KAWIARNIA UNDERGROUND MUSIC CAFE - OPINIE

jak moge cos dopiac do tego lokalu to tylko tyle ze bylem tam 6 razy i 6 razy mnie nie wpuscili pozdro dla panow z selekcji :)) hehe moze sie za policjanta przebiore to mnie wpuszcza :P

Miła obsługa, klimatyzacja działa a drzwi w damskiej łazience naprawione. W wakacje przewijało się naprawdę duuużo fajnych osób, natomiast teraz zmieniło się na niekorzyść dla klubu (czasami wygląda jak impreza z liceum). Może tez czasem lepiej byłoby zapłacić więcej za wstęp i żeby wpuszczali mniej osób bo tam naprawdę czasami brakuje miejsca a miejsce ma naprawdę fantastyczny klimat-polecam. Pozdro

ostatnio bylem tam w ta niedziele. wrazenia sa osobliwe... od razu rzuca sie w oczy, ze ten lokal jest swego rodzaju wieza babel - mieszanka ras. muzyka nie pozwalala nie tanczyc!! dj tworzy naprawde niezly klimat! niestety na gornym poziomie jest bardzo malo miejsca do tanczenia, to jest zasadniczy minus. a toalety /przynajmniej meska, bo w zenskiej nie bylem ;-)/ sa w jak najlepszym porzadku. ten lokal to egozotyczna podroz...

klub jest swietny, najlepsze imprezy w srody i soboty!! barmani sa slodcy i sliczni, ale wymiekaja przy boskim szatniarzu ;)

WLASNIE DZIS IDE DO UNDERA I WCALE MI SIE NIE USMIECHA SIEDZIEC TAM NIE WIIM ILE GODZIN.:-/// ROBIE TO TYLKO DLA MOJEJ DZIEWCZYNY:-)) MUZA W PT OK TO PRZYNAJMNIEJ JEDEN PLUS JUZ JEST ALE JAKOS INNYCH NIE WIDZE . CO DO OPINII ODNOSNIE SYFU I KLIMY ZGADZAM SIE! KIBLE BEZNADZIEJNE. RAZ DZIEWCZYNA SIE POKALECZYLA O KLAMKE BO BYLA POLAMANA , W OGOLE WODA WSZEDZIE NA PODLODZE I ZIMNO OD TEJ CHOLERNEJ KLIMY ALBO NA ZMIANE GORACO. JEZELI TO MIEJSCE MA KLIMAT TO JA GO NIE CZUJE NO CHYBA ZE TROPIKLANY...;-))) NIE POLECAM!!!!!

Powiem szczeze.. ze bylem poraz pierwszy, wtorek z tenessee+ guest byl fantastyczny, bardzo ciekawe bity, i porzadny energy house a guest zapodawał czasem tech house, ogolnie atmosfera przyjemna. Klimat.. ciepło ale do zniesienia, nagłośnienie jak na takie "rozmiary" spoko, kibeliki średnie powiem tak ale.. tam sie spedza malo czasu, spora ilość nieletnich.. i bramkarz pyta czy masz gaz or noż ;) zabawne.. ogolnie spoko.. mysle ze wtorki warte zainteresowania..

nie ma co mowic ze do klubu nie chodzi sie dla kibli - wiadomo, ze nie - ale podczas imprezy prawie kazdy choc na 2 minuty laduje w tym miejscu i jezeli to co tam widzi i czuje jest tak odrazajace jak w UG to jezeli ta osoba ma chociaz minimum zmyslu estetyki i higieny to raczej nie wroci do tego "klubu" (tak jak w przypadku nizej podpisanego) - paradoksalnie w klubie mieszczacym sie w dawnym miejskim szalecie sa najgorsze kible sposrod warszawskich klubow