KLUB REMONT - OPINIE

Poszedłem do Remontu w piątek. Skusiły mnie niskie ceny. Dostałem niezłą nauczkę - okazało się, że nie warto być leszczem. Zaoszczędzisz kilka groszy a nie pobawisz się wcale. Około godziny 23:30 na parkiecie było kilkanaście osób, w barkach może tyle samo - śmiech!!! Taka frekfencja wzbudziła moje obawy, co do słuszności wyboru klubu (poszedłem z moją dziewczyną, która słyszała dużo złego o Remoncie) - chyba w fajne miejsce nie przychodzi tak mało osób? Za konsoletą jakiś staruszek - na oko 55 lat!!!!!!! Ten facio pewnie pamięta czasy dinozaurów, ale na dzisiaj to on się nie nadaje. Nie mówię już nawet o miksowaniu bo o czymś takim to on nie słyszał. Chodzi o samą zawartość - utwory Jimiego Hendricksa przeplatane niemieckim disco!!! Ten człowiek nie nadaje się nawet na dancing. Po 30 minutach przysłuchiwania się muzycznym "popisom" dziadka musiałem odwiedzić toaletę. Wiele już widziałem, ale coś takiego w miejscu, które nazywa się klubem? Już z daleka w powietrzu unosił się zapach trawy i czegoś ... Nie myliłem się, na zamkniętej desce klozetowej spoczywał sporych rozmiarów stolec. Zmieniłem lokal, a do Remontu nigdy już nie wrócę i nikomu nie radzę tam chodzić. Od tej pory "Remont" będzie mi się kojarzył z gównem, czym jest w 100%.

Pod względem muzyki i wystroju nie jest Ľle, ale z cenami to tu przesadzają.

Jako przedstawiciel handlowy firmy Adidas jestem zachwycony bytnością w Remoncie, aż tylu ludzi reklamujących nasze logo - może obejmiemy ten klub patronatem. Co do oryginalności ubiorów mam spore wątpliwości - wszystkie te ciuchy pochodzą ze stadionu.

Proponuję aby ministerstwo kultury przyznało specjalną dotację w celu utzymania charakteru tego miejsca (bo już dłużej chyba "Remont" nie pociągnie) - to prawdziwy skansen po którym można oprowadzać turystów, pokazywać jak polskie kluby wyglądały 20 lat temu i przy jakiej muzyce bawili się wtedy Polacy. Pobyt w "Remoncie" to prawdziwa lekcja historii, która przekonuje, że socjalizm jeszcze nie umarł (toalety, wystrój, muzyka, totalny brak czystości, dominacja żulików i cwaniaczków wśród publiki), a ten klub to jedno z niewielu miejsc w którym wręcz rozkwita. Niestety, do zabawy to miejsce się nie nadaje. Tak na serio - horror w dziedzinie rozrywki!!! Nie polecam dla ludzi o słabych nerwach.

"Remont" do remontu!!! Żenada w całej rozciągłości!!! Proponuję aby od tej pory synonimem słowa "obciach" były słowa "Riviera Remont".

moim zdaniem jest SUPER!!! byłam na jam session po jazz jamboree i było EXTR!!! fajna muzyka Piotr Wojtasik kwintet i Tomasz Szukalski...

Powiem jedno MATKO BOSKA CO JA ZROBILEM! wybraliśmy sie tam we dwóch ze znajomym w sobotę. Skusiły nas darmowe wejściówki (w sobotę raczej o to trudno). Jestem dosyć tolerancyjny muzycznie-bawiłem sie nawet kiedyś na imprezie DISCO POLO bo ludzie byli fajni ale tu w Remoncie... Już w drzwiach zostałem zbombardowany twórczością sławnych blondynek (Britney, Lopez, Agillera czy jakoś tak). Pomyślałem patrz początek, ale nic myślę sobie, poczekamy zobaczymy. No i stało się. Do klubu zaczęli schodzić się goście, Łysym łbom nie było końca, wymalowane siksy i "kurtyzany". Po 30 minutach ewakułowaliśmy się nie dopijając piwa. A szkoda, bo klub ten jest kultowy i słyszałem o nim dużo dobrego "KIEDYŚ"!!!;(