BAZAAR (D.LIVE) - OPINIE

M A S A K R A!!!! piwo aż smierdzi wodą!! barmani oszukują w wydawaniu reszty, muzyka do bani...na dodatek głośniki im trzeszczą...jak ktoś ma za dużo czasu i pieniędzy...to może się tam wybrać..;]

Witam, jaz klubem? no tak w aktivist i na stronie internetowej ogłoszenia o imprezach a jak sie zajdzie to nic zamkniete, zadnej informacji ostanio bylem z kolega 2 razy i zamkniete choć wszedzie pisze ze otwarte, poprostu kicha i tyle. tak naprawde to zastanawiam sie czy ten club jeszcze istnieje?moze powinien nazwać sie zamiast live death. to tyle.pozdrawiam

CZasem jest spoko, a czasem nie. Ja ostatnio się wkurzyłem, bo w sobotę pisali że wjazd freee,a pkazało się ,że za 10 zł.

jeszcze do niedzwna nie miałam na temat tego klubu żadnego konkretnego zdania ale teraz po ostatniej imprezce sie troche zdołowałam bo na parkiecie były same panny i to same małolaty.Do godziny 12 siedziałam i sie dołowałam że nie ma z kim zatańczyć tam były same dziewczyny,sama w to nie mogę uwierzyć bo do tej pory trafiałam że było w miare
ciekawie i możnabyło sie pobawić pogadać z kimś.chyba już nie odwiedzę tego klubu,a jeśli miałabym to zrobić to tylko ze względu na jednego z ochroniaży był przesympatyczny i miły nawet sobie żartował.A więc podsumowując niezaciekawa ta imprezka w piątek była.Pozdrowionka dla wszystkich :)

mieszkam w poblizu wiec czesto wpadam przed lub po innej imprezie zaczynajac badz konczac wieczor - sobota 10-tego sierpnia rzeczywiscie byla wyjatkowo nieudana - ale 17tego bylo juz na prawde fajnie - parkiet pelen i zabawa przednia, choc ludzi ani duzo ani malo...
co do piatkow to mnostwo ludzi i przebojowa muzyka sa co tydzien - mozna wpasc i sie pobawic - choc selekcja moglaby byc ostrzejsza

Ja tak samo jak poprzedniczka byłem 10 lipca , miałem złe przeczucia zanim tam wszedłem ale kolega nas namawiał więc poszliśmy , pustki przez cały czas do 23 nikt nie tańczył , póĽniej z 10 osób było na parkiecie , dziewczyny niestety baaardzo małoletnie i uznały nas za gówniarzy skoro nie palimy trawy ani papierosów :-) bardzo nas to rozśmieszyło ale z nudów i braku dziewczyn wartych uwagi po paru godzinach poszliśmy do domu... nie polecam już lepiej telewizję pooglądać.

witam. a ja wczoraj bylam po raz pierwszy w livie w tygodniu czyli w srode. i bylo r e w e l a c y j n i e! na poczatku smiechy z panem w czarnym ubranku, potem juz od razu na parkiet. muzyka- miod! stare przeboje i wszyscy bawili sie kapitalnie. nie dalo sie nawet na moment usiasc by odpoczac bo znow nogi niosly cie na srodek sali:D niesamowity klimat i extra ludzie (gorace pozdrowienia dla niektorych :))
nastepnym razem tez idziemy w srode!