niego w Morgan's ...

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
freleeh
(użytkownik niezarejestrowany)
2001-12-16 14:12:32 napisał:
ZAJEBÓJCZY lokal. Autentycznie, uzależnia jak mało co. Piękne kelnerki i inne panie, o piwku ani słowa (starcza nazwa - Guinness), można spoko obejrzyć meczyk z irishami, pogadać(=podszkolić angielski)a ostatnio też pograć w rzutki (dzięki Tomek za tarczę!!!!). Po prostu suuuper, żyć nie umierać. Zapraszam w piątki i soboty po 21.30. RAJ NA ZIEMI.
PS. Pozdroofka dla Tomka,Olci,Przema,Lecha, Asi i rudej nieznajomej. Do zobaczenia w Morgansie!!

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
Kasia
(użytkownik niezarejestrowany)
2001-12-10 18:01:46 napisał:
To jest kultowe miejsce. Mozna spotkac ludzi z calej Europy i dwoch Ameryk,tu kazdy ma swoja historie. Duzo dobrej zabawy przy 'Beat Brothers'- uroczym zespole ze zbuntowanym wokalista.
Czuje sie prawdziwa Irlandie, bo wlasciciel(kontrowersyjny Thomas) to rodowity Irlandczyk i miejsce przyciaga wielu expatow, wiec dobrze znac angielski. Mozna poznac niesamowitych ludzi.Uslyszec magiczne historie. Obejrzec mecz, napic sie piwa i zjesc cudowna zapiekanke miesna. Goraco polecam. Ostrzezenie - to miejsce uzaleznia. Na poczatek proponuje wizyte w piatek.

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
Ajka
(użytkownik niezarejestrowany)
2001-06-18 02:14:46 napisał:
to miejsce ma klimat a powietrze nie jest w koncu najwazniejsze ;) jak tego nie widzicie to sprobojcie tam polatac ... uwierzcie mi troche checi Guiness ta muza i wszystko jest mozliwe hihihi Alkohol szkodzi zdrowiu?!

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
Opuść komentarze i powróć do opisu miejsca MORGAN'S PUB (zamknięty)
wstecz 1 2 3 4 dalej

Poleć lokal jako dobry na:

Oceń lokal

kuchnia:
wystrój:
jakość do ceny:

Dodaj swoją opinię

Do swojego komentarza możesz dołączyć do pięciu zdjęć (prezentujących np. potrawy w lokalu albo zdjęcia ze znajomymi) w formacie JPG, o łącznej wielkości nie przekraczającej 30MB (zalecana waga pojedynczego obrazka to nie więcej niż 1MB):
loading...