GOSPODA U SZWEJKA - OPINIE

Bylismy dzisiaj na kolacji w tej wesolo uczeszczanej knajpie. Niestety zaluje wydanych pieniedzy. Zamowilismy kawalki golonki z ziemniakami i kapusta po-wengiersku. Danie smakowalo tak, jakby go kilkakrotnie przed tym podgrzewano:( Bezsmakowe duszone kawalki miesa,owszem, miekkie, ale plywajace w niesmacznym sosie, a ziemniaki byly OKropne- napewno byly z poprzedniego dnia albo gorzej, fuj! Do tego surowka z kapusta z kminkiem na slodko i gorzki listek pekinskiej kapusty,(nie wiadomo skad tam sie znalazl) Moze akurat trafilismy na gorsze danie, tym sie pocieszam.

Niestety, to nie ten sam lokal co kiedyś. Żarcie podłe, golonka z wody była śmierdząca, podany zamiast śmierdzącego dania sandacz był za to niedosmażony. Golonki pieczonej też nie polecam - wyschnięta była na wiór.
Tylko Carpaccio wołowe było w miarę smaczne, aczkolwiek przydałby się do niego świeży pieprz. Na szczęście obsługa w miarę OK i znosiła moje kaprysy.

bylem tam ostatnio ze znajomymi i poprostu TRAGEDIA!!!!!!
jedzenie beznadziejne, tloczno i jedynie obsluga pracujaca jak w kieracie nadrabia milym i w mare szybkim podejsciem...
NIE WIEM CO CI WSZYSCY LUDZIE WIDZA W TYM LOKALU!!!!
NIE POLECAM!!!!!

Niestety jedzenie się zepsuło. Ostatnio w desce oficerskiej mięso było przypalone na węgiel, a na płonącej szpadzie w boczku były chrząstki. Poza tym w porcji mięsa coraz mniej, a odbijają się kapustą i ziemniakami. I w ogóle obsługa jakby nie nadążała. Ja nie wiem czy mają tyle pracy i jest ich za mało, czy po prostu się obijają. Ale na rachunek trzeba czasem czekać i 15 minut.

ogólnie spoko miejscówka, miła atmosferka... troche drogo ale ogolnie fajnie... zwróćcie uwage na cała obsługe, nie tylko kelnerki...

A więc wczoraj odwiedziliśmy tę restaurację pierwszy raz. Fajny klimat, gazety na scianach, czeskie tablice, muzykanci grający nad uchem :) Ale co najmilej wspominam to kelnerka ktora obslugiwala nasz stolik. Rewelacja! Pójdę tam po raz kolejny. Mam nadzieje ze znowu bedzie ta sama obsluga. POLECAM.

wczoraj wraz ze znajomymi z pracy byliśmy U Szwejka i...

* bardzo podoba mi sie pomysl w podawaniu piwa w ogromnych kuflach =) jeden minus - dzis mam zakwasy na reku =)
* maja u mnie duzego plusa gdyz mozna tam wypic Tyskie, ka ktorym przepadam (bez soku i slomek =))
* przyjemna atmosfera, no i mozna sie posmiac... panie kelnerki maja takie smieszne stroje :P te sex`owne podkolanowki :P
* jeden minus - gdy do jednego pomieszczenia przyszla przygrywac kapela/nie wiem jak ich nazwac/zespol-puzon,klarnet i harmonia=) to w drugim leciala muzyka slyszana w glosnikach zupelnie odbiegajaca od tej granej na zywo i ani jednego ani drugiego nie bylo slychac ale po tak duzym piwie bylo mi juz wszystko jedno
* sa super stoly, duze i solidne, az sie mialo ochote wskoczyc, ale glupio byloby byc znoszonym z niego przez ochroniazy na oczach kierownika :P

pozdrawiam wszystkich
Justine