Juliette Binoche i Mathieu Kassovitza w komedii romantycznej Zakochana bez pamięci
Reżyseria Sylvie Testud
Francja/Belgia/Luksemburg 2012, 96 min.
W KINACH OD 21 WRZEŚNIA 2012
Twórcy filmu:
Reżyseria Sylvie Testud
Scenariusz Sylvie Testud i Claire Lemarechal na podstawie powieści Frédérique Deghelt
Produkcja Emmanuel Jacquelin, Michele Petin, Laurent Petin, Emmanuelle Lacaze
Zdjęcia Thierry Arbogast
Scenografia Christina Schaffer
Montaż Yann Malcor
Muzyka Andre Dziezuk
Kostiumy Emmanuelle Youchnovski
Występują:
Juliette Binoche Marie
Mathieu Kassovitz Paul
Aure Atika Jeanne
Daniele Lebrun Denise Bontant
Vernon Dobtcheff Dimitri Speranski
Yvi Dachary-Le Beon Adam Speranski
Nagrody / festiwale:
2012 – FF Discovery Zone w Luksemburgu, sekcja Discovery Home
2012 – 16. FF COL-COA (City of Lights, City of Angels) w Los Angeles – Tydzień Francuskich Premier Filmowych w Hollywood – oficjalna selekcja
2012 – MFF w Odessie (OIFF), sekcja French Panorama
2012 – 14. Spotkania z Kinem Francuskim w Paryżu
2012 – Berlinale – European Film Market
Opis filmu:
W krótkim czasie w życiu Marie zachodzą ważne zmiany: dostaje nową pracę i wpada w oko Paulowi, przystojnemu synowi szefa. Jej 29. urodziny kończą się dokładnie tak, jak sobie wymarzyła: płomienną nocą w jego ramionach. Kiedy budzi się następnego ranka, nie rozpoznaje niczego. W sklepach płaci się Euro, w garażu parkuje ekskluzywne BMW, a w kuchni siedzi miały chłopiec wołający mamę… Brzmi jak pobudka po dobrej imprezie? Na dodatek Marie odkrywa, że ma tylko 4 dni, aby mężczyzna jej marzeń jeszcze raz się w niej zakochał, a życie powróciło na właściwe tory…
Pełna zaskakującego humoru ciepła komedia z udziałem największych gwiazd francuskiego kina: Juliette Binoche i Mathieu Kassovitza.
Juliette Binoche w filmie „Zakochana bez pamięci”
Jedna z najpiękniejszych ról, jakie kiedykolwiek grałam.
Juliette Binoche
Prasa o filmie:
Fantastyczny i romantyczny.
Alain Spira, „Paris Match”
Porywająca Juliette Binoche w roli głównej.
Jordan Mintzer, „Hollywood Reporter”
Juliette Binoche zmagająca się sama z sobą jest subtelna i intrygująca.
Marie-Noëlle Tranchant, „Le Parisien”
Juliette Binoche błyszczy (...). Po raz kolejny udaje się jej nas zaskoczyć. Jej gra znowu budzi podziw (...).
Jérôme Beales, „Excessif”
Aktorka [Juliette Bichoche] jest wspaniała w stylu komediowym. Z Mathieu Kassovitzem sprawiają, że tę adaptację powieści Frédérique Deghelt ogląda się fantastycznie.
Julien Welter, „L'Express”
Wywiad z reżyserką Sylvie Testud:
Sylvie Testud jest skarbnicą talentów. To przede wszystkim świetna aktorka, ale napisała też cztery powieści. Teraz wyreżyserowała film na podstawie książki Frédérique Deghelt. Zabawna, głęboka i poruszająca komedia ze świetną rolą Juliette Binoche.
Co sprawiło, że chciałaś zaadaptować książkę Frédérique Deghelt?
Jej temat. To zawrót głowy, fantazja, która jest niemal jak marzenie każdego człowieka: co byś zrobił, gdybyś mógł wymazać 15 lat życia. Gdybyś mógł cofnąć swoje życie, co byś zmienił? Byłbyś pustą stroną z ogromnym zakresem możliwości... To świetne pytanie. I otwiera coś romantycznego (…).
Pisząc scenariusz, nie chciałaś powierzyć sobie głównej roli?
Gdy moi dwaj producenci przyszli do mnie, powiedzieli, że podoba im się zarówno to, co napisałam, jak i moje role. Zaproponowali, żebym sama stworzyła scenariusz, a do tego zagrała niestandardową postać Marie. Oczywiście, bardzo mi to pochlebiło. Ale im dłużej pisałam, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że nie piszę dla siebie. W rzeczywistości historia wzięła górę nad moim ego aktorki.
Obsadziłaś Juliette Binoche i Mathieu Kassovitza w rolach Marie i Paula. Od razu o nich pomyślałaś?
Pisząc scenariusz zaczęłam coraz bardziej myśleć o Juliette Binoche. To bardzo proste: Juliette jest naturalnie piękna, potrafi być femme fatale, jest silna, ma w sobie coś, co od razu przykuwa uwagę. Jednak kiedy się uśmiecha, wygląda jakby miała 17 lat. Łatwo uwierzyć, że w głębi duszy pozostała nastolatką. Kogoś takiego potrzebowałam! Potem spojrzałam na postać Paula. Pomijając fakt, że Mathieu Kassovitz od dawna jest moim ulubionym aktorem, też ma w sobie tę młodzieńczą stronę! Wygląda jak nastolatek i jednocześnie jest silnym facetem, który wie, czego chce i czego nie zrobi. Więc zaproponowałam mu rolę. I on się zgodził (…).
W jakim stopniu wprowadziłaś do scenariusza bardziej osobiste elementy? Czy nie ograniczał cię fakt, że to adaptacja książki?
(…) W powieści pojawia się pytanie: „Co dziewczyna, którą byłaś, myśli o kobiecie, jaką się stałaś?". (…) Ja chciałam zachować to podstawowe pytanie, a jednocześnie pokazać, że Marie sama jest odpowiedzialna za to, kim się stała. (…) Więc zmieniłam wiele rzeczy. Myślę, że robiąc film, można odejść od literackiego oryginału. Na przykład, w książce Marie prowadzi pamiętnik. Nie mogłam użyć tej metody, w filmie to niemożliwe. Więc zachowałam podstawowe ramy, wprowadzając różne odstępstwa.
Zrobiłaś z tej historii trochę metaforę... Na przykład przyczyny amnezji nie są wyjaśnione.
Wielu producentów, ludzie z kanałów telewizyjnych zadawali mi pytanie: „Dlaczego nie pokazałaś jakiegoś upadku z roweru albo czegoś w tym stylu?” Nie chciałam żadnego wypadku, żadnego alarmu, ponieważ to odciągałoby uwagę od tematu. A jak powiedziałeś, to jest metafora! Jeśli mogłabym sprowadzić wyjaśnienia sytuacji Marie do czysto medycznego powodu, zabiłabym swoją wizję!
W ten sposób czujemy się trochę jak w filmie fantastycznym...
No właśnie. To był imperatyw. Chciałam oddać uczucie spadochroniarzy podczas skoku. Cóż, Marie czuje się dokładnie tak samo!
Pierwsza scena w nieskazitelnie białej kuchni jest prawie jak z science-fiction...
Ach, to tym lepiej, zrobiłam to celowo! Chciałam, żeby kuchnia była niemal kliniczna. (…) Ultra biel w tej kuchni i pogoda na zewnątrz ... To właśnie ta atmosfera, to strona „a jeśli nic nie jest prawdziwe". Podobnie jak w Truman Show...
Miałaś na uwadze jakieś filmy, przygotowując własny?
Tak, dużo oglądałam podczas pisania scenariusza. Widziałam „Dzień świstaka” i „Memento”, „Zakochany bez pamięci”... Komedię „Zakręcony piątek” również.
Rozmawiał Jérôme Beales, „Excessif”