KAWIARNIA CAFE BAR MODULOR(ZAMKNIETE) - OPINIE

Do Moduloru chodzę dzień w dzień od samego jego otwarcia - miejsce zmieniało się, od ostatniego półrocza bardzo in plus: jest przytulniejsze... i nawet romantyczne. Uważam je za swoje miejskie kino - mogę godzinami sączyć Martini i patrzeć na światła miasta, przechodniów, smugi samochodów za szklaną ścianą. Krople na szkle i światło.

Ceny bardzo przystępne, ale nie za niskie - dzięki temu, mimo że miejsce jest dostępne bezpośrednio z chodnika, ludzi z ulicy spotkamy tam rzadko. Wewnątrz przestronnie - i klientela w większości z klasą; jest to miejsce raczej dla ludzi biznesu, w trakcie pracy, do pracy, tak więc na szczęście bliskie kontakty z klasą robotniczą nie psują degustacji i kulturalnej atmosfery. Nie zdarzyło mi się usłyszeć negatywnej opinii od żadnej z osób przeze mnie tam zaproszonych.

Obsługa - bardzo szybka i miła; stali klienci są zawsze rozpoznawani i mogą liczyć na stolik. Szczególnie zachwycić może uroda niektórych z Pań. Doskonałym pomysłem są bardzo eleganckie ubiory obsługi.

Jeszcze jedno - to jedno z niewielu miejsc, gdzie chodzić można samemu; nie wygląda to ani dziwnie, ani pretensjonalnie. W razie czego - zawsze polecam rozmowę z managerem. Co ja co, ale takich żartów nie zna chyba nikt inny w tym mieście.

PS
Ostatni dodatek do wystroju- a must-see! - 'ściana płaczu' przy wejściu do toalety. :)

Zanim poszłam do Modulor przeczytałam recenzje osób, które miały ochote zawitać w progach Modulor.
Zraziły mnie nieco te opinie, ale że narzuciła mi znajoma miejsce sopotkania nie wypadało odmówić. Zreszta jestem osoba, która potrzebuje nowych miejsc i wrażeń.
I tak: obsługa karygodna, leniwa i zbyt wieloosobowa (obsługiwały nas 3 dziewczątka).
Poza tym dostałam potrawe , której nie zamawiałam;-(((
Panienka nieco sie zdziwiła i wmawiała mi, że to ta, o która prosiłam.
nie przyniesiono mi popielniczki mimo prosby, zatem ostentacyjnie pozostało mi zapalić papierosa, w końcu sama po nia poszłam do baru;-(((
nigdy tam nie pójdę, chyba że znów nie będzie wypadało odmówić, ale nie zamówię nic prócz herbatki, na która czeka sie k. 10 minut

Wystroj OK, jedzenia nie widac na tych wielkich talerzach. Ostatnio obsluga sie strasznie zmienila sa zbyt sztywni (o managerze nie chce sie wypowiadac). Ogolnie zmienilo sie na gorsze juz nikt chyba tam nie przychodzi ja nie bylem z pol roku

obsluga super. procz menagera, napietego jak renifer w czasie rui.jedzenie tak sobie, ale poprawne

swietne miejsce na lunch i na drinka, pyszna kuchnia, nie narzucajacy sie klimat, przyjemnie, fajna obsluga, luksusowe ceny, ale atmosfera dla kazdego, w takim miejscu zarowno mozna spotkac Cezarego Pazure, Katarzyne Dowbor, Bogusława Linde, politykow prawicy i lewicy (stolik w stolik), muzykow, cudzoziemcow jak i takich, ktorzy maja ochote pozostac in cognito, super!!

Knajpa zchodzi na psy, muza poprostu koszmar a jedzenie czesto nieswierze. Ceny niewspolmierne do porcji. Obsloga tez kiedys byla fajniejsza, bardziej wyluzowana, a teraz same muminy. Menager nadety jak paw.
Ogolnie nie polecam, sa fajniejsze miesca na wydawanie kasy.

Knajpka dla ludzi interesu,telewizji i polityki,a nie dla zwykłych zjadaczy chleba.Muzyka mogłaby być lepsza . Szefowa na pewno nie zabiera kelnerom 50% napiwku.