KUŹNIA SMAKU - OPINIE
Zapoznaj się z recenzjami innych użytkowników
(użytkownik niezarejestrowany)
2007-03-30 20:02:33 napisał:
przyjcie do kuzni smaku na Mazowiecką 10 na pyszną kaczke która jest spoko
Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
pat
(użytkownik niezarejestrowany)
2006-07-25 10:48:38 napisał:
SUPER
moim zdaniem naprawde świetne miejsce!! bardzo dobrze wyszkolna obsługa bedąca dosłownie na każde skinienie i naprawde pyszne dania, no i ten nieco nostalgiczny nastrój. szczerze polecam
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
kaczka
(użytkownik niezarejestrowany)
2005-03-03 14:20:02 napisał:
a ja wam wszytkim powiem ze nic nie wiecie o tym lokalu(zreszta tak samo jak i o innych).nie macie wszyscy zielonego pojecia jak to jest prowadzic restauracje i czytac takie recenzje.
moim skromnym zdaniem :KUZNIA SMAKU;-to poezja smaku.wytrawne jedzenie,dopieszczone pod kazdym wzgledem.
juz dawno nie jadlem tak dobrych rzeczy jak wlasnie w Kuzni...
obsluga moze malo profesjonalna bo co sie spodziewac po ludziach ktorzy studiuja ekonomie,prawo,jezyki-nie przykladaja do tego calego swojego serca.to tylko praca TYMCZASOWA na przezycie w STOLICY i na oplacenie czesnego i dokonczenie studiow.
nie mozna naprawde niczego im zarzucic.sa solidni,sumienni,mili,bardzo legancko podchodza do swoich gosci.
oceniajac ich ty w skali szkolnej skali ocen to mysle ze slusznie postawie im 5.
dekoracje i wszytko to co znajduje sie na tej sali restauracyjnej jest bardzo starannie dobrane i drobiazgowo.wszytko bardzo ze soba wspolgra i tworzy niepowtarzalny klimat wlasnie WARSZAWY LAT 30.
Wlasciciele i pracownicy :KUZNI SMAKU:oby tak dalej.
trzymajcie sie.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
Emilia
(użytkownik niezarejestrowany)
2005-01-12 11:11:14 napisał:
No niestety, szczerze się zawiodłam. Szłam do przytulnego lokalu z miłą obsługą a trafiłam do zimnego (na prawdę zmarzłam)napuszonego miejsca z niemiłą obsługą (kelner gdy polecał nam dania wpatrywał sie w sufit więc trzeba było prawie wstać od stolika żeby coś usłyszeć, pozatym sprawiał wrażenie robienia wszystkiego z wielką łaską)Jedzenie dość przeciętne - generalnie co by sie nie zamówiło to na talerzu oprócz dania głównego znajdzie się sporo owoców (dekoracja), co nie koniecznie do wszystkiego pasuje. A omlet szefa kuchni - tragedia!!! (podsmażona papryka, cebula, pomidor zawiniete w omlet....no i owoce na talerzu). Generalnie zapłaciliśmy słono, a na osłode pobiegliśmy do CAFE CAFE - deseru w Kużni Smaku już nie ryzykowałam.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
Tomek
(użytkownik niezarejestrowany)
2004-12-01 15:00:11 napisał:
Atmosfera spokoju, jezdenie bardzo smaczne. Obsługa bardzo miła i profesjonalna. Dzięki obsłudze atmosfera domowa. Przemili właściciele. Polecam
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
bywalec
(użytkownik niezarejestrowany)
2004-10-04 14:46:21 napisał:
Urokliwe miejsce! Odwiedziłam to miesce z narzeczonym i byliśmy oboje miło zaskoczeni, gdyż wcześniej nic o nim nie słyszeliśmy. Dostaliśmy stolik przy oknie, na którym stały stare zdjęcia, doniczki z wrzosami i inne stylowe bileloty, światło było przydymione- tak,że wszystko sprawiało, iż klimat miejsca jest naprawde niepowtarzalny. Kelner pomógł nam w wyborze jedzenia- okazał się trafiony. Bliny z łososiem i sałatka z kurczakiem i serem brie, jako przystawki były tak pyszne a poza tym tak DUŻE, że baliśmy się, że nie ruszymy już drugich dań... Polędwica z masłem czosnkowym, jak i polędwica z pasztetem z gęsich wątróbek okazały się być autentycznie rewelacyjne!!! Bardzo żałuje jednak, że nie daliśmy rady zjeść deseru, ale umówiliśmy się z kelnerem na następny raz, bo podobno słodkości równiż są niczego sobie...
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
bywalec
(użytkownik niezarejestrowany)
2004-10-04 14:22:18 napisał:
Tak się złożyło, że pewnego dnia wieczorem znaleĽliśmy się w centrum i oboje byliśmy bardzo głodni. A że byliśmy akurat na ulicy Mazowieckiej to postanowiliśmy zaryzykować i wstąpić właśnie do "kuĽni smaku". Prawdę mówiąc nie słyszałam o tym lokalu ani dobrych ani złych opinii, więc nie nastawiałam się na nic specjalnie. Dostaliśmy urokliwy malutki stoliczek oświetlony przyciemnionym światłe, otoczony z jednej strony wrzosami stojącymi na parapecie, a z drugiej wielikim, drewnianym barem z mnóstwem starych przedmiotów. Wszystko razem stworzyło niepowtarzalny nastrój. Kelner pomógł nam doradzić jedzenie. Polędwica z masłem czosnkowym i ta z pasztetem z gęsich wątróbek, obie były wiśmienite i OLBRZYMIE.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.