KAWIARNIA CAFE TONIC - OPINIE

no wlasnie,chcialem wczoraj <w niedziele> isc do tonica z przyjaciolmi..podchodzimy a tam ciemno..???

obsługa jest bardzo dobra, fajna muzyka, ogólnie jest to jedno z lepszych miejsc w warszawie. szkoda, ze takie małe- trudno znaleść wolne miejsce. dlaczego wczoraj tonic był zamkniety?

nie no..za****e miejsce,kelnerzy mili,drinki spoko.Ruda kelnerka-boska.

Co za dno. Wpadłem tam któregoś dnia ok. 14.00, zamówiłem piwo i dostałem ciecz, która zapachem swoim przypominała koĽlą uryne. Dno!

hmm b.miła knajpka,chodze tam od kilku miesiecy prawie codziennie-czekam tam na zajecia.Z jedzonka smakowite są naleśśśśśniki z bakłażanem i cukinią-gorąco polecam,smaczna kawka wiedeńska i koktajle.Co do obsługi to znam tylko z widzenia,lecz każda osoba jest oryginalna i razem tworzą jakąś jedą grupe,pasują do siebie.Tworzą klimat w tym lokalu,a jest on dosyć specyficzny..Zgodzę się z przedmowczynią ze te tabuny nastolatek<hmm mowiac szczerze ja jeszcze za bardzo dorosła nie jestem ale coz :D>ehh (..)ze te tabunhy nastolatek,siadajacych na srodku i szepczacych(bardzo adyskretnie-lychac je z 2 konca sali> o kelnerach są poprostu załosne..To miejsce ma swoj urok i powiem tylko tyle :) szczegolnie interesujaco imieszzcona yest lada baru,gdzie kelnerzy czasami prezentuja swoje umiejetnosci.Jezu,ale sie rozpisalam.Oo widze ze jedna z poprzedniczek to moja imienniczka.No nic,polecam i tyle.Buziaki

fantastyczne miejsce.. jedno z moich ulubionych w warszawie.. jednak denerwujace sa liczne 14 latki... ubrane i umalowane wszystkim czym tylko sie da... troche psuja atmosfere.. jednak bardzo miła i ciekawa obsługa wszystko rekompensuje.. lubie to miejsce zarowno w tygodniu, po zajeciach zeby napic sie kawy..jak i w weekendy.. gdy jest duzo ludzi :)

Nie chcę się powielać, generalnie można się wyrażać w samych superlatywach. Chociaż czasami sama zastanawiam się dlaczego regularnie odwiedzam Tonic. Zapewne chodzi o to, że obsługa jest przemiła, kiedykolwiek nie wpadnę, ktoś znajomy pracuje, jest z kim pogadać, utopić smutki w hektolitrach alkoholu, bądĽ podzielić się sukcesami, czy jakimiś tam zajawkami. Problem zaczyna się, gdy się za dużo wypije i zaczyna być zbyt wylewnym, do nieodpowiednich osób. Nie wszystkich może interesować, kiedy ostatni raz miało się zbliżenia albo to, że nikt cię nie kocha ( z czego czasami może jednak wyjść coś pozytywnego ). Whatever. Odbiegłam od tematu. Jest dobrze. Pracownicy ewidentnie wybierani są pod względem wyglądu i oryginalności, co wpływa pozytywnie na miodność knajpy. Ostatnimi czasy jednak przerodziło się to w tabuny małolat przychodzące, żeby siedzieć w 6 przy jednej coli i ślinić się na widok kelnerów. Nie jest to miłe zarówno ze strony obserwatora jak i obiektu owego porządania. Aa, na koniec taki pomysł: wprowadzenie kart stałego klienta z TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAKIM wielkim rabatem. Byłoby przyjemnie, czy nie-e?