GRILL BAR NOWY BOLEK - OPINIE

Obecnie niby jest więcej atrakcji, ale jest za to mniej atrakcyjnie niż kiedyś. obsługa lokalu pozostawia wiele do życzenia. Byłam tam jakiś czas temu w piątek, kelnerki nadęte i niemiłe podczas przyjmowania zamówienia, kilku barmanów też (ale są też mili), człowiek prowadzący dyskotekę po jakimś czasie ledwo trzymał się na nogach (nadmiar promili w pracy). Przychodzę do tego lokalu co jakiś czas i widzę zachodzące zmiany... na gorsze.
Lokal jest bardzo fajny, ale może czas zmienić jego personel, włącznie z osobami zarządzającymi, bo wg. przysłowia "ryba psuje się od głowy"... przychodziłam za czasów, gdy zarządzał tym Pan Grzegorz i wtedy nie było tego co jest teraz... było o wiele lepiej i sympatyczniej, bo ktoś to trzymał w ryzach.

CO TO ZA DZIADOSTWO BYŁO NA DYSKOTECE W TŁUSTY CZWARTEK.TOŻ TO OBCIACH ŻEBY W CENTRUM MIASTA STOŁECZNEGO SERWOWAĆ TAKĄ MUZĘ!!!

muzyka ujdzie zrobcie rotacje co do grajacych tam bo w kołko to samo graja jedzenie 10/10 ps to juz nie ten sam bolek co był moim zdaniem bolek po woli umiera (((

Jeśli chodzi o dostawę pizzy śmiało możemy nazwć to KPINĄ-CZEKALIŚMY NA JEDZONKO DOKŁADNIE 2GODZINY 18 MINUT.NIGDY WIĘCEJ!!!!!

I tu musze przyznać racje Małgosi,Bolek jest zasikiwany przez pijane małolatctwo robiące sobie impreze na zaparkowanych samochodach przed lokalem,a służba porządkowa ma to wszystko w nosie i świetnie się bawi na wejściu.Przyjdzie wiosna i ciężko się bedzie pozbyć tego smrodu,a zawsze przed lokalem przecież stoi piękny ogrodek letni,no ale,cóz z tego ,że będzie piękny,skoro śmierdzący.
P.S. Do Właściciela :więcej zainteresowania dookoła lokalu,a może być naprawde fajnie!!!

Dla kogo klawa to klawa.Kiedyś mieliśmy jeszcze wybór,dyskoteka czy zespół.Teraz niestety jest muzyka ale tylko dla określonej grupy.Może po prostu nastąpiła specjalizacja i goście którzy mają już więcej niż 20 lat nie są już mile widziani.Gratulacje za "rewelacyjny"sobotni wieczór walentynkowy.Jak tak dalej pójdzie to będziemy mieli na Polach następny biurowiec albo super market.Proponuję ochronie załatwić wygodniejsze siedzonka i wielkie okno bo aby bezpiecznie przedostać się przez konkurencyjną imprezę na parkingu to trzeba mieć solidny miecz.Nie mówię do zobaczenia bo więcej tam nie pójdę.Szkoda sobotniego wieczoru.

Po co jacys smutni malontenci chodza po knajpach. Czlowiek sie naczyta tych hororow o lokalu a na miejscu okazuje sie ze klawa muza,dosc fajne towarzystwo,no i atmosferka OK.