MANEKIN

Swą uwage chcę skierować, w szczególności do kolegi Marka ktory ocenił słusznie lokal.Teraz kilka słów na temat polędwiczek w sosie borowikowym.........Jak tak szlachetne mięso, ma być dobre jak smażymy je w całości.To jest wręcz nołsens wiemy że sierodek się nie wysmaży więc co się dzieje?Poledwica nie jest soczysta tylko sórowa.A imitacja szefa kuchni co ma odwage robic takie mięso niech najpierw skończy szkołe gotowania.W taki sposób przypalone mięso szef kochni...ha ha w Manekinie smaży tak że się przypala i tak nie daje rezultatu po czym rozkraja i wkłada do mikroweli na 3 min.........ha ha wielka porażka.Nie życze najgorszemu wrogowi ,aby miał takiego szefa kuchni, bo sprowadzi lokal na psy.A do reszty się nie wypowiadam ,bo już to napisałeś....A ja dam sobie spokój, stwierdziłem że mam wyższe IQ niż wzyscy tam razem wzięci

Serdecznie wszystkim odradzam, tą niby restaurację, knajpa stała się jedną wielką porażką, straciła swój dawny klimat, nie ma tu już ani dobrego jedzenia,obsługi, a ogródek wygląda jak na wsi zabitej dechami, przy sklepie spożywczo-monopolowym.
Jeżeli tak ma wyglądać knajpa, która ma odstraszać turystów to proponuję ją zamknąć!!!
Ludzie zróbcie coś z tym!!!!