BISTROT - OPINIE

tragiczna restauracja syf brud i nic więcej?????? żarcie tragedja ?

Widzę, że mój przedmówca dawno nie był w restauracji BISTROT, która akurat w tym roku została gruntownie wyremontowana. A ściany nigdy nie były białe tylko w kolorze kremowym. Zapraszam zatem na dokładne PRZYJŻENIE się kolorystyce wnętrz jak również odnowionej w czerwcu elewacji Pałacu

LUDZIE, BŁAGAM! To jakiś chyba dowcip z tym wystrojem - PRLem aż z daleka zalatuje a lokal od dawna prosi się o totalny remont. Fakt białe (a raczej szare od brudu) sćiany mogą cieszyć się uznaniem oszolomionych nowożeńców (patrz wcześniejsze opinie) ale o jedzeniu nie rozmawiajmy.. Dramat

A ja robiłem tam przyjęcie weselne i było rewelacyjnie. BARDZO sie cieszę , że własnie to miejsce wybrałem na tą najważniejszą w życiu imprezę. Sceneria zabytkowych sal , fantastycznego ogrodu, doskonałej kuchni i profesjonalnej obsługi wpłynęła iż ja i moja żona jesteśmy bardzo zadowoleni. Dziękujemy!!

byłam kilka dni temu z cudzoziemcami, którym chciałam pochwalić sie Warszawą.Wstydu najadłam się mnóstwo: obsługa prawie nie zwracała na nas uwagi mimo, iż było pustawo. Kartę win nieomal wykradliśmy, bowiem nikt nie chciał nam jej podać.Zejście do toalety groziło śmiercia lub kalectwem bowiem nie było światła i nikt - mimo próśb nie chciał wkręcić żarówek. Kaczka rozgotowana, deser o szumnej nazwie za ok 30 pln okazał sie niesmaczną bezą w której siedziały beznadziejne - chyba trzy - kulki lodów.Ceny bajońskie ! Nic dziwnego, że zawsze pustawo. Szkoda tego miejsca i naszego czasu.I oczywiście sporych pieniędzyBJ.G.

Faktem jest i nie można zaprzeczać, że lokal jest spokojny wygladajacy na pusty. Mimo to jest jednym z najlepszych jakie mam na swojej skromnej liście Warszawskich restauracji w których jadałam bądĽ nadal jadam. Obsługa kelnerska spadła z poziomu sprzed 3 lat pamiętam jednego wyjątkowo miłego kelnera i dzieki takim wlasnie pracownikom zyskali wielu stalych klientów. Ważna informacja wszystko swieze zawsze dlatego bezpiecznie nie nabawimy sie zatrucia. Ogródek piękny i warto samemu to sprawdzić! Ceny dość wysokie ale nie najwyższe jak dla mnie to standardowe.

Do restauracji dotarliśmy póĽnym wieczorem. Pierwsze wrażenie? Chyba już zamknięta, bo coś tak pustawo. Jednak nie, ekipa kelnerów czekała we wnętrzu holu wejściowego i mile nas powitano. Wnętrze bardzo przyjemne, może trochę surowa kolorystyka, ale do zniesienia. Dania kuchni francuskiej zamówiliśmy tak, aby żadne z nas nie zamówiło tego samego. No i do dzieła; na początek krem z borowików i zupa cytrynowa z żabimi udkami. Pierwsza dokonała, druga zbyt kwaśna, jedliśmy lepiej przysadzoną. Dalej raki z pieczarkami i ślimaki pieczone w cieście francuskim. Jak poprzednio, pierwsze raki doskonałe, ślimaków nie zamawiajcie nie nadają się do jedzenia. Lepsze zdarzało mi się jadać w niższej klasy jadłodajniach. Na koniec małże jakiegoś tam świętego, te dość smaczne, choć jak dla mnie ich podanie nie było najciekawsze. Biorąc pod uwagę jakość jedzenia, klimat, cenę i miłą obsługę temu miejscu dałbym ocenę 4.

Pozdrawiam