BLUE STAR - OPINIE

Zajebisty klubik był z muzyką taneczną jakiej żaden klub w Warszawie nie gra:( choć co prawda że wyglądał jak remiza:p

Blue star jest juz nieczynny, jak zamieścili informację na stronie, musieli się przenieść z przyczyn niezależnych od nich, zamieszczą na stronie gdzie się przenieśłi...CZEKAMY :))

Lokal zostal zamkniety bo wlasciciel nie placil za czynsz.porazka..brud,smrod!

Najgorszy klub w jakim byłam!!!!!!Na stronie piszą że wstęp pań do 23 gratis a na miejscu okazuje się że 10 zł i to nie chodzi o te 10 zł tylko o to że robią z ludzi idiotów. W przypadku zwrócenia uwagi o tych drobnych rozbieżnościach usłyszałam że jak mi się nie podoba to mam wyjść.A i jeszcze co ciekawe nie można wyjść na zewnątrz bo bilet staje sie nie ważny o czym też nie informują. Wyszłam po koleżanke i żeby wejść ponownie musiałabym kupić drugi bilet. Żenada!!!!Zero zasad i przyzwoitości!!

fajny klub, fajna muzyka dupki tez mogą byc gorąco polecam

hmm bywałam w lepszych lokalach, no cóż ale i takie są potrzebne... wady:z racji tego, że klub jest przy samej wiśle na ścianach w toaletach jest grzyb!!! masakra!!! bywam tam często no i nigdy nie było papieru toaletowego!!! toaleta to wielka porażka! podobno są dwie sale:) podobno... bo jeszcze nie trafiłam na inną bo zawsze są zamknięte.... brak klimatyzacji!!! wielką zaletą jest obsługa lokalu i ceny. nie mam żadnego zdania na temat tego lokalu... z przyjacółmi nazywamy je LACHONARIUM:) dlaczego? bo część lasek tak wygląda do tego pijanych tak że ledwo stoją, coś może na zasazie dawnego Qvo Vadis... ochrona... super szybko reaguje na awantury i ogólnie przyjemni goście:)imprezy wyglądają jak wiejskie potańcówki... każdy rodzaj muzyki... kiedyś był telebim z sms-ami... ale nie wiem czemu został zdjęty....fajny był.

Dla mnie totalna porażka już nigdy tam nie pójdę i nie poleciła bym nikomu. Co prawda to ceny są przyzwoite ale obsługa fatalna, toaleta także wymaga dużej poprawy - mała, brudna. Kilka razy prosiłam o dedykacje ale bez skutku. Gdy poszliśmy się bawić obsługa posprzątała nam wszystko ze stolika, łącznie z nie dopitymi drinkami i zamówioną wcześniej butelką wódki a nawet leżące na stoliku papierosy. Podczas wyjaśniania nikt się nie przyznał a nawet się wyparli. Po prostu Lipa a nie disco.